Róże Oliwki - cz. III

[Aszka]

No to dopisujemy Hansę do listy

Oliwka jest "zarażliwa" Zdecydowana większość moich to jej wpływ

[x-p-k]

Wspaniała ta rugosa muszę przyznać. Ja u siebie mam głównie miniaturki i okrywówki, ale coś z dzikich tez chyba dokupię. Chciałbym Rosa multiflora - jej owoce są genialne do dekoracji, zwłaszcza tych świątecznych.
Widzę u Ciebie spory zbiorek dorodnych funkii, dużo ich masz?

[oliwka]

Przemku, dopisuj! Tą odmianą nie trzeba się specjalnie zajmować, wręcz można posadzić i zapomnieć.

Aszko, mam nadzieję, że nie będziesz zawiedziona tymi, którymi się zaraziłaś.

Piotrze, witaj serdecznie
Multiflora jakaś nawet u mnie rośnie znajomy miał pnącą, która mu "zdziczała", czyli pewnie zmarzła, a wybiła za to podkładka - multiflora. I tak sobie rośnie, kiedy kwitnie, to jest całkiem ładna.
Funkii mam około 40 odmian, w tym dorodnych znacznie mniej, bo sporo małych.
To przeważnie popularne odmiany, żadne tam rarytasy
Pewnie piszesz o tym zdjęciu z początku wątku? Wtedy faktycznie prezentowały się okazale, pewnie dzięki tym tygodniom deszczu.

[100krotka]

No, Nevadę mam... ona ma jeszcze jedną fajna cechę - bardzo ładny kolor pędów zimą, taki czerwony

Żeby to jeszcze owoce miało, to już byłaby pełnia szczęścia...

[gniewuska]

Oliwko, śliczna ta Hansa
Właściwie to chciałabym posadzić rugosy w szpalerze zaczynając od najciemniejszej a kończąc na białej, tak jakieś do 15m długości tego szpaleru. A wszystkie na tle różnej wysokości iglaków. Będę niecierpliwie czekać na resztę Twoich rugos i potem zdecyduję się na konkretne.

[oliwka]

W sumie to nie mam dużo tych rugos, do pokazania jeszcze tylko 3, bo Agnes mnie olała a Ritausma dopiero przyjedzie

100krotko, jak o czerwonych pędach mowa, to Terese Bougnet jak najbardziej na miejscu. Bardzo żywotna i zdrowa odmiana, ale skąpo kwitnie:

[liska]

OIiwko chciałam Cię zapytać o Albę Maximę.
Pamiętam, że kupowalaś ją u Choduna..

Mozesz napisać mi cos o niej?

Myślę nad żywopłotem i biorę ją pod uwagę
Wiem, że nie powtarza kwiatnienia ale tez wiem, że długo kwitnie i mogłabym ją połaczyć z inną .. powtarzającą...
Opowiesz mi o niej?

[oliwka]

Tak, mam ją z Rosarium
Jestem z niej bardzo zadowolona.
Rośnie bardzo bujnie, szybko i potężnie. Po 5 latach moja ma zdecydowanie ponad 2 metry. Pokrój ma taki fontannowy, tzn. wąska od dołu, szeroka na górze. W dodatku te długie gałęzie bardzo wdzięcznie się przewieszają, więc jest to szeroki krzew.
Bardzo gęsty, pędów ma mnóstwo.

Kwiaty nie są białe, tylko raczej śmietankowe z różowymi delikatnym odcieniami. Nie są bardzo duże, średnie ale pełne.
Oczywiście pięknie pachną
Myślę, że spokojnie można ją podsadzić wielkokwiatowym powojnikiem, który kwitłby później "na krzewie"

Ma bardzo dużą odporność na mróz, jeszcze nigdy nic jej nie przemarzło
Jak zakwitnie, to oczu oderwać nie można
Jest dobrym wyborem na żywopłot.
To chyba tyle.
Jeszcze w takim razie Maxima dla Ciebie:

[liska]

Bardzo dziękuję za ten opis.
a jaką ma szerokość?

Rozważam teraz ją i Mme Plantier
Czy masz może tę drugą i mogłąbys porównać

[AniaDS]

A co się stało z Agnes?

[oliwka]

Agnes straciła wszystkie pąki, które zżółkły i opadły

Izo mam Madame Plantier.
Kwiaty Madame są porównywalnej wielkości, ale bielsze i pełniejsze. I chyba jest ich zdecydowanie więcej na krzewie.
Sam krzew też ma u mnie ponad 2 metry, ale gałązki są tak wiotkie, że jest konieczne podwiązywanie. Ja zrobiłam taką podporę z 3 prętów, na niej druciane obręcze i jakoś to wszystko podtrzymuję tę masę pędów.
Madame jest również niezwykle witalna, rośnie w oczach, pewnie jeszcze szybciej niż Maxima.

Okres kwitnienia jest mniej więcej taki sam.

Aha, Maxima na szerokość ma zdecydowanie ponad metr, tzn jej korona. Może nawet gdzieś do 1,5 metra.

Maxima:

[oliwka]

Dziś Pink Grootendorst:

[Aszka]

Pierwsze zdjęcie Grot.niesamowite
Ależ to wielkie krzaczory