Chora palma, prawdopodobnie przelana
Re: Chora palma, prawdopodobnie przelana
Osobliwie to wygląda.
Korzeni jest niewiele. W ziemi zostały inne, drobniejsze?
Jeżeli jesteś pewna, że środek gnije to zrób jak proponujesz: odetnij górny pióropusz i spróbuj ukorzenić (nie wiem, czy ukorzeni się w wodzie jak jukka), a dolną część do ziemi.
Korzeni jest niewiele. W ziemi zostały inne, drobniejsze?
Jeżeli jesteś pewna, że środek gnije to zrób jak proponujesz: odetnij górny pióropusz i spróbuj ukorzenić (nie wiem, czy ukorzeni się w wodzie jak jukka), a dolną część do ziemi.
- agapuszka_83_28
- 500p
- Posty: 926
- Od: 4 lis 2010, o 17:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Chora palma, prawdopodobnie przelana
Tak to jest ...zostawić coś pod opiekę teściowej . Podejrzewam , że twoje zamiokulkasy przeżyły by bez kropli wody przez 2 miesiące .
Też kiedyś zostawiłam dom pod opiekę na 1 tydzień i zapowiedziałam : NIE PODLEWAĆ ROŚLIN !!! Jak wróciłam wszystkie były zalane .
Te baby w ogrodniczych się na niczym nie znają i nigdy ich nie słuchaj bo one same niewiedzą co mówią , już się nie raz przekonałam .
Też kiedyś zostawiłam dom pod opiekę na 1 tydzień i zapowiedziałam : NIE PODLEWAĆ ROŚLIN !!! Jak wróciłam wszystkie były zalane .
Te baby w ogrodniczych się na niczym nie znają i nigdy ich nie słuchaj bo one same niewiedzą co mówią , już się nie raz przekonałam .
pozdrawiam Aga Zielone cuda w moim domu
Re: Chora palma, prawdopodobnie przelana
Twoje roślinki a przynajmniej zamiokulkas wygląd jak umrożony.Ja swojego umroziłam przy remoncie zapomniałam o nim i został na noc na polu a było -4 stopnie.
- mrousse71
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 4 mar 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wieden
Re: Chora palma, prawdopodobnie przelana
kwiaty na pewno byly przelane , z tym nie ma dyskusji ...
ale czy przemrozone ..to ciezko mi powiedziec,
ogrzewanie centralne nastawione bylo na pewno na 16 st ... normalnie jest 23 st , choc bardzo mozliwe ze wylaczyli ogrzewanie jak nas nie bylo i przed samym przyjazdem wlaczyli ...
od tesciowej sie niestety nie dowiem prawdy, bo nawet nie chce sie przyznac do przelania kwiatkow ( w jukach bylo wody na rowni z rantem doniczki) szkoda tylko ze jej nie pokazalam .)
ten zamioculkas mial pelno wody, a jak do tego zostal przemrozony to co robic?
tzn ze istnieje mozliwosc ze i inne tez , co robic w takim razie ?
tego pandana obcialam , reszta jak byla w ziemi itd .. i co teraz ? jak je traktowac?
boje sie podlewac , nie wiem jak je traktowac .
ale czy przemrozone ..to ciezko mi powiedziec,
ogrzewanie centralne nastawione bylo na pewno na 16 st ... normalnie jest 23 st , choc bardzo mozliwe ze wylaczyli ogrzewanie jak nas nie bylo i przed samym przyjazdem wlaczyli ...
od tesciowej sie niestety nie dowiem prawdy, bo nawet nie chce sie przyznac do przelania kwiatkow ( w jukach bylo wody na rowni z rantem doniczki) szkoda tylko ze jej nie pokazalam .)
ten zamioculkas mial pelno wody, a jak do tego zostal przemrozony to co robic?
tzn ze istnieje mozliwosc ze i inne tez , co robic w takim razie ?
tego pandana obcialam , reszta jak byla w ziemi itd .. i co teraz ? jak je traktowac?
boje sie podlewac , nie wiem jak je traktowac .
- agapuszka_83_28
- 500p
- Posty: 926
- Od: 4 lis 2010, o 17:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Chora palma, prawdopodobnie przelana
Ja osuszam kwiaty tak : wyjmuję z doniczki i dociskam ręcznikiem papierowym ziemię , aż cała rolka ręcznika się skończy
a jak się skończy i zabraknie to biorę następną rolkę aż będzie ręcznik suchy, albo drugi sposób : zmienić ziemię na suchą .
a jak się skończy i zabraknie to biorę następną rolkę aż będzie ręcznik suchy, albo drugi sposób : zmienić ziemię na suchą .
pozdrawiam Aga Zielone cuda w moim domu
Re: Chora palma, prawdopodobnie przelana
Dwa miesiące to dużo. Jeżeli było chłodno (o możliwym przechłodzeniu pisałem) i cały czas mokro to mogło się skończyć jak na zdjęciu.
Na zimę chyba nikt nie wyłączył całkowicie ogrzewania, ale mógł zakręcić grzejnik. 16°C to też nie jest dużo.
W każdym razie to już historia. Jeżeli to jedyne przewinienie teściowej to trzeba jej wybaczyć.
Z drugiej strony w takiej sytuacji mogłaby Ci podarować sporą roślinę w ramach zadośćuczynienia ;)
Trzeba jednak stwierdzić, że wiele osób naprawdę nie wie jak postępować z roślinami.
Co do rośłin.
Prawdę mówiąc zamiokulkasa bym wyrzucił jeżeli wszystko jest przegniłe. W miarę łatwo można go zastąpić.
Zobaczysz, co wyrośnie z cebulek. Ale nie jest to szybkorosnąca roślina.
Natomiast o pandana (teraz już dwa, zdaje się) warto walczyć.
Co zrobiłaś z odciętą górną częścią z liśćmi?
Spróbowałbym to ukorzenić jak jukkę, czyli z dużym słoiku z wodą (trzeba podeprzeć).
Dolną część trzymaj tak jak zawsze: ciepło, lekko wilgotna ziemia.
Na zimę chyba nikt nie wyłączył całkowicie ogrzewania, ale mógł zakręcić grzejnik. 16°C to też nie jest dużo.
W każdym razie to już historia. Jeżeli to jedyne przewinienie teściowej to trzeba jej wybaczyć.
Z drugiej strony w takiej sytuacji mogłaby Ci podarować sporą roślinę w ramach zadośćuczynienia ;)

Trzeba jednak stwierdzić, że wiele osób naprawdę nie wie jak postępować z roślinami.
Co do rośłin.
Prawdę mówiąc zamiokulkasa bym wyrzucił jeżeli wszystko jest przegniłe. W miarę łatwo można go zastąpić.
Zobaczysz, co wyrośnie z cebulek. Ale nie jest to szybkorosnąca roślina.
Natomiast o pandana (teraz już dwa, zdaje się) warto walczyć.
Co zrobiłaś z odciętą górną częścią z liśćmi?
Spróbowałbym to ukorzenić jak jukkę, czyli z dużym słoiku z wodą (trzeba podeprzeć).
Dolną część trzymaj tak jak zawsze: ciepło, lekko wilgotna ziemia.
- mrousse71
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 4 mar 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wieden
Re: Chora palma, prawdopodobnie przelana
i inne przewinienia by sie znalazly ...
co do pandana , to na jednej stronce znalazlam, ze jeśli sie odcina gore to najlepiej wsadzic ja do ziemi, owinac folia, i postawic na grzejniku , i ze powinna sie wtedy po ok 4 tyg ukorzenic , i pisalo zeby wsadzic w gruboziarnisy piasek, to odnosilo sie do jakis gatunkow pandanow , a jest ich sporo , inne rozmnazaja sie przez boczne galazki , ale pisalo ze w ten sam sposob, do ziemi i czekac,
natomiast nic nie pisalo, czy je w tym czasie podlewac itd , jak myslicie, ?
to z tej str skorzystalam :
http://ink.blox.pl/2006/10/Pandanus-Pan ... aceae.html
co do pandana , to na jednej stronce znalazlam, ze jeśli sie odcina gore to najlepiej wsadzic ja do ziemi, owinac folia, i postawic na grzejniku , i ze powinna sie wtedy po ok 4 tyg ukorzenic , i pisalo zeby wsadzic w gruboziarnisy piasek, to odnosilo sie do jakis gatunkow pandanow , a jest ich sporo , inne rozmnazaja sie przez boczne galazki , ale pisalo ze w ten sam sposob, do ziemi i czekac,
natomiast nic nie pisalo, czy je w tym czasie podlewac itd , jak myslicie, ?
to z tej str skorzystalam :
http://ink.blox.pl/2006/10/Pandanus-Pan ... aceae.html
- mrousse71
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 4 mar 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wieden
Re: Chora palma, prawdopodobnie przelana
mam nowy problem z pandanem , zrobilam tak jak pisali, stoi nad grzejnikiem, tem pomieszczenia 23st , gdzejniki grzeja jak szalone i chyba go zaczely przysmazac, czy to jakas choroba?
dodaje zdjecia .
A w tym pandanie 2 , co korzen nieciekawy, to dzis dojrzalam jakies biale kulki, takie jak styropianowe , nie duzo ich, czy to jakis szkodnik czy dodatek w ziemi ?
Kurcze , gdybym tylko przypuszczala ze moje roslinki to spotka w zyciu bym nie wyjechala ,
i tak ni z gruszki ni z pietruchy, przesadzilam tez aloe vere, mega sie rozrosla, ale dalam ja do duze doniczki , tzn wyglada w niej swietnie , ale korzeni az tyle nie ma, raczej trzymala je blisko siebie,czy moze w niej juz zostac? ta wczesniejsza doniczka strasznie ja ograniczala, zdecydowanie byla za mala, nie widzialam tego dopoki nie przesadzilam,
kilka jej listkow jest cienkich, tak jakby sok z nich uciekl, czy to nastepstwo po przelaniu ?
i mam jeszcze ta palme madgaskaru (nie ma ani jednego listka, ale kilka nowych wyrasta,czyli z nia ok, ale dopiero 2 tyg minely od mojego powrotu, czy tez moge sie spodziewac niespodzianek ?
Dzięki za pomoc, naprawde to doceniam
czuje sie teraz jak jakas szurnieta laska co fiksuje na punkcie kwiatow .
dodaje zdjecia .
A w tym pandanie 2 , co korzen nieciekawy, to dzis dojrzalam jakies biale kulki, takie jak styropianowe , nie duzo ich, czy to jakis szkodnik czy dodatek w ziemi ?
Kurcze , gdybym tylko przypuszczala ze moje roslinki to spotka w zyciu bym nie wyjechala ,
i tak ni z gruszki ni z pietruchy, przesadzilam tez aloe vere, mega sie rozrosla, ale dalam ja do duze doniczki , tzn wyglada w niej swietnie , ale korzeni az tyle nie ma, raczej trzymala je blisko siebie,czy moze w niej juz zostac? ta wczesniejsza doniczka strasznie ja ograniczala, zdecydowanie byla za mala, nie widzialam tego dopoki nie przesadzilam,
kilka jej listkow jest cienkich, tak jakby sok z nich uciekl, czy to nastepstwo po przelaniu ?
i mam jeszcze ta palme madgaskaru (nie ma ani jednego listka, ale kilka nowych wyrasta,czyli z nia ok, ale dopiero 2 tyg minely od mojego powrotu, czy tez moge sie spodziewac niespodzianek ?
Dzięki za pomoc, naprawde to doceniam

czuje sie teraz jak jakas szurnieta laska co fiksuje na punkcie kwiatow .
Re: Chora palma, prawdopodobnie przelana
Ile jest liści na tej części wierzchołkowej?
Ona nie ma korzeni więc może przysychać.
Takie ukorzenianie powinno odbywać się w cieniu, inaczej roślina wyparuje się na śmierć ;)
Nie pobiera wody, a ciągle transpiruje.
Najlepiej pokaż jak obie części wyglądają.
W przypadku tego pandana czas w oczekiwaniu na rezultaty możesz liczyć w miesiącach.
Te kulki to nie nawóz lub perlit?
Ona nie ma korzeni więc może przysychać.
Takie ukorzenianie powinno odbywać się w cieniu, inaczej roślina wyparuje się na śmierć ;)
Nie pobiera wody, a ciągle transpiruje.
Najlepiej pokaż jak obie części wyglądają.
W przypadku tego pandana czas w oczekiwaniu na rezultaty możesz liczyć w miesiącach.
Te kulki to nie nawóz lub perlit?
- mrousse71
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 4 mar 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wieden
Re: Chora palma, prawdopodobnie przelana
Nie wiem czy to nawoz , kupilam dosc droga ziemie wiec moze dodatkowo cos w niej bylo ,
no to schrzanilam, bo odcieta czesc stoi i wsloncu i nad grzejnikiem, zaraz ja zabiore w lepsze miejsce ,
z rana wrzuce zdjecia jednej i drugiej polowki ,
na czesci wierzcholkowej zostaly 3 zupelnie zdrowe i jeszcze silne, takie cieniutkie , pewnie ostatnie co wyrastaly , a dalej to juz wszystkie ktore musialam skracac, moze 5 ,
dodam zdjecia jutro to sam zobaczysz .
Dzięki
no to schrzanilam, bo odcieta czesc stoi i wsloncu i nad grzejnikiem, zaraz ja zabiore w lepsze miejsce ,
z rana wrzuce zdjecia jednej i drugiej polowki ,
na czesci wierzcholkowej zostaly 3 zupelnie zdrowe i jeszcze silne, takie cieniutkie , pewnie ostatnie co wyrastaly , a dalej to juz wszystkie ktore musialam skracac, moze 5 ,
dodam zdjecia jutro to sam zobaczysz .
Dzięki
- mrousse71
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 4 mar 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wieden
Re: Chora palma, prawdopodobnie przelana
Nie mialam kiedy dodac zdjecia , odciety czubek byl za wilgotny chyba jak go w ziemie wsadzilam i zaczal gnic, obcielam go , przesuszylam , i posypalam srodkiem do ukorzeniania ,
czesc z korzeniem, przesuszylam, i teraz zaczelam podlewac, ale w pniu, jeśli mozna go tak nazwac, wytworzyla sie dziura , a ta wierzchnia kora odpadla, tzn troche z moja pomoca, i nie wiem czy zerwac ja , czy podlewac, jak sadzisz?
Sorki, ze zawracalam tu glowe a potem nic , nie bylo kiedy

a ta gorna czesc odstawilam od grzejnika i przestala zolknac i usychac , i pomimo plesni, wypuscila nowy listek, na oko 3 cm ma, ale byl niezle ukryty, pod wartwa innego
czesc z korzeniem, przesuszylam, i teraz zaczelam podlewac, ale w pniu, jeśli mozna go tak nazwac, wytworzyla sie dziura , a ta wierzchnia kora odpadla, tzn troche z moja pomoca, i nie wiem czy zerwac ja , czy podlewac, jak sadzisz?
Sorki, ze zawracalam tu glowe a potem nic , nie bylo kiedy






a ta gorna czesc odstawilam od grzejnika i przestala zolknac i usychac , i pomimo plesni, wypuscila nowy listek, na oko 3 cm ma, ale byl niezle ukryty, pod wartwa innego