Rozeto : fioletowy ,spektakularny mówisz.
No i znowu : to bardzo względne , co uważasz za fioletowy - jest tyle odcieni - , i spektakularny - na jednych wrażenie zrobi maleńki kwiatek Sizaia Ptitsa, innym i Kacper będzie zbyt mały by wzbudzić zachwyt.
Mnie najbardziej podobają się fiolety te najciemniejsze, głębokie, prawie czarne, a do tego aksamitne. Tu poleciłabym 'Gipsy Queen', z całą odpowiedzialnością tego ,co mówię, bo mam. Jak już zacznie kwitnąć to końca nie widać. Nie mam niestety zdjęcia kwiatu z bliska .W wizytówce jest jedno w "Lecie" - rośnie rozpięty/ta ( to też królowa

) na siatce.
Drugą odmianą godną polecenia, choć już bardziej chimeryczną ( nie wiem, może to tylko u mnie) jest 'Warszawska Nike' , choć kolor moim zdaniem trochę buraczkowy.
Zastanawiam się nad 'Hotaką' i 'Moniuszko' . A z mniejszych nad 'Romantiką '. Zamiast niej kupiłam 'Negritankę'.