Uprawa pomidorów w szklarni,w tunelu, pod osłonami cz.1
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6481
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Pomidory w szklarni
A jaka jest objawa braku potasu u pomidora
Asia
Asia
-
- 1000p
- Posty: 1779
- Od: 26 sty 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Pomidory w szklarni
Nierównomierne wybarwianie się owoców, miejscami twardy środek.
Re: Pomidory w szklarni
Tadeuszu48 dziękuję za odpowiedź. Czyli poprzestaję na tym wapnowaniu. A to zrobiłam ze względu na zalecenia SANEPIDU, który na każdą działkę dostarczył worek odpowiedniego wapna do dezynfekcji ziemi. NITKA, co do siania przedplonu, to teraz mi przypomniałaś. Rzeczywiście kiedyś mój Tata praktykował wysiewanie jakiegoś zboża, zrobiło się pięknie zielono i potem na wiosnę przekopywał. Przez ten nieudany powodziowy sezon, zupełnie o tym zapomniałam . Ale wrócę do tej praktyki. Będzie zdrowo i niedrogo.
- NITKA
- 1000p
- Posty: 1232
- Od: 29 sie 2010, o 11:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Pomidory w szklarni
mirko, ja sieję facelię, rzepak, gorczycę, grykę, łubin i żyto, oczywiście naprzemiennie. Odkąd zaczełam przekopywać poplon moja ziemia bardzo poprawiła swoją strukturę. Mam naprawdę udane plony - polecam
pozdrawiam, Anita
Re: Pomidory w szklarni
O właśnie - sialiśmy łubin i żyto. Szkoda, że nie pamiętałam o tym.
Muszę nabyć beczkę -duża plastikowa była wkopana, mimo tego, odpłynęła.
A do podlewania woda raczej taka "odstała" niż bezpośrednio z rury?
Muszę nabyć beczkę -duża plastikowa była wkopana, mimo tego, odpłynęła.
A do podlewania woda raczej taka "odstała" niż bezpośrednio z rury?
- NITKA
- 1000p
- Posty: 1232
- Od: 29 sie 2010, o 11:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Pomidory w szklarni
Jak najbardziej tak Woda do podlewania w szklarni/tunelu powinna mieć temperaturę tegoż pomieszczenia
pozdrawiam, Anita
- x_M-l
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 142
- Od: 5 lip 2010, o 15:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Pomidory w szklarni
Witam
Nie zgadzam się że nie należy stosować nawozów sztucznych na działce. Można to robić z głową, najlepsza zasada to zawsze dać mniej niż to zalecane.
Ja lekko posypuję ziemię nawozem na etapie przygotowania gleby do sadzenia, potem przekopuje i w to sadzę pomidory. Plony mam duże a co do smaku to te z hipermarketu się nie umywają do moich.
Teoria że nawozy sztuczne powodują brak smaku to kompletna bajka.
Najlepsze jest nawożenie kombinowane. Czyli obornik jesienią lub wiosną przekopany porządnie i do tego troszkę nawozu sztucznego.
Ja nie stosuję nawozu sztucznego w dalszych etapach hodowli później tylko gnojówka.
Nie zgadzam się że nie należy stosować nawozów sztucznych na działce. Można to robić z głową, najlepsza zasada to zawsze dać mniej niż to zalecane.
Ja lekko posypuję ziemię nawozem na etapie przygotowania gleby do sadzenia, potem przekopuje i w to sadzę pomidory. Plony mam duże a co do smaku to te z hipermarketu się nie umywają do moich.
Teoria że nawozy sztuczne powodują brak smaku to kompletna bajka.
Najlepsze jest nawożenie kombinowane. Czyli obornik jesienią lub wiosną przekopany porządnie i do tego troszkę nawozu sztucznego.
Ja nie stosuję nawozu sztucznego w dalszych etapach hodowli później tylko gnojówka.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Pomidory w szklarni
O jak to dobrze MIKEL że się nie zgadzasz, tu na tym Forum jednomyślność nie jest nakazem. Nawet Cię nie spotkają żadne przykrości ( przy najmniej ja mam taką nadzieję). Tylko z kolei proszę Cię, nie zmuszaj nikogo na Tym Forum by się się z Tobą zgadzał. Większość na tym Forum to ludzie dojrzali i samodzielnie myślący i w pełni odpowiedzialni za swoje czyny.
- x_M-l
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 142
- Od: 5 lip 2010, o 15:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Pomidory w szklarni
Dokładnie, nie rozumiem więc twoich docinków.tadeusz48 pisze:O jak to dobrze MIKEL że się nie zgadzasz, tu na tym Forum jednomyślność nie jest nakazem. Nawet Cię nie spotkają żadne przykrości ( przy najmniej ja mam taką nadzieję). Tylko z kolei proszę Cię, nie zmuszaj nikogo na Tym Forum by się się z Tobą zgadzał. Większość na tym Forum to ludzie dojrzali i samodzielnie myślący i w pełni odpowiedzialni za swoje czyny.
Nigdzie nie napisałem niczego co by zmuszało kogokolwiek do czegokolwiek.
Zgadzam się że większość forumowiczów to ludzie dojrzali i odpowiedzialni, a co napisałem coś innego?
O co ci chodzi?
Każdy ma prawo do wyrażania tutaj swoich opinii w sposób nie obrażający innych.
Osoby pragnące głosić swoje poglądy pro-ekologiczne bez nawozów sztucznych mogą to robić, tak samo jak osoby mające inne zdanie i używający nawozów.
Prosiłbym odnieść się do tematu forum a nie skupiać się na dogryzaniu mi, nie róbmy z tego forum miejsca do szyderstw.
Re: Pomidory w szklarni
A moje pomidorki sobie rosna , nawet wypuszczają juz liście właściwe, nózki maja zielone... choc pikowane były w fazie liścieni. Zaoszczędziłem juz na palikach, bo nie musze palikować siewek.
Re: Pomidory w szklarni
Nie chwytasz żartu ?.
Welu forumowiczów wprowadzonych w błąd, czeka cierpliwie na te właściwe liście a siewki sobie rosna w górę. Widziałem tu juz takie, co włąsciwie wymagałyby palików.
Jak nie mozna pewnych stereotypów pozbyc sie na powaznie, to może zartem.
Welu forumowiczów wprowadzonych w błąd, czeka cierpliwie na te właściwe liście a siewki sobie rosna w górę. Widziałem tu juz takie, co włąsciwie wymagałyby palików.
Jak nie mozna pewnych stereotypów pozbyc sie na powaznie, to może zartem.
- NITKA
- 1000p
- Posty: 1232
- Od: 29 sie 2010, o 11:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Pomidory w szklarni
Jakbym nie chwytała żartu, to zamiast tej emotki , byłaby np. taka -
pozdrawiam, Anita