Mariolo :P
Myślę,ze z podpowiedzią o wyrzuceniu nie będziemy odkrywcami.
Ten przepis każdy zna , kto ma do czynienia z kwiatami.
Jest to ostatnia rzecz jaką należy robić .
Dobrze piszesz i myślisz
Myszek!!
A dlaczego??? bo głównie
ma nas nauczyć
czegoś w uprawie, pielęgnacji i postępowaniu ratunkowym a nadto o przyczynie!!!
Nikt ,kto poważnie traktuje swoją pasję nie wykona ruchu *via compost*
bez ratowania, analizy co sie stało.
Przypadki podobne moga sie potwórzyć.
Rok ,czy nawet więcej przy storczykach , to ciut za mało . by wiedzieć wiele na temat przypadłości jakie trapią .
Nie życzę nikomu problemów, jednak nie można nie wiedzieć ,ze są
że będą i to czasami nagle, niespodziewane.
I trzeba sobie umieć radzić , pytać ,stosować środki, izolować, ciąć.
.
Każdy ma problemy albo będzie miał.To mamy wszyscy pewne!!!
Ostatnia rada

to może się zdarzyć ,że i wyrzucić

, a kupić sobie nowego na pocieszenie . I to w odwrotnej kolejności realizujemy!!!.
Użycie argumentu o zniszczonym stożku wzrostu ???- przecież wiadomo, że przy dobrym systemie korzeniowym i chęciach ratującego ,nic to nie oznacza-storczyk może wytworzyć nowy- obok

lub *basal-keiki* .I to potrafi w miarę szybko zrobić :P
Oczywiście to poooo...trwa troszkę , ale ile jest satysfakcji- więcej niż z kwtnienia!!!. storczyka, który tak dzielnie już pewnie z 5 lat istniał.
W przypadku tego storczyka są ewidentne błędy pielęgnacyjne, podczas okresu *spoczynkowego jakby* po kwitnieniu.
Jest troszkę szansy na ratowanie.
przede wszystkim tak jak pisze Myszek zdezynfekować miejsce infekcji lub po infekcji /czarne/
zasypać węglem - częściowo wymienić podłoże na świeże ,tam gdzie się da.Osuszyć tamponami wnętrze w doniczce.,aby nie stresować teraz storczyka bardziej.,nie przesadzać na razie-przewidzieć świeży substrat,bo to trzeba będzie zrobić jak już *ruszy*
Podlewanie b.skąpe,nie zraszać - można ewent.kompresy zastosować na same liście w godzinach rannych.Nie moczyć ,przecierać wilgotną watką.Woda musi być dobrej jakości- ewent.odstana,gotowana.Podlewanie to dopiero zafundować po 10-14 dniach postu
Pisz Pawle jak będą wątpliwości-
życzę powodzenia,zawsze warto podjąć próbę nie bacząc na nikłe szanse chorowitka;
-to, też własne doświadczenie... na przyszłość.
J :P vanka -pozdrawiam