Witam serdecznie dzisiejszych gości
Założyłem wątek- goście przychodzą a gospodarza nie ma. Ta się złożyło. Nieplanowany wyjazd pokrzyżował mi plany
* * *
Igorze. Cierpliwość nagradza. Belamkandy u mnie po miesiącu zaczęły wschodzić. Ostatnie wyrosły dwa tygodnie później ale w sumie 100% wschodów.
Posiane na próbę,bo w ogrodzie mam już wystarczającą ilośc.
Geniu. Moje szachownice w ogrodzie też dopiero pokazują się. Mam posadzone na rozsadniku w zacisznym i słonecznym miejscu to już powyrastały ładnie.
..a tu tulipany w ogrodzie. Jesienią tak kret rył w tym miejscu,że część musiałem dosadzać ale wychodzą ładnie.
Madziu.
Przebiśniegi niemal w każdym zakątku ogrodu można spotkać. Trochę same się rozsiały trochę im pomogłem roznosząc torebki nasienne pod krzaki, hosty. Później lata zrobiły swoje i teraz jest ich dużo.
Adasiu. To coś nieprawdopodobne, by przebiśniegi nie przezimowały. U Ciebie nie ma terenów zalewowych, by mogły zgnić. Zwierzątka raczej ich nie zaczepiają.
Ewo. Pozdrawiam

wiosennie
Dorotko. Witam Cię.
Cóż Ty możesz jeszcze u mnie wypatrzeć. Masz prawie ogród botaniczny więc czym mogę Cię zadziwić. Bywam u Ciebie nie zostawiając śladu.
AniuWiosna tak- kalendarzowa.Słoneczko świeci i dobrze ale jeszcze zimno a szczególnie te wiatry nieprzyjemne.
Dorotko
Jesteśmy w jednej strefie klimatycznej i wiosenka jeszcze nieśmiało wchodzi do naszych ogrodów.
Jolu. Jestem od dzisiaj w nowym wątku. Zastanawiałem się czy go w ogóle otwierać. Jakoś nie wyrabiam się z czasem. a pobyt tu zobowiązuję.
Zenku Trzeba się cieszyć,że wreszcie jest wiosna. Do nas na lubelszczyznę zakrada się ostrożnie. Przebiśniegi łatwo się rozsiewają. Trzeba im trochę pomóc roznosząc nasiona w miejsca gdzie się nie zrusza ziemi. Najlepiej pod hosty. Zanim liście host wyrosną przebiśniegi zakończą wegetację i masz 2 w 1.
