Ja lubię trochę puszczać rosliny na zywioł, dlatego podobają mi się nieformowane, luźne żywopłoty. Cieszę się, ze i Tobie taki zywopłot się podoba


Jak chodzi o róże, to - prócz dwóch starych angielskich - mam tylko parkowe. Kiedy wydobywałam je z chwastów , gdzie ponad 20 lat wczesciej (albo jeszcze dawniej) zostały posadzone, miały po 50-70cm. Nie wiedziałam jeszcze jakie to róże. Posadziłam je na dobrze nawiezionej ziemi dodając jeszcze obornika przy sadzeniu i w ciągu 2 lat urosły do 2m. Obcinam im tylko przekwitłe kwiaty i wiosną wycinam zmarznięte części pędów. Poza tym czasem tylko wytnę jakiś pęd, który jest bardzo cieńki albo rośnie do środka. Niestety moje róże nie są tak zdrowe, jak Ci się wydaje. Od kilku sezonów chorowały na czarna plamistość i ostatecznie zdecydowałam się wszystkie obciąć prawie przy ziemi. Mam nadzieję, że odbiją i za dwa lata znów będą miały po 2m.
Jeżeli masz jakieś pytania, to się nie krępuj, chętnie na wszystkie odpowiem, jeżeli tylko będę umiała. A wstyd to kraść... ;)
Pozdrawiam Cię serdecznie!