majar nie śpiesz się zbytnio z zasuszaniem.
Twój hippeczek jest niezwykły.Nie widziałam, jeszcze takiej odmiany.
Skoro bez zasuszania kwitnie, być może jest odmianą, tak jak Papilio, której nie trzeba zasuszać, żeby zakwitła.
Tak samo wstrzymaj się z obcinaniem liści. Liście powinny same zżółknąć i zaschnąć. W ten sposób mamy pewność, że wszystkie składniki zmagazynowane w liściach, trafiły z powrotem do cebuli. W przyrodzie nic się nie marnuje. W I i II części tego wątku jest wiele informacji na ten temat. Warto przeczytać. To fascynująca lektura na wciąż jeszcze długie wieczory.
Warto za to dobrze nawozić. Odwdzięczy się na pewno.
falkenburg obiecujące kwitnienia
Graszko Twoja Królowa jest śliczna
![vic :uszy](./images/smiles/uszy.gif)