Pomarańcza z pestki, pielęgnacja, problemy w uprawie, szkodniki
- Korzonek
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 17 lip 2010, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podlasie
Pomarańcza z pestki, pielęgnacja, problemy w uprawie, szkodniki
Mam pytanie: czy to są tarczniki:
http://img16.imageshack.us/img16/9825/dsc04000te.jpg
Będę wdzięczna za pomoc.
http://img16.imageshack.us/img16/9825/dsc04000te.jpg
Będę wdzięczna za pomoc.
Re: Pomarańcza - problem
Zdjęcie trochę mało wyraźne, ale to mogą być tarczniki. Sprawdź paznokciem czy łatwo schodzą....zresztą i tak musisz je jak najszybciej usunąć, w przeciwnym razie Twoja pomarańczka nie ma szans. Musisz zastosować opryski i koniecznie wymienić ziemię...bo one też się tam czają
- Delete
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2082
- Od: 16 maja 2009, o 09:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pomarańcza - problem
Jeśli jest bardzo młoda to mogą być tarczniki, a jeśli już rośnie dłuższy okres czasu to chyba korkowacieje.
Pozdrawiam, Bartek.
Kaktusy... / Doniczkowce
Kaktusy... / Doniczkowce
- Korzonek
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 17 lip 2010, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podlasie
Re: Pomarańcza - problem
Właśnie najpierw myślałam, że korowacieje, ale potem coś przestała rosnąć i przyszło mi do głowy, że to mogą być tarczniki. Ma już ok 1,5-2 lata...
Re: Pomarańcza - problem
sprobuj przebic i zobacz czy jest pod spodem cos takiego jakby wata, cos takiego bialego, na lisciach tez pewnie sa, tarczniki atakuja tez liscie, ile cm ma ta pomarancza? moze rzeczywiscie to kora bo tarczniki powinny byc okragle chyba ze drzewko jest juz mocno zainfekowane
- Korzonek
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 17 lip 2010, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podlasie
Re: Pomarańcza - problem
watopodobnej substancji nie ma, na lisciech tarczników nie ma, może to rzeczywiście kora...
Re: Pomarańcza - problem
Kora jest twarda i nie odchodzi łatwo, jeśli to tarczniki to wystarczy przetrzeć wacikiem i łatwo odpadną. Moje mandarynki mają trzy lata i nie mają jeszcze takiej kory.
- Korzonek
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 17 lip 2010, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podlasie
Re: Pomarańcza - problem
to coś jest bardzo twarde i sporo trzeba sie nameczyc, żeby to usunąć...
Re: Pomarańcza - problem
W takim razie to na pewno nie są tarczniki
- krzand
- 100p
- Posty: 116
- Od: 27 maja 2011, o 23:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Pomarańcza - problem
A jaka jest konsystencja "tego czegoś"? Przypomina żywicę, jest lepkie?
Pozdrawiam serdecznie, Krzysztof
Re: Pomarańcza - problem
To nie szkodnik tylko bakteryjna gumoza pnia, nie do pozbycia się.
-
- 500p
- Posty: 530
- Od: 17 mar 2014, o 19:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie, okolice Koszalina
Pomarańcza z nasion
Posadziłem sobie nasiona pomarańczy 21 listopada 2014r. Nie minął miesiąc a wykiełkowały, rosną sobie, a dziś wyglądają tak:
Wyrosła mi też pomarańcza koloru białego
Czy ktoś z was posiada pomarańcze wyhodowane z nasion? Owocują/owały? Jak nie to jak je przeszczepić? Jakie warunki trzeba im zapewnić? Czy ta biała uschnie?
Wyrosła mi też pomarańcza koloru białego
Czy ktoś z was posiada pomarańcze wyhodowane z nasion? Owocują/owały? Jak nie to jak je przeszczepić? Jakie warunki trzeba im zapewnić? Czy ta biała uschnie?
Zwycięscy to przegrani, którzy się nie poddali.
Pozdrawiam Jan
Pozdrawiam Jan
-
- 200p
- Posty: 207
- Od: 25 sie 2011, o 13:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Pomarańcza z nasion
Cytrusy z nasion zaowocują...po ok. 20 latach albo nigdy. Jeżeli masz szczęście i wykiełkowały ci wielozarodkowe nasiona ( dwie lub więcej rośliny z jednej pestki) wtedy jest szansa na ich zakwitnięcie po jakichś pięciu latach. Ja uprawiam cytrusy ( w tym pomarańcze) zakupione jako już kwitnące rośliny ( są czasami w marketach budowlanych na O). Moje cytrusy od połowy maja ( po zimnej Zośce) trafiają na bardzo słoneczny taras ( oprócz fig, te idą na taras marzec/kwiecień). Uprawa bardzo prosta, podlewanie w miarę potrzeb ( czasami dwa razy dziennie), raz na jakiś czas spryskiwane na wieczór, zasilane nawozem ( w tym roku azofoską, czasami dostają biohumus). Zimę ( w tym roku jest wyjątkowo ciepła, cytrusy zostały zabrane z tarasu dopiero na Mikołaja), spędzają w widnym pomieszczeniu gdzie temperatura wynosi ok 10 stopni. Podlewane są rzadziej ( mniej więcej raz na trzy tygodnie), spryskiwane wodą, a obecnie likwiduję niedobitki tarczników. Czasami tracą liście, ale to nie problem, wiosną nadrobią.
Najbardziej dokuczliwe szkodniki to tarczniki ( trudno je całkowicie zlikwidować, w dodatku przez ich wydzielinę roślina może załapać grzyba), wełnowce ( łatwiejsze do likwidacji) i przędziorki ( lubią jak jest suche powietrze, dlatego pryskam rośliny w okresie zimowym, zarówno cytrusy jak i inne domowe)
Jeśli chodzi o szczepienie to na siewkach jak twoje szczepi się zrazy ale już owocujących roślin, albo szczepi się szlachetne odmiany na pomarańczy trójlistkowej ( trifoliata).
Najbardziej dokuczliwe szkodniki to tarczniki ( trudno je całkowicie zlikwidować, w dodatku przez ich wydzielinę roślina może załapać grzyba), wełnowce ( łatwiejsze do likwidacji) i przędziorki ( lubią jak jest suche powietrze, dlatego pryskam rośliny w okresie zimowym, zarówno cytrusy jak i inne domowe)
Jeśli chodzi o szczepienie to na siewkach jak twoje szczepi się zrazy ale już owocujących roślin, albo szczepi się szlachetne odmiany na pomarańczy trójlistkowej ( trifoliata).