Przypołudnik(Mesembryanthemum) - wysiew, uprawa,problemy
Re: Zachwycający przypołudnik
Cudne kwiatuszki .Również posadziłam ciężko zdobyte nasionka,bardzo dużo miałam sadzonek,super rosły posadzone już w gruncie.Niestety coraz mniej ich mam,nie wiem czy to za sprawa gwałtownych burz czy też mrówki je załatwiły,wyglądaja jakby pogniły.Czy przypołudniki sa tak wrażlie na deszcz?niema u mnie jakis wielkich ulew,tyle tylko że po całodniowych upałach pzechodzą krótkie gwałtowne burze.Przesadziłam resztke przypołudników do doniczek,przesadenie sprawiło,iż są bez życia,obwiędnięte,jakby brakowało im wody,toszke podlałam mają wilgotna ziemie,bo boję się że reszta mi zgnije.Poradźcie proszę dolać im wody czy czekać cierpliwie aż dojdą same do siebie.
-
- 200p
- Posty: 436
- Od: 16 mar 2010, o 09:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mielec
- Kontakt:
Re: Zachwycający przypołudnik
Heh, miałem podobne problemy z nimi. A więc przypołudniki są dość jednak delikatne, nie lubią nadmiaru wody ani mieć zbyt sucho.
po pikowaniu natomiast też mi oklapły, moja rada weź je na kilka dni do domu, tak aby zdążyły jakoś dojść do siebie, dobrze podlej, i ostrożnie wystawiaj potem na słońce, tak żeby nie od razu na największe gorąco. Wydaje mi się, też że bardzo ważne jest aby roślinki wsadzić w ziemię najgłębiej jak się da, ja zrobiłem błąd bo zbyt płytko je wsadziłem przy pikowaniu. Powodzenia:)
po pikowaniu natomiast też mi oklapły, moja rada weź je na kilka dni do domu, tak aby zdążyły jakoś dojść do siebie, dobrze podlej, i ostrożnie wystawiaj potem na słońce, tak żeby nie od razu na największe gorąco. Wydaje mi się, też że bardzo ważne jest aby roślinki wsadzić w ziemię najgłębiej jak się da, ja zrobiłem błąd bo zbyt płytko je wsadziłem przy pikowaniu. Powodzenia:)
Re: Zachwycający przypołudnik
mmgg Dzięki,moze uda się ,,reanimacja'',chyba najwiekszy ból staracić takie duże sadzonki,i pomyśleć że wsadzałam wszędzie gdzie się dało bo tak dużo miałam
-
- 200p
- Posty: 436
- Od: 16 mar 2010, o 09:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mielec
- Kontakt:
Re: Zachwycający przypołudnik
Lukos - mnie się wydaje, że możesz spróbować je jeszcze wysiać - ja dwa tyg temu wysiałem pod malutka folią wenidium, cynie karuzel i słoneczniki, i myślę że we wrześniu, przy ładnej pogodzie, zakwitną:) Spróbuj, może się uda:)
- araukar
- 100p
- Posty: 112
- Od: 19 cze 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Strzelce Opolskie
Re: Zachwycający przypołudnik
A to jest mój przypołudnik carpobrotus acinaciformis , karpobrot szablasty . Roślina należy do endemitów zasiedlających Kraj Przylądkowy w Republice Południowej Afryki . Po przekwitnięciu kwiatostany są jadalne . Afrykanerzy nazywają ją też figą Hotentotów . Roślina bardzo dobrze poczuła się w klimacie śródziemnomorskim stając się na niektórych wyspach rośliną inwazyjną . Rośnie również na wybrzeżu południowo zachodniej Irlandii i na wybrzeżu zachodniej Kornwalii . Ja swoją przywiozłem z Środkowej Dalmacji . Bardzo łatwo się rozmnaża . Po zerwaniu zraza i obowiązkowym przesuszeniu , wsadzamy do ziemi i już . Największym problemem w uprawie tej rośliny jest zimowanie . Jeżeli nie mamy odpowiednich warunków , nie bierzmy się za jej hodowlę . Swoją roślinę trzymam od początku kwietnia do pierwszych przymrozków ( potrafi przetrzymać przymrozki do minus 6 stopni Celsjusza ) na wolnym powietrzu . Potem roślinę przenoszę do pomieszczenia gospodarczego w którym temperatura oscyluje w przedziale od minus 3 do plus 5 stopni Celsjusza . Mam ją już kilka lat , ale nigdy nie doczekałem się kwiatów , może w tym roku , pożyjemy zobaczymy .
Uploaded with ImageShack.us
I jeszcze jedno ujęcie
Nawet bez kwiatów roślina prezentuje się ładnie ponieważ ma nietypowe liście
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
I jeszcze jedno ujęcie
Nawet bez kwiatów roślina prezentuje się ładnie ponieważ ma nietypowe liście
Uploaded with ImageShack.us
- zieloonomi
- 50p
- Posty: 82
- Od: 6 lut 2010, o 12:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zachwycający przypołudnik
Moje mają juz drugie liście mam nadzieję, że w tym roku będzie lepiej, w ubiegłym po kilkukrotnym przesadzaniu i zalaniu ostała się jedna sztuka.
Co ma wzejść, to wzejdzie ;-)
Serdeczności, Magda
Serdeczności, Magda
- maniusika
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5968
- Od: 18 mar 2009, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Zachwycający przypołudnik
A ja swoje przypołudniki pod koniec kwietnia sieję od razu na rabatki i też ładnie kwitną tylko później .w tym roku mam zamiar posiać je po krokusach
-
- ---
- Posty: 7566
- Od: 29 cze 2009, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zachwycający przypołudnik
Ja wysiałem ale za bardzo się wyciągły, i wyrzuciłem.
Wysieję jeszcze raz w kwietniu.
Wysieję jeszcze raz w kwietniu.
-
- 200p
- Posty: 436
- Od: 16 mar 2010, o 09:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mielec
- Kontakt:
Re: Zachwycający przypołudnik
Rzeczywiście, trudno je wyhodować. Ja dziś posiałem je, aczkolwiek wydaje mi się że to nieco za wcześnie. Przy pikowanie trzeba je wcisnąć głęboko w ziemię, inaczej w czasie upałów padną. Moje ślicznie kwitły, ale zbyt ciężka ziemia i deszcze zaraz na początku lipca je załatwiły;/
-
- 200p
- Posty: 436
- Od: 16 mar 2010, o 09:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mielec
- Kontakt:
Re: Zachwycający przypołudnik
Ja zaobserwowałem, że płytko trzeba nasiona wsiać. Natomiast roślinki przy pikowaniu głęboko jak tylko się da. Ja tak nie zrobiłem i w czasie upałów klapły, ale przeżyły. A deszcze je zupełnie wykończyły:/
- Józef
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2326
- Od: 26 mar 2006, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chrzanów
- Kontakt:
Re: Zachwycający przypołudnik
..nawet ich nie pikuję. Jak już podrosną tnę na kawałki ziemię i sadzę do gruntu..