Chińska róża,hibiskus (Hibiscus rosa-sinensis)- problemy w uprawie

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Agunia
1000p
1000p
Posty: 1328
Od: 23 mar 2009, o 12:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Żółknący hibiskus

Post »

Jeśli jeszcze żyje , przytnij go ,przesusz podłoże i zostaw na tym balkonie . Nawet jeśli listki opadną to możliwe, że wypuści po bokach. Daj znać czy udało się go uratować :roll:
Awatar użytkownika
mniodkowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4302
Od: 14 maja 2009, o 15:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Żółknący hibiskus

Post »

Witajcie
Hibek nie przeżył :( postał sobie na osuszenie na balkonie, następnie go znów do doniczki wepchnęłam, ale wyjeżdżałam na wakacje i koleżanka uznała chyba, że z niego to już nic nie będzie (w sumie nie dziwne bo on tak wyglądał jak trup) i go nie podlewała i zastałam po powrocie suche patyki, więc muszę sobie kupić znów nowego... :P
dziękuję za porady ;:196
Pozdrawiam teraz z centrum... Aga
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12463
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Żółknący hibiskus

Post »

Poczytawszy ?mądre? strony, których autorzy twierdzili, że ketmię różę chińską (Hibiscus rosa-sinensis) należy podlewać nawet codziennie, dbałem o to, żeby ziemia tej roślinki ? którą nabyliśmy z żoną trzy tygodnie temu ? była rzeczywiście stale wilgotna. Efekt: z czterech niezależnych pędów znajdujących się w roślinie, jeden już definitywnie szlag trafił (wszystkie liście mu zwisły, podobnie jak na fotce dodanej przez Mniodkową, a gdy go obciąłem, zorientowałem się, że łodyga była już nieżywa i zupłnie wygniła od środka ? czyli zgnilizna zaatakowała od korzenia i poszła w górę), drugi właśnie powoli obumiera, a dwa jak na razie się trzymają ? zamierzam przesuszyć całkowicie ziemię przed następnym podlaniem, może chociaż te dwa pędy uratuję.

Zapewne spory wpływ na zaistnienie tej sytuacji miał fakt, że pogoda była kiepska, codziennie było pochmurno (i w efekcie ciemno), a do tego ogrzewanie nam załączyli z opóźnieniem i przez parę dni mieliśmy w mieszkaniu 18°C...

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
mniodkowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4302
Od: 14 maja 2009, o 15:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Żółknący hibiskus

Post »

Witam wszystkich, powróciłam z nowym hibiskusem, z którym nie wiem co teraz robić, może ktoś pomoże...? :roll:
Kupiony jeszcze latem w markecie, przyjął się ładnie mi się wydawało, nawet zakwitło mu się raz, ale tylko jednym kwiatem, pozostałe pączki usychały i opadały, a teraz to już każdy nowy tak opada, nie wiem co się z nim dzieje... jak ratować?? POMOCY mądrzy ludzie ;:180 kwiatek normalnie zielony, nowe listki mu się pojawiają, staram się go nie przelewać, stał sobie na parapecie ale przestawiłam go na stojak 50cm od parapetu, no i teraz znów wrócił na parapet bo pomyślałam, że może miejscówka mu nie posłużyła jakoś...
Jakość zdjęć trochę zostawia do życzenia, ale lepszy aparat odmówił podłuszeństwa
Obrazek Obrazek Obrazek
Pozdrawiam teraz z centrum... Aga
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
Awatar użytkownika
Anetta
1000p
1000p
Posty: 4142
Od: 17 sie 2009, o 16:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rypin kuj-pomorskie

Re: Żółknący hibiskus

Post »

Hibiskus nie lubi zmiany miejsc jak zawiązuje pączki, może to od przestawiania gubi je :roll:
Awatar użytkownika
hiacynta
200p
200p
Posty: 321
Od: 15 lis 2010, o 23:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Żółknący hibiskus

Post »

Hibiskusy są bardzo żarłocznymi roślinami i lubią dużo światła. Jak są zagłodzone zrzucają pąki kwiatowe, jak mają za dużo albo za mało wody, zrzucają liście.
Moje rosną w ziemi kompostowej z odrobiną żwirku, żeby woda nie zalegała. Czasem zraszam im liście deszczówką albo wodą zdemineralizowaną z odrobiną odżywki. Przy niemal każdym podlewaniu dostają jakiś nawóz, do surfinii im służy, do pomidorów (ma dużo azotanu potasu i fosforu). A oto stan obecny:
Obrazek
Awatar użytkownika
katrina26
1000p
1000p
Posty: 2319
Od: 14 sie 2008, o 12:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolskie

Re: Żółknący hibiskus

Post »

U mnie hibki ciężko znoszą zimę :( Część straciło całe gałązki. Po prostu uschły. Najlepiej się trzyma pełny czerwony, mam wrażenie, że jest najodporniejszy na warunki środowiskowe. Ani jednego liścia nie stracił, a jego kolorowi sąsiedzi są prawie łysi.
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12463
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Żółknący hibiskus

Post »

No ja już od prawie miesiąca hibiskusa nie mam. Po trzech tygodniach niepodlewania, gdy ziemia już podeschła, podlałem. Nie za dużo. Nie przelało się w ogóle na podstawkę. I co? I na drugi dzień było już widać, że zgnił od korzenia.

Jak dla mnie to są rośliny, których przezimować się nie da, zwłaszcza gdy długo jest pochmurno i nie ma ani grama słońca...

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
hiacynta
200p
200p
Posty: 321
Od: 15 lis 2010, o 23:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Żółknący hibiskus

Post »

Z moich obserwacji wynika, że są to rośliny niezniszczalne.
ObrazekZiemia z domieszką piasku, żeby była przewiewna (w piaszczystej działkowej też dobrze się czułu). Okno wschodnie i zachodnie (bo innych nie mam), systematyczne nawożenie dużymi dawkami nawozu wieloskładnikowego, czasami czysty azotan potasu i jakiś fosforan. Czasami lekkie spryskanie listków (woda demineralizowana albo z opadów + 1/2 dawko nawozu storczykowego), bo przędziorki nie lubią wilgoci. I bestie rosną aż miło ;:138Obrazek
alicja46
200p
200p
Posty: 437
Od: 31 sty 2009, o 19:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Żółknący hibiskus

Post »

Mam hibiskusy od paru lat , kwitną ładnie ale listki nie wyglądają nigdy zdrowo. Są jakieś blade jakby niedożywione.
Jak do tej pory nie utrafiłam z odpowiednim nawozem. Ciągle eksperymentuję i ciągle nie jestem zadowolona z rezultatów.

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Awatar użytkownika
katrina26
1000p
1000p
Posty: 2319
Od: 14 sie 2008, o 12:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolskie

Re: Żółknący hibiskus

Post »

Ja używam w sezonie Planton S do surfini, ma niezły skład, wypróbuj :) Listki możesz nawieźć dolistnie, niestety nie pomogę z rodzajem nawozu ja używam do tego celu florovitu. Idę robić prysznic moim hibkom, bardzo to lubią :)
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12463
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Żółknący hibiskus

Post »

@ Hiacynta ? no cóż? Co człowiek to doświadczenia. Ty piszesz, że hibiskusy są niezniszczalne, z mojego doświadczenia wynika, że są nie do utrzymania. Z kolei jak uparcie twierdzę na podstawie doświadczeń tak moich, jak i moich rodziców, że krotony są niezniszczalne, a wielu forumowiczów ma na ich temat takie zdanie jak na w kwestii hibiskusów. ;-)

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
hiacynta
200p
200p
Posty: 321
Od: 15 lis 2010, o 23:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Żółknący hibiskus

Post »

@Locutus Z krotonami już sobie dawno odpuściłam, wszystkie plagi je atakowały, żadne miejsce nie pasowało, nie mam już nawet sumienia zamęczać kolejnej istoty krotonowej :D
Pierwszego hibiskusa dostałam w prezencie, za nic nie chciał zakwitnąć, a robione młode sadzonki zimą marniały w oczach. Aż pewnego razu trochę za mocno wysypał mi się nawóż do kwiatów, dawka była wg mnie prawie śmiertelna, więc trochę się ucieszyłam, że niewdzięczny prezencik zejdzie śmiercią naturalną. A on zaczął obsypywać sie pąkami. Z dnia na dzień stał się inny. Teraz kolejne hibiskusy mocno nawożę. nawóż do surfini też bardzo polecam, 1/2 porcji albo trochę mniej, ale do prawie każdego podlewania. Na ładne liście mocznik (mega dawka przyswajalnego azotu) i na zmianę siarczan żelazawy (dobrze przyswajalne żelazo).
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”