Dereń jadalny(Cornus mas) - wymagania,rozmnażanie Cz.I

Drzewa owocowe
Zablokowany
Awatar użytkownika
Spacja
500p
500p
Posty: 500
Od: 28 kwie 2009, o 15:14
Lokalizacja: Z południa..., z południa Warszawy

Re: Dereń jadalny - odmiany

Post »

Ależ dziś pięknego derenia widziałam ;:167 . No cudny był. Niestety nie mogłam go sfocić, bo widziałam go z okna samochodu. Nie mogłam się akurat zatrzymać. To było w miejscowości Ryki na trasie Warszawa - Lublin. Może ktoś z Was tam mieszka i mógłby zrobić zdjęcie? On rośnie po prawej stronie (jadąc do Lublina), tuż przy trasie, jakoś tak w środku miasta. Nie wiem, czy to prywatna własność, czy miejska, ale rósł beż żadnego ogrodzenia, tuż przy ulicy, no chyba jakiś chodnik go od niej oddzielał.
Ależ to piękna roślina, nie cięta, w formie bardzo nisko rozgałęzionego, szerokiego i równiutkiego drzewa. Tak ze dwa do trzech metrów miał. Był obsypany kwiatami. Ale z pewnością jego owoce nie nadają się do spożycia z uwagi na bliskość ruchliwej ulicy. Ciekawe ile ma lat to cudo?
To co? Jest tu ktoś z Ryk?
asam
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 3 kwie 2011, o 13:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Świdnica Dolnośląskie

Re: Dereń jadalny - odmiany

Post »

Jestem tu nowy ale czytam was od dawna .Wiem gdzie kupić derenia (z forum) ale napiszcie ile one kosztują i czy są dostępne,oraz czy realizują zaówienia detaliczne .Dotyczy to zwłaszcza potentata z Poznania.
asam
Awatar użytkownika
Akwelan_2009
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7587
Od: 10 sty 2009, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Dereń jadalny - odmiany

Post »

Mam na działce cztery drzewka derenia dwa 5-cio i dwa 6-cio letnie (tyle rosną na mojej działce). Trzy już od dwóch lat owocują, a jeden który kupiony był jako sadzonka w kształcie krzewu, nawet nie myśli kwitnąć (fotka 2).

Obrazek

Obrazek

Derenie na fotkach wyżej, posadzone w jednym dniu, kupione od jednego sprzedawcy rosną w odległości około 4 m od siebie, są mw w tym samym wieku.

Obrazek

Fotka czwartego jest nieostra i nie wstawiłem.
Tak obsypane są kwiatami gałązki drzewko na fotce wyżej:

Obrazek

a to zbliżenie na kwiaty:

Obrazek

Dlaczego to jedno drzewko derenia jeszcze nie owocuje nie mam zielonego pojęcia.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
merle
200p
200p
Posty: 404
Od: 29 lis 2010, o 10:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re:

Post »

Witam,

chciałbym odświeżyć ten bardzo ciekawy wątek - nie zasługuje na okupowanie forumowych czeluści. Zakupiłem dwa cornus mas, nieodmianowe, za porażającą kwotę 8 PLN/szt. :wink: :

Obrazek

Dzięki lekturze waszych postów już wiem o wiele więcej nt. odmian i kto wie, może kupię jesienią kilka drzewek na wiadome przeznaczenie.
nocny_drwal pisze:No tak, tylko teraz pytanie, co sprawiło, że dereń zniknął praktycznie z polskich ogrodów? Teraz powoli wraca do łask, ale wciąż dla wielu jest to roślina "obca".
nocny_drwal pisze:Zastanawia mnie po prostu sam fakt, że z dość znanej rośliny przed wojną zdegradowano go do miana "ciekawostki".

Może faktycznie przyczyna tkwi w tym, że za czasów swej świetności rósł przy dworkach szlachty, natomiast po wojnie za czasów socjalizmu wymazano to, co szlacheckie. W tym to, co rosło przy takich dworkach.
Chciałbym nieco rozwinąć ten wątek i od siebie dodać wątek historyczny związany z dereniem jadalnym; zniknięcie dereni nie było związane z jakąś ustawową degradacją tej rośliny. Jeśli mowa o polskich dworkach i charakterystycznych dla nich zadrzewieniach, w skład których wchodziły m.in. derenie, to aby poznać odpowiedź na pytanie o przyczyny zaniku tych roślin, trzeba poruszyć kwestię wydarzeń z lat II wojny światowej, przede wszystkim na obszarze Wołynia oraz dawnej Małopolski Wschodniej (województwa lwowskie, tarnopolskie, stanisławowskie). To tam na wschodnich kresach II RP koncentrowały się tradycyjne polskie dwory, wraz z charakterstycznymi zabudowaniami, licznymi pamiątkami i dziełami sztuki oraz krajobrazem otaczającym owe dwory, w które wpisywała się również tytułowa roślina tego wątku. Warto dodać, że historia przyrządzania wszelkich trunków na kresach wschodnich, w tym dereniówki, była bardzo bogata.

Otóż, ofiarami trzech zbrodniczych ideologii i wcielających je w życie ludzi (tj. sowietów, hitlerowców oraz nacjonalistów ukraińskich) padła ludność zamieszkująca te tereny - tradycyjnie przywiązana do polskości i b. patriotyczna. Zostali oni poddani najpierw szykanom i terrorowi, systematycznym wywózkom i rozstrzeliwaniom jako element zagrażający ZSRR i później Rzeszy. Ci którym udało się przetrwać pierwsze lata wojny, padli ofiarami ludobójstwa dokonanego z niebywałem okrucieństwem przez ukraińskich nacjonalistów, jak przeszkoda dla powstania w przyszłości czystego etnicznie państwa ukraińskiego.

Warto nadmienić, iż nacjonaliści ukraińscy nie tylko zaplanowali ze szczegółami fizyczną eksterminację ludności polskiej, ale ich celem było również zamazanie jakiejkolwiek obecności Polaków na wschodnich kresach RP. Stąd wzięła się zakrojona na ogromną skalę akcja niszczenia dworków tych mniejszych i większych, wraz z całymi zgromadzonymi tam przez stulecia pamiątkami i innymi przedmiotami o ogromnej wartości dla Polaków, a także palenia wiosek po wymordowaniu polskiej ludności chłopskiej. Co ważne, niszczono również wszelkie ślady obecności Polaków, zasypywano studnie, karczowano sady, drzewa rosnące przy dworkach, tak, aby nie ostał się nie tylko kamień na kamieniu, ale nawet roślinność ani widoczny ślad po tym, że istniało tu kiedyś polskie życie. Stąd w wyniku owej akcji zamierzającej zlikwidować ślady wszelkiej polskiej obecności na kresach, wraz z mieszkańcami i ich siedzibami, zniknął również ich dorobek kulturowy, tradycje (np. sporządzania nalewek), a także otaczający je krajobraz wraz z roślinnością przy dworach (lipy, derenie, dęby, jabłonie) - b. charakterystyczny wtedy dla kresów.
Niedobitki, które jakimś cudem przyżyły, zostały przesiedlone na ziemie odzyskane i tam trafiły do zupełnie nowej rzeczywistości.

Podsumowując, kwestia derenia jadalnego jest paradoksalnie związana z tragiczną historią Polaków mieszkających na kresach. Wraz z mieszkańcami i ich dorobkiem (budynki i ich otoczenie w tym roślinność), zginęły również liczne tradycje przekazywane z pokolenia na pokolenie. A że po wojnie był to temat tabu, to inna sprawa. Z ubolewaniem należy zauwazyć, że w imię politycznej poprawności i "dobrych" relacji międzypaństwowych, ten rozdział naszej historii jest obecnie przemilczany w szkołach, podręcznikach, świadomości ludzi, a przede wszystkim kwestie te są rugowane z dyskursu i przestrzeni publicznej - tzw. media.

Sadźmy więc derenie.
x_o-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1046
Od: 30 mar 2010, o 21:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Dereń jadalny - odmiany

Post »

Bardzo ciekawie historie opowiadasz. Moja teściowa uciekała z Wołynia...
:) Moje owoce derenia już się zarumieniły, to będzie mój pierwszy zbiór :heja

Obrazek

czy na podstawie zdjęć można określić jaka to odmiana?

Obrazek
merle
200p
200p
Posty: 404
Od: 29 lis 2010, o 10:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Dereń jadalny - odmiany

Post »

Piękny jest Twój krzew, listki moich maluchów identyczne. Ja swoje kupiłem po prostu jako dereń jadalny :wink:

W kontekście tego, że derenie jadalne rosną zdrowo i dają wartościowe owoce nie wymagając oprysków środkami ochrony roślin itp., przypomniała mi się zasłyszana na lubelskiej giełdzie rolno-towarowej rozmowa między plantatorami, w której jeden pytał drugiego o to, czy pryskał już swoje drzewka czereśni od szpaka... :shock:

Cieszę się, że nigdy nie przepadałem za czereśniami :wink:
Awatar użytkownika
krzysztofkhn
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2021
Od: 15 wrz 2008, o 09:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Dereń jadalny - odmiany

Post »

Cyt : " rozmowa między plantatorami, w której jeden pytał drugiego o to, czy pryskał już swoje drzewka czereśni od szpaka... "
Coś wspaniałego. Dawno nic zabawniejszego nie słyszałem.
Co do kresów. Więcej z nas niż sadzisz ma swoje korzenie za Bugiem. Chyba ludzie z tamtej strony rzeki bardziej kochali grzebanie w ziemi i rośliny.
Serdecznie Pozdrawiam.

Krzysztof Khn.
aniaw
50p
50p
Posty: 62
Od: 11 maja 2011, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Dereń jadalny - odmiany

Post »

Kupiłam właśnie dwie roślinki derenia P5 i Flava. Czy mam im skracać przewodnik jak u roślin sadowniczych, przyciąć jakoś gałązki czy zostawić w świętym spokoju. Nie wiem czy mam je prowadzić na drzewko czy na krzew. Może ktoś ma w tym względzie doświadczenie.
S_H_A_D
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 670
Od: 7 maja 2010, o 20:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Kielc

Re: Dereń jadalny - odmiany

Post »

Myślę że powinnaś je zostawić w świętym spokoju, bynajmniej do następnego sezonu. Daj im szansę się dobrze ukorzenić. Natomiast co do cięcia przewodnika to już zależy od ciebie, a dokładniej od tego w jaki sposób chcesz prowadzić swoje derenie. Możesz je prowadzić jako typowe formowane drzewka, jako krzewy, lub zostawić je samemu sobie i dać możliwość rośnięcia w naturalny sposób, bez żadnego cięcia. Myślę że akurat w przypadku derenia forma prowadzenia drzewka ma zdecydowanie mniejsze znaczenie dla owocowania, niż w przypadku innych gatunków uprawianych w sadach. Niej mniej piszę to jedynie teoretycznie wedle tego co mi się udało o tym gatunku z wielu źródeł dowiedzieć, praktycznej wiedzy nie mam bo jeszcze u mnie dereń nie rośnie.
mirzan
---
Posty: 4276
Od: 23 maja 2005, o 06:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Dereń jadalny - odmiany

Post »

Moze wystarczy na nalewkę?

Obrazek Obrazek Obrazek
Krzew jest siewką,własnoręcznie wysiany,posadzony i cierpliwie wyczekany.
kajpej
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1178
Od: 24 lis 2009, o 14:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Dereń jadalny - odmiany

Post »

Gratuluję, piękne owoce.
Mój ma tylko jeden owoc.
Pozdrawiam, Elżbieta
Awatar użytkownika
Akwelan_2009
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7587
Od: 10 sty 2009, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Dereń jadalny - odmiany

Post »

Obfite owocowanie ;:63 , ile latek liczy sobie krzew od wysiewu ?
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
merle
200p
200p
Posty: 404
Od: 29 lis 2010, o 10:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Dereń jadalny - odmiany

Post »

Mirzan, ilość owoców na Twoim cornus mas już całkiem pokaźna, a krzew jak domyślam się jest jeszcze młody. Zacytuję za jedną ze stron www:

"Pierwsze owoce derenia można uzyskać w 3-4 roku po posadzeniu. Początkowo z rośliny zbiera się 5?10 kg, w pełni owocowania ? 20?40 kg, a z bardzo starych drzew nawet 100 kg owoców."

Wszystko więc przed Tobą
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”