W.o... Kotach cz. 5 (01.2011 - )

Sekcja uporządkowana tematycznie. Wątki kwalifikuje tylko Administrator.
Awatar użytkownika
agrazka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3191
Od: 22 maja 2005, o 23:39
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)

Post »

Ja mam niektóre, nigdy ich koty nie jadły, a jak upilnować kota wychodzącego, jak nie umnie w ogrodzie to u sąsiadów może spotka trujące.
serdecznie - Grażyna - Mój ogród...
Awatar użytkownika
moniczek
1000p
1000p
Posty: 1379
Od: 19 sie 2010, o 17:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: W.o... Kotach cz. 5 (01.2011 - )

Post »

Rejestrowanie :;230
Obrazek
Dosyć tych zdjęć...
Obrazek
Mój ogród-czarujący...
Pozdrawiam Monika :)
Awatar użytkownika
Malkar
500p
500p
Posty: 561
Od: 27 sty 2007, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Ślask, gmina Zebrzydowice

Re: W.o... Kotach cz. 5 (01.2011 - )

Post »

Mam w domu dwa benjaminki i kota. Nie zauważyłam szkodliwości. Czasem mój kot obrywa listki na benjaminku i bawi się nimi. Ale najbardziej lubi podgryzać epiphyllum.
Pozdrawiam. Małgorzata
mamba9991
1000p
1000p
Posty: 1530
Od: 13 paź 2008, o 19:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: W.o... Kotach cz. 5 (01.2011 - )

Post »

A moje koty nie jedzą kwiatów, za to ocierają się o nie policzkami, jeden szczególnie ukochał cyklameny i pieści je i przytula.... Zadnych nie jedzą, tylko jak jest suchy liść, to chcą do zabawy, bo fajnie szeleści :wink:
Nigdy nie można powiedzieć o ogrodzie - uff, gotowe. I to mnie właśnie zachwyca!!!!!!!!!!
Esteci i łakomczuchy
Esteci i łakomczuchy cz.2- aktualna
Awatar użytkownika
EdytaB
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2693
Od: 1 sty 2009, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice warszawy

Re: W.o... Kotach cz. 5 (01.2011 - )

Post »

u nas Franek nie tyka kwiatków (moze dlatego, ze wychodzący kot) a Lala niszczy bardzo.
Mam juz dla niej kocią trawę i jakby zainteresowanie innym zielonym się zmniejszyło .
Ogródek EdytyB

zapraszam
Awatar użytkownika
Mala_MI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3192
Od: 16 paź 2008, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie
Kontakt:

Re: W.o... Kotach cz. 5 (01.2011 - )

Post »

Obrazek
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Awatar użytkownika
EdytaB
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2693
Od: 1 sty 2009, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice warszawy

Re: W.o... Kotach cz. 5 (01.2011 - )

Post »

Justyna przeeeeeeeepiękny kotek ;:167
Ogródek EdytyB

zapraszam
Awatar użytkownika
DankaWS
1000p
1000p
Posty: 1633
Od: 9 cze 2007, o 09:43
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: W.o... Kotach cz. 5 (01.2011 - )

Post »

Ale cudny brytyjczyk na śniegu :)

My mamy problem, Fionka mojej mamy tak boi się mojego 7 tygodniowego synka, że aż chowa się w kuchni przez caly czas jak jesteśmy u mamy, nawet jak mały nie płacze to nie przyjdzie. I jest strasznie zestresowana bidulka, a teraz jeszcze czeka ją przeprowadzka. Biedny ten nasz kotek.
mamba9991
1000p
1000p
Posty: 1530
Od: 13 paź 2008, o 19:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: W.o... Kotach cz. 5 (01.2011 - )

Post »

MAŁA-MI - PIĘKNE!!!!

A on tak na chodzi na szelkach? U mnie było tak: Założyłam Mambie szelki, to się od razu wywalił na bok, próby chodzenia przy nodze (hehe, kot przy nodze) polegały na tym, że Mamba jeździł po panelach na leżąco i bardzo mu się podobało :D

Potem podwórko - stoję z Mambą, przebiegł pies, Mamba na drzewo, smycz się rozciągnęła na maksa, a ja z ręką w górze pod drzewem pół godziny :;230

Chyba nie miał tego w genach.....
Nigdy nie można powiedzieć o ogrodzie - uff, gotowe. I to mnie właśnie zachwyca!!!!!!!!!!
Esteci i łakomczuchy
Esteci i łakomczuchy cz.2- aktualna
Awatar użytkownika
Mala_MI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3192
Od: 16 paź 2008, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie
Kontakt:

Re: W.o... Kotach cz. 5 (01.2011 - )

Post »

;:167

Irys nienawidzi szelek, nienawidzi wychodzić. A tak się ładnie na tle przyrody pokazuje ;)

Danka, dziecko dla kota to nowość, jakieś takie niewiadomoco. pachnie inaczej, płacze. Gdyby mieszkali razem non stop to by się szybciej przyzwyczaiła, a tak to zonk.
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1192
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: W.o... Kotach cz. 5 (01.2011 - )

Post »

Mój kocur w ogóle nie lubi obcych. Gdy ktokolwiek przychodzi w odwiedziny, to on znika gdzieś i znajduję go skulonego np. pod strychem. Raz mięliśmy odwiedziny strasznie głośnych wujków, to dopiero była dla niego trauma. :roll: Weszły dwie osoby, a nawet ja miałam wrażenie, że przybyło znacznie więcej. Po godzinie przemógł się na tyle, by obserwować nas z bezpiecznej odległości ze schodów. :roll: Kot (przynajmniej ten wychowany w ciszy i spokoju) musi mieć ciszę i spokój. :D
Awatar użytkownika
DankaWS
1000p
1000p
Posty: 1633
Od: 9 cze 2007, o 09:43
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: W.o... Kotach cz. 5 (01.2011 - )

Post »

Fiona też nie lubi obcych, nawet mnie nie lubi - mimo, że to ja ją zabrałam ze schroniska, chodziłam na początku do niej jak rodzice byli w pracy, żeby nie była sama w obcym domu, a kot i tak patrzeć na mnie nie może. No i jeszcze to ja chodziłam z nią do weta. Jakoś znosiła mojego psa, a teraz jeszcze dziecko jej przywoże. Jak wyszliśmy to nawet na kanapie nie chciała usiąść bo tam Igor leżał.
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1192
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: W.o... Kotach cz. 5 (01.2011 - )

Post »

No, taki charkter, nic się z tym nie da zrobić. Kiedyś miałam kotkę, która chyba mnie nienawidziła. :roll: Mnie i innych domowników. Sama też się do takiego stanu rzeczy przyczyniałam, bo będąc dzieckiem chciałam ją głaskać i trzymać na kolanach, a jej się to nie podobało. I przez 9 lat miałam w domu wiecznie obrażoną, nadąsaną damesę, która zdobywała się na mruczenie i oznaki sympatii tylko podczas czesania, które uwielbiała. :roll: Ale i tak ją kochałam. :cry:
Zablokowany

Wróć do „WSZYSTKO o... Bazy wiedzy użytecznej”