Tak wiec zostałem trochę ze tak powiem na lodzie, bo cieszyłem, się, ze będę miał chociaż ze dwa drzewka do nasadzenia. Czy wie ktoś może, gdzie można zdobyć te odmianę? 
Ciekaw jestem jak to wyszło w ubiegłym roku (była taka akcja na forum 
).Miałem wrażenie, że uczestniczyłem w tej "akcji", jednak nic takiego nie zauważyłem. Sprawa rozeszła się po kościach, a poszło chyba o licencję. Osoba, która obiecała pomoc nie pokazuje się na forum - przynajmniej nie pod nickiem, który wtedy używała. Myślę, że zadziałał strach, bo w wątku o drzewkach owocowych pojawiły się teksty o niezgodności z prawem takiej próby handlu.pomolog pisze: Ciekaw jestem jak to wyszło w ubiegłym roku (była taka akcja na forum
Potrzebuję jabłonkę Rubinette , czereśnię i śliwę renklodę. Wiem że to niedużo , ale jestem w stanie po nie w okolice Wrocławia przyjechać , bo u nas to z solidnością handlarzy z giełdy to różnie bywa .... 
Wiesz - to jest sprawa pomiędzy hodowcą a licencjonobiorcą. Jeżeli sam hodowca nic przeciwko nie ma, decyduje się na rozprowadzanie tej odmiany (a sam pisałeś, że problemu z tym nie ma) to już sprawa Instytuturolnikt pisze:...Myślę, że zadziałał strach...
A tym bardziej, jeżeli zapytacie o zakup wprost... Nie wiem na ile pan Jan Skibicki jest zainteresowany rozprowadzaniem tej odmiany i też jak sobie z tym radzi... dlatego pytania wprost do hodowcy wcale nie są pozbawione sensu...Ja kupowałem oficjalnie, dostałem Dokument dostawcy materiału szkółkarskiego", fakturę (chociaż nie potrzebowałem faktury), a problemy z zakupem były. Osobiście kontaktowałem się z producentem i nic nie wskórałem. W wątku o drzewach owocowych padło stwierdzenie, że producent nie ma warunków, by sprzedawać w detalu. Nie wiem od ilu sztuk jest hurt i od ilu opłaci się producentowi wysyłać. Wiem natomiast, że powstaje niepotrzebne zamieszanie. Sokoro można zakupić drzewka np. ISIK, to po co robić jakieś zbiorcze zamówienia, potem rozdzielać i organizować wysyłkę? Sens takiej akcji jest wtedy, kiedy nie ma innej możliwości nabycia drzewek tej odmiany.pomolog pisze: Wiesz - to jest sprawa pomiędzy hodowcą a licencjonobiorcą. Jeżeli sam hodowca nic przeciwko nie ma, decyduje się na rozprowadzanie tej odmiany (a sam pisałeś, że problemu z tym nie ma) to już sprawa Instytutu
Ja poproszę. I dziękuję serdecznie...
