Iwonko, cieszę się, że liliowce ładnie przezimowały, szczególnie z tego AB. Jednak na następną zimę mocno go okryj albo jesienią wykop i wsadź do doniczki, żeby na zimę zabrać do jakiegoś pomieszczenia. Taki maluch ma bardzo słaby system korzeniowy i musi się dobrze rozrosnąć, żeby mógł trafić ponownie do ogrodu. Ja mam sporo takich mizerotek, które zimują w domu , a na lato zakopuję je z donicami w ogrodzie.Iwcia&Patyrek pisze:Śnieżko liliowce od Ciebie przetrwały zimę bardzo dobrze, już sobie ładnie rosną ... Kirchoff wypuścił drugą odnogę
Z moich liliowców martwiłam się o Awesome Bloosoom, bo zgnił.. Odkopałam go jakiś czas temu, maźglatą częśc odrąbałam, i dziś patrzę wyłazi mały z ziemi... Małe to słabe, ale jest...
PS> Ja moich nie okrywałam, a ziemia sam piach...Obecnie to już musiałyby być podlewane, bo sucho mam
Liliowce -Hemerocallis cz.9
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9
Dzięki Śnieżko, Postaram się do niedzieli coś wybrać .
- Iwcia&Patyrek
- 500p
- Posty: 770
- Od: 5 sie 2007, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9
Wiem w przyszłym roku muszę bardziej się postarac (znaczy w tym roku)
do szczęscia dużo nie potrzeba
Iwcia&Patyrek zapraszają
Iwcia&Patyrek zapraszają
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9
Ismenko - stożków wzrostu tam nie ma.
Są tylko dołki po stożkach zielonkawo białe.
Nawet nie chce mi się ich ratować.
Bo jak po dwóch latach wysadzę je do gruntu, to znów mogą paść po zimie i historia będzie się powtarzać bez końca a ja kwiatów i tak nigdy nie zobaczę.
Mam azofoskę to podsypię, zobaczymy czy podziała.
Dzięki za radę.
Są tylko dołki po stożkach zielonkawo białe.
Nawet nie chce mi się ich ratować.
Bo jak po dwóch latach wysadzę je do gruntu, to znów mogą paść po zimie i historia będzie się powtarzać bez końca a ja kwiatów i tak nigdy nie zobaczę.
Mam azofoskę to podsypię, zobaczymy czy podziała.
Dzięki za radę.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- MariaTeresa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2146
- Od: 1 lut 2008, o 02:43
- Lokalizacja: małopolska
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9
Też mam takiego Haloween Masquerade) drugi rok i nic się nie rozrasta, granulat wolnodziałający już miał w poprzednim roku,w tym spróbuję podlewać rozcieńczoną gnojowicą
Pozdrawiam ciepło
Ulubieńcy MariiTeresy
Ulubieńcy MariiTeresy
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9
OK, nie ma pośpiechu. W sumie do lata masz czas.tade k pisze:Dzięki Śnieżko, Postaram się do niedzieli coś wybrać .
Grażynko-Kogra- nie poddawaj się i nie rezygnuj. Myślę, że reanimacja powinna się udać.
Co do odmian opornych, to chyba każdy z nas ma takowe w swoich zbiorach. One po prostu dłużej aklimatyzuja się do naszych warunków i rozwijają najpierw system korzeniowy. Trzeba im dać czas na zebranie sił. Wiem, że to trudne i mnie samą czasami na takie przypadki bierze i chętnie bym takiego delikwenta wyrzuciła, ale daję im kolejna sznsę.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9
No dobra....jeszcze raz wsadzę w ziemię, ale jak nie ruszą to zasilą kompost.
W tym roku muszę na nowo zrobić spis swoich liliowców, bo stary chyba przewrócił się do góry nogami....
Dobrze będzie jak z około 100 odmian będzie 60.
Ale damy radę i .....zaczniemy od nowa.......
W tym roku muszę na nowo zrobić spis swoich liliowców, bo stary chyba przewrócił się do góry nogami....
Dobrze będzie jak z około 100 odmian będzie 60.
Ale damy radę i .....zaczniemy od nowa.......
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9
Grażynko, życzę powodzenia w reanimacji.
Spis zawsze warto zrobić, bo się potem przydaje. Ja robię spis co roku, jesienią.
Spis zawsze warto zrobić, bo się potem przydaje. Ja robię spis co roku, jesienią.
-
- 500p
- Posty: 706
- Od: 5 sty 2008, o 20:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9
Witam!kogra pisze:No dobra....jeszcze raz wsadzę w ziemię, ale jak nie ruszą to zasilą kompost.
W tym roku muszę na nowo zrobić spis swoich liliowców, bo stary chyba przewrócił się do góry nogami....
Dobrze będzie jak z około 100 odmian będzie 60.
Ale damy radę i .....zaczniemy od nowa.......
Cały dzień dzisiaj zastanawiałam się nad Twoimi liliowcami, gdzie może być przyczyna takiej kiepskiej kondycji liliowców. Rano poleciałam na ogród i jak przyszłam na szkółkę to zobaczyłam swoje amerykany, nigdzie ani jeden mi nie wypadł, może podlewając gnojówką liliowce są przeazotowane i to utrudnia im zimowanie. Ja wszystkie liliowce sadzę ok 3-5cm głębiej, chociaż na klombach po kilku latach wypiętrzyły się i nic im. Może w tym roku nie podlewaj gnojówką i zobaczysz jak będą wyglądały po zimie. Zastosuj nawóz sztuczny do końca czerwca. W życiu to zawsze musi być cos, u mnie nornice zjadły połowę kwiatów w ciemiernikach i mam koty. Trudno, trzeba jakos żyć.
Pozdrawiam
Grażyna
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9
Ismenko chyba to też nie jest przyczyna wypadnięcia u mnie ev.
Ja bardziej dopatruję się przyczyny w dwukrotnym zalaniu ogrodu przez długotrwałe opady w zeszłym roku.
Widocznie liliowcom musiały podgnić korzenie a zima dokończyła dzieła.
Jeśli ten rok będzie lepszy, to myślę że i liliowce będą jesienią w lepszej kondycji do zimowania.
Nawożę obornikiem lub gnojowicą tylko wiosną, więc raczej nie są przeazotowane.
Poza tym Emil - em, też nawozi obornikiem a jego liliowce jakie są, każdy widzi po roślinach, jakie od niego kupił.
I u niego nie było w tym roku takiej "redukcji" jak u mnie.
Więc widocznie przyczyną była fatalna pogoda w zeszłym roku.
Ale to dowiem się tego dopiero po tej zimie jaka będzie o ile znów mnie nie zaleje .
Ja bardziej dopatruję się przyczyny w dwukrotnym zalaniu ogrodu przez długotrwałe opady w zeszłym roku.
Widocznie liliowcom musiały podgnić korzenie a zima dokończyła dzieła.
Jeśli ten rok będzie lepszy, to myślę że i liliowce będą jesienią w lepszej kondycji do zimowania.
Nawożę obornikiem lub gnojowicą tylko wiosną, więc raczej nie są przeazotowane.
Poza tym Emil - em, też nawozi obornikiem a jego liliowce jakie są, każdy widzi po roślinach, jakie od niego kupił.
I u niego nie było w tym roku takiej "redukcji" jak u mnie.
Więc widocznie przyczyną była fatalna pogoda w zeszłym roku.
Ale to dowiem się tego dopiero po tej zimie jaka będzie o ile znów mnie nie zaleje .
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9
Grażynko-Kogra, nie martw się. Może kolejny rok będzie dla Twoich liliowców łaskawszy?
-
- 500p
- Posty: 706
- Od: 5 sty 2008, o 20:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9
Swiat ma nie takie zmartwienia jak my!!!! Trzymaj się.
Pozdrawiam
Ismena
Pozdrawiam
Ismena
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9
Drogie Grażynki - dzięki za pocieszenie.
Też mam nadzieję, że to taki wyjątkowo kapryśny rok był i już się nie powtórzy.
Na razie wywalam wszystkie, które nie rokują nadziei i wsadzam te, które czekały w kolejce na wysadzenie.
Potem muszą zakwitnąć / na pewno nie wszystkie / no i spis na nowo.
A dopiero potem będę myślała co dalej.
fakt, że wobec problemów światowych mój ogród to pikuś.
Obyśmy tylko zdrowi byli.
Też mam nadzieję, że to taki wyjątkowo kapryśny rok był i już się nie powtórzy.
Na razie wywalam wszystkie, które nie rokują nadziei i wsadzam te, które czekały w kolejce na wysadzenie.
Potem muszą zakwitnąć / na pewno nie wszystkie / no i spis na nowo.
A dopiero potem będę myślała co dalej.
fakt, że wobec problemów światowych mój ogród to pikuś.
Obyśmy tylko zdrowi byli.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki