Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Błagam o pomoc , dużo czytałam o pomidorach i uprawiam od 4 lat . W tym sezonie robię sama rozsadę i szło mi całkiem dobrze , ale do czasu gdy na "Krakusach" pojawiła się jakaś choroba proszę doradźcie co to bo nie wiem czy da się jeszcze je uratować i czy nie zarażą innych odmian wklejam zdjęcie
- Rusalka
- 1000p
- Posty: 1653
- Od: 10 sty 2011, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Siedlce
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
podobne do szarej pleśni
ale powie Ci to ktoś bardziej doświadczony..
ale powie Ci to ktoś bardziej doświadczony..
Coś dziwnie piszę? Tak Ci się zdaje?
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Witaj DARUSKU, o tej porze roku choroby na sadzonkach pomidorów są rzadsze niż zaćmienia słońca. Nie wierzę by im się przyplątała jakaś choroba, po prostu jest to skutek Twojego nieodpowiedniego postępowania z pomidorami.
Mam pytanie, czy pozostała część pomidora , a zwłaszcza listki tworzące stożek wzrostu roślina są zdrowe. W amatorskiej uprawie tych roślin na parapetach nie ma optymalnych warunków do ich uprawy i stąd takie , a nie inne skutki.
Chyba już czas najwyższy by zacząć je hartować zmniejszając im temperaturę, w jakiej powinny rosnąc, należy już je w dzień wystawiać na dwór, a chować tylko późno do cieplejszych od dworu pomieszczeń.
Najlepiej to wstaw zdjęcie całej rośliny, trudno coś powiedzieć o oderwanym od rośliny jednym listku.
Mam pytanie, czy pozostała część pomidora , a zwłaszcza listki tworzące stożek wzrostu roślina są zdrowe. W amatorskiej uprawie tych roślin na parapetach nie ma optymalnych warunków do ich uprawy i stąd takie , a nie inne skutki.
Chyba już czas najwyższy by zacząć je hartować zmniejszając im temperaturę, w jakiej powinny rosnąc, należy już je w dzień wystawiać na dwór, a chować tylko późno do cieplejszych od dworu pomieszczeń.
Najlepiej to wstaw zdjęcie całej rośliny, trudno coś powiedzieć o oderwanym od rośliny jednym listku.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2344
- Od: 15 gru 2009, o 11:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Stawiam na poparzenie od słońca. Wystarczy żeby listki dotykały szyby w słoneczny dzień.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Górne liście stożek jest zdrowy, faktycznie mam na oknach i być może za gorąco zacznę myśleć o hartowaniu wcześniej też mi wpadło do głowy czy to nie poparzenie być może przypaliło ale zawsze lepiej spytać ekspertów bo ja dopiero się uczę w swoich sadzonkach mam "żółtego ożarowskiego" i "krakusa" wcześnie sadzonego i trochę później "Holenderski" i bułgarskie "bawole serca" przywiezione z marketu w Bułgarii , może krakusy są delikatniejsze a czy wy czymś już kropicie rozsadę, czy nie trzeba tego robić? Czytałam , że po wysadzeniu pod tunel kropić miedzianem.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
witajcie... moje pomidorki odżyły.. pokazuję zdjęcia:)
jednak nie rosną równo... dwa krzaczki duże.. inne mniejsze .. ale żółte.. jakoś nie chcą.. wybić... w górę..
ostatnie niewyraźne.. trochę liście schną.. może już za sucho.. podlewam troszkę.. nie chcę znów przelać..
może niech ktoś mi poradzi;) ile podlewać na takie doniczki.. i ile razy w tygodniu.. samo zraszanie raz dziennie to chyba mało... (MOGĘ SIĘ MYLIĆ):)
to ostatnie zdjęcie..
jednak nie rosną równo... dwa krzaczki duże.. inne mniejsze .. ale żółte.. jakoś nie chcą.. wybić... w górę..
ostatnie niewyraźne.. trochę liście schną.. może już za sucho.. podlewam troszkę.. nie chcę znów przelać..
może niech ktoś mi poradzi;) ile podlewać na takie doniczki.. i ile razy w tygodniu.. samo zraszanie raz dziennie to chyba mało... (MOGĘ SIĘ MYLIĆ):)
to ostatnie zdjęcie..
Pozdrawiam, Ania
-
- 500p
- Posty: 523
- Od: 12 maja 2008, o 14:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Moje też tak stały w ostrym słońcu przy samej szybie i ciut je poparzyło, a na ostatnim zdjęciu - czy one nie mają za sucho?
A na pierwszej fotce czy mi się wydaje, czy są trochę podwinięte liście?
A na pierwszej fotce czy mi się wydaje, czy są trochę podwinięte liście?
Tyle mojego, poczekaj na porady bardziej doświadczonychKozula pisze: Lekkie podwinięcie liści pod spód, świadczy o dobrym odżywieniu azotem. Silne skręcanie górnych liści i żółknięcie dolnych to przekarmienie azotem. Liście o gładkich blaszkach, jasnozielone i wzniesione do góry, to już głód.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
a co zrobić.. zeby zniwelować azot?, może przesadzić do ziemi nowej.. Niestety liscie podwijają się... i niektóre z dolnych schną Jak mówię. może mało wody.. ale może i dużo azotu...
i jeszcze pytanie.. bo zauważyłam, że niektóre dolne liście są cienkie jak papier.. aż prawie przeźroczyste... może powinny mieć inną tempretaturę..ale na balkonie przy tych wiatrach.. to połamią się...
i jeszcze pytanie.. bo zauważyłam, że niektóre dolne liście są cienkie jak papier.. aż prawie przeźroczyste... może powinny mieć inną tempretaturę..ale na balkonie przy tych wiatrach.. to połamią się...
Pozdrawiam, Ania
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
witam
w tym roku pierwszy raz zabrałem sie za uprawe pomidorów od nasiona, wysiałem dwie skrzynki, które stoja w róznych miejsach ale maja podobne warunki
w jedej ze skrzynek wszystkie pomidory zrobiły sie wiotkie, okazało sie że poniżej poziomu ziemi sa białe i ze dwa razy ciensze niż powyzej ale listki sa zielone nie oklapniete
wyczytałem ze to zgorzelec siewek, czy da sie cos na to poradzic?
w tym roku pierwszy raz zabrałem sie za uprawe pomidorów od nasiona, wysiałem dwie skrzynki, które stoja w róznych miejsach ale maja podobne warunki
w jedej ze skrzynek wszystkie pomidory zrobiły sie wiotkie, okazało sie że poniżej poziomu ziemi sa białe i ze dwa razy ciensze niż powyzej ale listki sa zielone nie oklapniete
wyczytałem ze to zgorzelec siewek, czy da sie cos na to poradzic?
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2344
- Od: 15 gru 2009, o 11:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Ja juz od kilku dni wynoszę pomidory na dzień na balkon. W pierwszych dniach zasłoniłam włókniną, można firanką żeby słońce nie poparzylo bo liście były cieniutkie jak papier. Również od wiatru była to jakaś zasłona. Dzisiaj pierwszy raz stały bez osłony. Przez te dni wygląd pomidorów poprawił się, dałam też nawozu rozpuszczalnego bo ewidentnie jakieś niedobory składnika mam.anae31 pisze:i jeszcze pytanie.. bo zauważyłam, że niektóre dolne liście są cienkie jak papier.. aż prawie przeźroczyste... może powinny mieć inną tempretaturę..ale na balkonie przy tych wiatrach.. to połamią się...
Liście jak Ci sie podwijają to po kilku dniach pomidory przejedzą to co mają, wystaw ich na powietrze i zasłoń od słońca.
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2171
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Już się nie muszę wysilać, bo właśnie suzana napisała to co trzeba. Jeszcze tylko troszkę więcej wody. Przy lepszym świetle pomidory będą wykorzystywać składniki pokarmowe jakie są w ziemi.
Pozdrawiam, kozula.
Pozdrawiam, kozula.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
ok dzięki, już myślałam, że będę musiała zmieniać ziemię.. bo wszystkie.. tak mi zwijają liscie, a ładnie szły.. w miarę.. wystawię jutro na balkon. ale tę firanke.. bo na razie nie mam nic innego, to na jakiejś odleglości powiesić? bo chyba nie na nie położyć:) hihi
mam mały balkonik, nieosłonięty oslonami.. więc nie ma jak od słońca okryć ani wiatru.. ale mam sznurki.. może na nie.. jakoś przypiąć?? jak mam je okryć?
mam mały balkonik, nieosłonięty oslonami.. więc nie ma jak od słońca okryć ani wiatru.. ale mam sznurki.. może na nie.. jakoś przypiąć?? jak mam je okryć?
Pozdrawiam, Ania