Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4
Izuś cudnie kusisz wiosną . Krokusiki rosną w pięknej zwartej kępie, chyba posadzone w koszyczku, że powstał taki efekt
A widoku sasanek chyba najbardziej nie mogę się doczekać, uwielbiam je i poluję na odmiany pierzaste, ale jak na razie nie trafiłam. Mam nadzieję, ze wiosną upoluję
A widoku sasanek chyba najbardziej nie mogę się doczekać, uwielbiam je i poluję na odmiany pierzaste, ale jak na razie nie trafiłam. Mam nadzieję, ze wiosną upoluję
- maakita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2378
- Od: 17 maja 2007, o 08:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Krakowem
Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4
Izo, a ty przypadkiem w zeszłym roku też nie skusiłaś się dość wcześnie na nasionka w Kauflandzie, które potem okazały się resztami zeszłorocznej kolekcji? A swoją drogą muszę napisać, ze na nasionkach z K. nigdy się nie zawiodłam.
Alergia mojego M. to też przede wszystkim niechęć, a teraz nawet go czasem głaszcze. A moja jedna znajoma trzyma kotka "przybłędę" na działce, zrobiła mu ciepłą budę i nosi mu jeść i tak sobie ma kotka kilka lat.
Alergia mojego M. to też przede wszystkim niechęć, a teraz nawet go czasem głaszcze. A moja jedna znajoma trzyma kotka "przybłędę" na działce, zrobiła mu ciepłą budę i nosi mu jeść i tak sobie ma kotka kilka lat.
- agnieszka72
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 3847
- Od: 22 lip 2008, o 20:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4
Ja też krążę między półkami sklepowymi niecierpliwie wypatrując nasion .
W Castoramie-zeszłoroczne,w Realu jeszcze nie ma.
No nic czekamy dalej .
W Castoramie-zeszłoroczne,w Realu jeszcze nie ma.
No nic czekamy dalej .
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4
Agnieszka słusznie zauważyła, że w wielu miejscach są wystawione zeszłoroczne nasiona.
I tu trzeba być ostrożnym, bo wiele z nich już jest przeterminowanych - może nic nie wzejść.
Lepiej poczekać, aż będą świeże, chociaż po tym jaki był zeszły rok, to kto wie czy te starsze nie będą lepsze.
Ciekawa oferta jest we Florekspolu, dzisiaj dostałam katalog.
I tu trzeba być ostrożnym, bo wiele z nich już jest przeterminowanych - może nic nie wzejść.
Lepiej poczekać, aż będą świeże, chociaż po tym jaki był zeszły rok, to kto wie czy te starsze nie będą lepsze.
Ciekawa oferta jest we Florekspolu, dzisiaj dostałam katalog.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Raczek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3475
- Od: 31 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4
A ja już postanowiłam zajść jutro do Kauflanda,zobaczyć jakie maja nasiona.
Hmm..... więc będę ostrożna.
Iza,ja też zrobiłam sobie mały obchód ogrodu i byłam gotowa wyzwalać żurawki z lodu,ale się opamiętałam.
Zeszłam do ogrodu,ponieważ chciałam naocznie zobaczyć jak przebiegają rury ciepłownicze w moim ogrodzie.
Z okna widziałam zielony szlak przez trawnik i jedną rabatę.Rury biegną dokładnie przez środek ogrodu,po przekątnej.
Ciekawe jaki mają wpływ na rośliny rosnące nad nimi?
Hmm..... więc będę ostrożna.
Iza,ja też zrobiłam sobie mały obchód ogrodu i byłam gotowa wyzwalać żurawki z lodu,ale się opamiętałam.
Zeszłam do ogrodu,ponieważ chciałam naocznie zobaczyć jak przebiegają rury ciepłownicze w moim ogrodzie.
Z okna widziałam zielony szlak przez trawnik i jedną rabatę.Rury biegną dokładnie przez środek ogrodu,po przekątnej.
Ciekawe jaki mają wpływ na rośliny rosnące nad nimi?
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Ogródek Raczka 7
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8925
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4
Witajcie!
Pogoda koszmarna ( pół dnia padał deszcz), a mój nastrój... jeszcze bardziej podły. Mam takiego doła, że hej! Wczoraj sąsiad przekazał mi hiobowa wieść, że 28 ogrodów działkowych w Elblągu idzie do likwidacji. Nawet nie sądziłam, że tyle ich jest Na dzień dzisiejszy jest 60 ogrodów czyli w zasadzie co drugi zlikwidują. Wszystko wskazuje na to, że stracę działkę . Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie tego. Może nie jest do końca zagospodarowana, może nie dopieszczona, ale tyle już serca i pracy w nią włożyłam...Pieniędzy niestety też...Najgorsze jest to, że nie żadnej oficjalnej informacji. Tylko ludzie gadają, gubią się w domysłach, lokalna gazeta coś tam napisała. Zdobyłam dziś namiary na zarząd okręgowy i jutro spróbuję uzyskać informacje z pierwszej ręki. Było nie było sezon zaraz się zacznie i trzeba wiedzieć na czym się stoi. Czy wstrzymać się z zakupami wiosennymi i zacząć rozglądać za nową? Tak chyba będzie najrozsądniej. I tak już tego wszystkiego co u mnie rośnie nie zmieszczę na balkonie...A miało być tak fajnie...W końcu miałam dostać nową altankę...Buuu! Normalnie płakać mi się chce!
Aniu - wygląda na to, że masz ogrzewanie podłogowe w ogrodzie. To chyba nic złego i roślinom nie szkodzi. Nasion jest dużo i w większości są nowiutkie
Grażynko - przy zakupie zawsze sprawdzam datę ważności. Wyrobiłam w sobie ten nawyk i trzeba przyznać, że przydaje się . Dobrze, że nie dostaję żadnych katalogów...
Aga - jeszcze z tydzień, dwa i wszędzie będzie tego dobra. Chociaż my-ogrodnicy traktujemy chyba te stojaki z nasionami jako zwiastun wiosny ( nawet w styczniu)
Masz rację Magdo. W zeszłym roku też zaczęłam zakupy nasionek w styczniu. Ale 21, a nie 10-tego Nasiona może były z poprzedniego roku, ale nie przeterminowane. Poza tym wstyd się przyznać, ale ja raczej jestem kolekcjonerem nasion. Z wysiewem u mnie kiepsko. Wciąż mam pełne magiczne pudełko nasion z lat poprzednich
Dzięki Agness! Krokusy sadzę bez koszyczków, ale "w kupie". Te dwie odmiany, które pokazał to pierwszy raz u mnie kwitły. Posadziłam po 10 cebulek. Sasanki są cudne. Mam 4 kolory, ale pierzaste też za mną chodzą tzn. chodziły
Wiosenne wspomnienia moich "wypocin":
, , , , ,
Pogoda koszmarna ( pół dnia padał deszcz), a mój nastrój... jeszcze bardziej podły. Mam takiego doła, że hej! Wczoraj sąsiad przekazał mi hiobowa wieść, że 28 ogrodów działkowych w Elblągu idzie do likwidacji. Nawet nie sądziłam, że tyle ich jest Na dzień dzisiejszy jest 60 ogrodów czyli w zasadzie co drugi zlikwidują. Wszystko wskazuje na to, że stracę działkę . Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie tego. Może nie jest do końca zagospodarowana, może nie dopieszczona, ale tyle już serca i pracy w nią włożyłam...Pieniędzy niestety też...Najgorsze jest to, że nie żadnej oficjalnej informacji. Tylko ludzie gadają, gubią się w domysłach, lokalna gazeta coś tam napisała. Zdobyłam dziś namiary na zarząd okręgowy i jutro spróbuję uzyskać informacje z pierwszej ręki. Było nie było sezon zaraz się zacznie i trzeba wiedzieć na czym się stoi. Czy wstrzymać się z zakupami wiosennymi i zacząć rozglądać za nową? Tak chyba będzie najrozsądniej. I tak już tego wszystkiego co u mnie rośnie nie zmieszczę na balkonie...A miało być tak fajnie...W końcu miałam dostać nową altankę...Buuu! Normalnie płakać mi się chce!
Aniu - wygląda na to, że masz ogrzewanie podłogowe w ogrodzie. To chyba nic złego i roślinom nie szkodzi. Nasion jest dużo i w większości są nowiutkie
Grażynko - przy zakupie zawsze sprawdzam datę ważności. Wyrobiłam w sobie ten nawyk i trzeba przyznać, że przydaje się . Dobrze, że nie dostaję żadnych katalogów...
Aga - jeszcze z tydzień, dwa i wszędzie będzie tego dobra. Chociaż my-ogrodnicy traktujemy chyba te stojaki z nasionami jako zwiastun wiosny ( nawet w styczniu)
Masz rację Magdo. W zeszłym roku też zaczęłam zakupy nasionek w styczniu. Ale 21, a nie 10-tego Nasiona może były z poprzedniego roku, ale nie przeterminowane. Poza tym wstyd się przyznać, ale ja raczej jestem kolekcjonerem nasion. Z wysiewem u mnie kiepsko. Wciąż mam pełne magiczne pudełko nasion z lat poprzednich
Dzięki Agness! Krokusy sadzę bez koszyczków, ale "w kupie". Te dwie odmiany, które pokazał to pierwszy raz u mnie kwitły. Posadziłam po 10 cebulek. Sasanki są cudne. Mam 4 kolory, ale pierzaste też za mną chodzą tzn. chodziły
Wiosenne wspomnienia moich "wypocin":
, , , , ,
- HalinaK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9423
- Od: 12 paź 2008, o 11:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4
Izuniu ojjj, smutna wiadomość w związku z likwidacją działeczek, oby nieprawdziwa.
Tyle serca włożyłaś w tworzenie ogrodu i cała praca miałaby iść na marne
Trzymam kciuki, żeby działeczki nie poszły do likwidacji
Tyle serca włożyłaś w tworzenie ogrodu i cała praca miałaby iść na marne
Trzymam kciuki, żeby działeczki nie poszły do likwidacji
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4
Aż przykro czytać takie wieści.
Mam nadzieję, że to tylko plotki i wszystko dobrze się ułoży.
Czekam na dalsze wieści, oby pomyślne.
Mam nadzieję, że to tylko plotki i wszystko dobrze się ułoży.
Czekam na dalsze wieści, oby pomyślne.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4
Tujko!
Aż się krzyczeć chce - NIEEEEE!
W Działkowcu od dłuższego czasu przekazywane są wieści o zakusach na ogrody działkowe. Bywają skandaliczne sytuacje.
Na razie się trzymaj i bądź dobrej myśli - może się wszystko ułoży.
Aż się krzyczeć chce - NIEEEEE!
W Działkowcu od dłuższego czasu przekazywane są wieści o zakusach na ogrody działkowe. Bywają skandaliczne sytuacje.
Na razie się trzymaj i bądź dobrej myśli - może się wszystko ułoży.
Ogród nad Oranią
Z miłością do Ogrodu - Orania
Z miłością do Ogrodu - Orania
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4
Izuś mam nadzieję, ze to wszystko o likwidacji to tylko plotki, że wszystko się wyjaśni i będziesz miała powód do radosci
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13422
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4
Iza - jak będzie tak jak we Wrocławiu to się nie zamartwiaj.
Od pierwszych wieści do faktycznej likwidacji mijają lata całe więc spokojnie, masz czas.....
W moim ROD od 2008 roku ( wtedy kupiłam działkę ) słyszę że mają likwidować działki z drugiej strony i co ?
Nic.
Nawet babeczka, która chciała się zabezpieczyć i kupić działkę w innej części wycofała się z zakupu.
Bo to pewnie jeszcze parę lat potrwa i nie wiadomo do końca czy na pewno.....
Od pierwszych wieści do faktycznej likwidacji mijają lata całe więc spokojnie, masz czas.....
W moim ROD od 2008 roku ( wtedy kupiłam działkę ) słyszę że mają likwidować działki z drugiej strony i co ?
Nic.
Nawet babeczka, która chciała się zabezpieczyć i kupić działkę w innej części wycofała się z zakupu.
Bo to pewnie jeszcze parę lat potrwa i nie wiadomo do końca czy na pewno.....
- asia0809
- 1000p
- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4
Widać, ktoś sobie wymarzył supermarket albo jakiś inny obiekt w miejscu działek.
Przykro to czytać. Jakoś kiedyś nie było tylu marketów i jakoś ludzie żyli. Ech...
Izuniu, nie smuć się i bądź dobrej myśli. Trzymamy kciuki.
Przykro to czytać. Jakoś kiedyś nie było tylu marketów i jakoś ludzie żyli. Ech...
Izuniu, nie smuć się i bądź dobrej myśli. Trzymamy kciuki.
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8925
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4
Halinko, Grażynko, Oranio, Agness, Comciu i Asiu - dzięki dziewczyny za dobre słowo i wsparcie. Dziś już troszkę inaczej na to patrzę ( spadło na mnie większe zmartwienie).
Comciu - u nas jest podobnie. Niektóre sprawy ciągną się latami, ludzie różnie gadają, ale są też takie szast-prast i nie ma Ogrodu. Dzwoniłam do Okręgu i szczerze mówiąc trochę mnie zbyli. Wciąż jeszcze nic nie wiedzą, żadne decyzje nie zapadły. Za jakiś czas znów zadzwonię - może będzie już po spotkaniu z prezydentem i będzie wiadomo, które tereny miasto chce odzyskać pod inwestycje.
Na przekór wszystkiemu zakwitła pierwsza frezja. Pisałam już o nich wcześniej, ale przypomnę moją zeszłoroczną przygodę z uprawą frezji:
W 2009 posadziłam 5 cebulek białej frezji do doniczki. Nawet jedna zakwitła. Po ogrodnikach posadziłam je na działce. ładnie rosły i kwitły wszystkie. Jesienią cebulki wykopałam i przezimowałam w piwnicy. Kolejnej wiosny 2010r znów je posadziłam, ale od razu na działce. Bardzo długo nie wschodziły. Dopiero pod koniec lata wykiełkowały. Szkoda mi się ich zrobiło i jesienią zamiast trafić do piwnicy wylądowały na parapecie. Poczuły ciepło i wystartowały jak szalone. Niestety trochę doskwiera im brak światła, ale na dwóch zauważyłam pędy kwiatowe. Szczerze mówiąc nie bardzo liczyłam na kwiaty. Większość osób narzeka, że to kapryśne piękności. A jednak...Zakwitła! I bardzo mnie to cieszy. Uwielbiam ich zapach.
- i powiedzcie sami - uznać to za sukces czy raczej za porażkę ogrodniczą
A to moje nowe nasionka:
- mam nadzieję, trafią do ziemi
Comciu - u nas jest podobnie. Niektóre sprawy ciągną się latami, ludzie różnie gadają, ale są też takie szast-prast i nie ma Ogrodu. Dzwoniłam do Okręgu i szczerze mówiąc trochę mnie zbyli. Wciąż jeszcze nic nie wiedzą, żadne decyzje nie zapadły. Za jakiś czas znów zadzwonię - może będzie już po spotkaniu z prezydentem i będzie wiadomo, które tereny miasto chce odzyskać pod inwestycje.
Na przekór wszystkiemu zakwitła pierwsza frezja. Pisałam już o nich wcześniej, ale przypomnę moją zeszłoroczną przygodę z uprawą frezji:
W 2009 posadziłam 5 cebulek białej frezji do doniczki. Nawet jedna zakwitła. Po ogrodnikach posadziłam je na działce. ładnie rosły i kwitły wszystkie. Jesienią cebulki wykopałam i przezimowałam w piwnicy. Kolejnej wiosny 2010r znów je posadziłam, ale od razu na działce. Bardzo długo nie wschodziły. Dopiero pod koniec lata wykiełkowały. Szkoda mi się ich zrobiło i jesienią zamiast trafić do piwnicy wylądowały na parapecie. Poczuły ciepło i wystartowały jak szalone. Niestety trochę doskwiera im brak światła, ale na dwóch zauważyłam pędy kwiatowe. Szczerze mówiąc nie bardzo liczyłam na kwiaty. Większość osób narzeka, że to kapryśne piękności. A jednak...Zakwitła! I bardzo mnie to cieszy. Uwielbiam ich zapach.
- i powiedzcie sami - uznać to za sukces czy raczej za porażkę ogrodniczą
A to moje nowe nasionka:
- mam nadzieję, trafią do ziemi