Delonix regia,Płomień Afryki - nasze doświadczenia
Re: Piękna nowość DELONIX REGIA - nasze doświadczenia
Ja swoje nasiona cięłam nożem, piłowałam pilnikiem i cięłam końcówki kiełkują już miesiąc. Połowa padła, zostały mi 3 roślinki, które głowę w połowie mają nadal w łupinie... Zobaczymy co z tego będzie ale to kiełkowanie to istna masakra już widać drugą, właściwą parę listków a ta wredna łupina nie chce się odczepić
But everything looks better, when the sun goes down...
- mateo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1253
- Od: 12 kwie 2009, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Piękna nowość DELONIX REGIA - nasze doświadczenia
A czy te łupiny są suche? Bo jeśli tak, to jak je zmoczysz to napęcznieją, zmiękną i łatwiej będzie je ściągnąć albo nawet kiełki same je z siebie zrzucą.
Re: Piękna nowość DELONIX REGIA - nasze doświadczenia
Są suche ale jak je zmoczyć teraz? Nie da się ich ściągnąć siłą, to jest nierealne, już próbowałam. Jutro dodam zdjęcie, na którym widać jak drugie liście właściwe próbują wychodzić gdzieś bokami a pierwsze listki nadal górą sklejone
But everything looks better, when the sun goes down...
- mateo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1253
- Od: 12 kwie 2009, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Piękna nowość DELONIX REGIA - nasze doświadczenia
Możesz je spryskać wodą albo położyć na nich mokry wacik albo kawałek np. chusteczki i całość czymś przykryć np. workiem żeby nie wyschło. Jak łupiny namokną to zmiękną, powiększą się i zrobią się śliskie i może nawet kiełki same je z siebie zepchną.
Re: Piękna nowość DELONIX REGIA - nasze doświadczenia
Jedynie spryskiwanie pozostaje bo roślina jest zbyt delikatna i mogłaby się złamać pod wacikiem. Problem w tym, że pryskam ją przy każdym podlewaniu ale łupina szybko wysycha. Poczekam aż urośnie sobie gdzieś z boku tak jak zaczęła i usunę ją sama.
But everything looks better, when the sun goes down...
- Zibi_41
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2556
- Od: 11 maja 2010, o 21:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Bytom
Re: Piękna nowość DELONIX REGIA - nasze doświadczenia
Moje Deloniksy wciąż sprawdzają moją cierpliwość , nasionka po moczeniu we wrzątku trochę się złuszczyły i nic dalej
Może spróbuj ją spryskać i przykryć np. szklanką , by nie traciła wilgociNanaH10 pisze:Jedynie spryskiwanie pozostaje bo roślina jest zbyt delikatna i mogłaby się złamać pod wacikiem. Problem w tym, że pryskam ją przy każdym podlewaniu ale łupina szybko wysycha. Poczekam aż urośnie sobie gdzieś z boku tak jak zaczęła i usunę ją sama.
Pozdrawiam Euzebiusz , Od ugoru do ... cz.1, Część 2,
Moje wątki, Sprzedam sadzonki chryzantem drobnokwiatowych 2024r
Moje wątki, Sprzedam sadzonki chryzantem drobnokwiatowych 2024r
- mateo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1253
- Od: 12 kwie 2009, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Piękna nowość DELONIX REGIA - nasze doświadczenia
Spróbuj naciąć nasiona np. pilnikiem i namoczyć w ciepłej wodzie. Na niektóre nasiona nawet wielokrotne zalewanie wrzątkiem nie robi wrażenia. Ja próbowałem tej metody w przypadku nasion kłęka kanadyjskiego i na większości nasion wrzątek nie podziałał, dopiero nacięcie łupiny pilnikiem pozwoliło im napęcznieć.Moje Deloniksy wciąż sprawdzają moją cierpliwość , nasionka po moczeniu we wrzątku trochę się złuszczyły i nic dalej
- Zibi_41
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2556
- Od: 11 maja 2010, o 21:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Bytom
Re: Piękna nowość DELONIX REGIA - nasze doświadczenia
Mateo Serdeczne dzięki za dobrą radę , ale problem w tym , że moje nasionka już napęczniały , tak na oko są dwa razy większe niż przed moczeniem , ale za kiełkowanie się nie zabierają
Łupinka jest już miękka i boję się uszkodzić zarodka
Łupinka jest już miękka i boję się uszkodzić zarodka
Pozdrawiam Euzebiusz , Od ugoru do ... cz.1, Część 2,
Moje wątki, Sprzedam sadzonki chryzantem drobnokwiatowych 2024r
Moje wątki, Sprzedam sadzonki chryzantem drobnokwiatowych 2024r
Re: Piękna nowość DELONIX REGIA - nasze doświadczenia
Dziś trochę pomęczyłam mojego Delonixa z dwóch usunęłam jakoś łupinę, widać niżej, że listki już obumierały, łuska była twarda i sucha mimo moich zabiegów. Trzecia roślinka na pewno padnie bo ma całą głowę jeszcze w środku. Cieszę się, że chociaż te dwie uratowałam a oto efekty...
Mam nadzieję, że teraz będą już tylko rosły...
Mam nadzieję, że teraz będą już tylko rosły...
But everything looks better, when the sun goes down...
Re: Piękna nowość DELONIX REGIA - nasze doświadczenia
Ja obcięłabym lekko czubki, bo tam właśnie puści korzonek.
But everything looks better, when the sun goes down...
- Zibi_41
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2556
- Od: 11 maja 2010, o 21:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Bytom
Re: Piękna nowość DELONIX REGIA - nasze doświadczenia
Zawsze słucham dobrych rad
Więc po dodatkowej naradzie z zaprzyjaźnionym nożykiem do tapet , troche podziałaliśmy i zostało takie coś :
Teraz nie będzie problemu z łupinkami
Więc po dodatkowej naradzie z zaprzyjaźnionym nożykiem do tapet , troche podziałaliśmy i zostało takie coś :
Teraz nie będzie problemu z łupinkami
Pozdrawiam Euzebiusz , Od ugoru do ... cz.1, Część 2,
Moje wątki, Sprzedam sadzonki chryzantem drobnokwiatowych 2024r
Moje wątki, Sprzedam sadzonki chryzantem drobnokwiatowych 2024r
- mateo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1253
- Od: 12 kwie 2009, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Piękna nowość DELONIX REGIA - nasze doświadczenia
NanaH10
Ja bym tą ostatnią siewkę wyjął w całości z ziemi (z korzeniem) i wtedy łatwiej byłoby manipulować łupiną bez złamania pędu. Możesz np. naciąć ostrożnie bok łupiny jakimś ostrym nożykiem, oczywiście po namoczeniu w wodzie.
A jakiej długości są te nasiona?
Ja bym tą ostatnią siewkę wyjął w całości z ziemi (z korzeniem) i wtedy łatwiej byłoby manipulować łupiną bez złamania pędu. Możesz np. naciąć ostrożnie bok łupiny jakimś ostrym nożykiem, oczywiście po namoczeniu w wodzie.
A jakiej długości są te nasiona?
Re: Piękna nowość DELONIX REGIA - nasze doświadczenia
Witam Wszystkich po długiej przerwie.
Zajrzałem na wątek o "delonkach" i widzę, że troszkę na wiosnę odżył. Nowi wielbiciele egzotycznych drzewek gorliwie wysiewają nasiona i bardzo dobrze. Fakt faktem, że roślinka ta dość ładnie kiełkuje i wygląda przez pierwszy rok, a potem zaczynają się schody. Przekonałem się na własnej skórze jak łatwo jest ją wykończyć, szczególnie zimą i wczesną wiosną.
Moje drzewka nadal żyją, chyba dlatego, że przestałem się nimi przejmować. Przez ostatnią zimę stały sobie na parapecie południowego okna i dostawały troszkę wody raz na tydzień. Przez to całkiem zrzuciły liście, ale to normalka. Miesiąc temu, jak słoneczko zaczęło mocniej przygrzewać zwiększyłem trochę ilość wody, a teraz dostają tyle, żeby podłoże było wilgotne, ale nie mokre. Wypuściły nowe liście i jak na razie jest ok. Poniżej wklejam zdjęcia
Kilka informacji na temat roślin
1. Obydwa drzewka w lipcu skończą 4 lata
2. Drzewko po lewej ma wysokość 56 cm i pieniek o średnicy 2 cm u nasady, drzewko po prawej ma 47 cm i pieniek odrobinę cieńszy
3. Zabiegi przycinania spowodowały, że drzewko z lewej ma 4 "gałęzie" a to po prawej 3, chociaż ta jedna rozdziela się na 2 (zdjęcie poniżej). Znając życie pozostanie silniejszy odrost, a słabszy obumrze i odpadnie.
Jeszcze kilka spostrzeżeń jakie poczyniłem przez te ostatnie 3.5 roku (może się komuś przydadzą )
1. W celu przyspieszenia kiełkowania dobrze jest nasiona ostrożnie naciąć (ja tak zrobiłem) lub wymoczyć w gorącej wodzie, ale wtedy nie nacinamy (tak zrobił Karpek). Jak po prostu wsadzimy nasiona do doniczki to możemy i pół roku czekać na kiełkowanie.
2. Uważać z przesadzaniem na wiosnę, lepiej robić to w czerwcu, gdy jest ciepło i słonecznie, niż w marcu - roślina może źle zareagować na zmianę podłoża.
3. Nie wykruszać na siłę ziemi spomiędzy korzeni, po prostu ostrożnie wyjąć z doniczki i przesadzić do trochę większej.
4. Podłoże w miarę luźne, może być lekko kwaśne lub nawet kwaśne (dodać torfu)
5. Roślina lubi stać na dworze, ale nie w kwietniu. Oczywiście jak jest bardzo ciepło, to i w marcu można ją przewietrzyć, ale na noc obowiązkowo do domu. Latem może, a nawet powinna rosnąć na dworze. Trzeba mieć tu trochę wyczucia, bo np. rok temu mieliśmy w maju-czerwcu pogodę zabójczą dla delonek - mokro, zimno.
6. Latem podlewamy bez ograniczeń, ale jak stoi w domu, szczególnie okres zima-wczesna wiosna, ograniczamy podlewanie do minimum. W przeciwnym wypadku najprawdopodobniej padnie.
7. Lubi pełne słońce - latem najlepiej trzymać w możliwie najgorętszym, najbardziej nasłonecznionym miejscu.
8. Musimy oswoić się z tym, że roślina gubi liście przynajmniej dwa razy w roku - po wystawieniu z domu na dwór i jesienią po powrocie z dworu do domu. Poza tym może zgubić liście nawet latem, gdy się ją za bardzo przesuszy.
9. Trudno ją zmusić do rozkrzewienia się, ale jak się uprzemy to jest to wykonalne - dobrze znosi przycinanie
W moim przypadku o mało zabiłbym rośliny 2-krotnie, pierwszy raz jak je przesadziłem, podlałem i było zimno (marzec), drugi raz jak je w kwietniu zostawiłem na noc na dworze. W tym roku wymieniłem im tylko wierzchnią warstwę ziemi, tak ze 2 centymetry.
Pozdrawiam i życzę sukcesów w uprawie
Zajrzałem na wątek o "delonkach" i widzę, że troszkę na wiosnę odżył. Nowi wielbiciele egzotycznych drzewek gorliwie wysiewają nasiona i bardzo dobrze. Fakt faktem, że roślinka ta dość ładnie kiełkuje i wygląda przez pierwszy rok, a potem zaczynają się schody. Przekonałem się na własnej skórze jak łatwo jest ją wykończyć, szczególnie zimą i wczesną wiosną.
Moje drzewka nadal żyją, chyba dlatego, że przestałem się nimi przejmować. Przez ostatnią zimę stały sobie na parapecie południowego okna i dostawały troszkę wody raz na tydzień. Przez to całkiem zrzuciły liście, ale to normalka. Miesiąc temu, jak słoneczko zaczęło mocniej przygrzewać zwiększyłem trochę ilość wody, a teraz dostają tyle, żeby podłoże było wilgotne, ale nie mokre. Wypuściły nowe liście i jak na razie jest ok. Poniżej wklejam zdjęcia
Kilka informacji na temat roślin
1. Obydwa drzewka w lipcu skończą 4 lata
2. Drzewko po lewej ma wysokość 56 cm i pieniek o średnicy 2 cm u nasady, drzewko po prawej ma 47 cm i pieniek odrobinę cieńszy
3. Zabiegi przycinania spowodowały, że drzewko z lewej ma 4 "gałęzie" a to po prawej 3, chociaż ta jedna rozdziela się na 2 (zdjęcie poniżej). Znając życie pozostanie silniejszy odrost, a słabszy obumrze i odpadnie.
Jeszcze kilka spostrzeżeń jakie poczyniłem przez te ostatnie 3.5 roku (może się komuś przydadzą )
1. W celu przyspieszenia kiełkowania dobrze jest nasiona ostrożnie naciąć (ja tak zrobiłem) lub wymoczyć w gorącej wodzie, ale wtedy nie nacinamy (tak zrobił Karpek). Jak po prostu wsadzimy nasiona do doniczki to możemy i pół roku czekać na kiełkowanie.
2. Uważać z przesadzaniem na wiosnę, lepiej robić to w czerwcu, gdy jest ciepło i słonecznie, niż w marcu - roślina może źle zareagować na zmianę podłoża.
3. Nie wykruszać na siłę ziemi spomiędzy korzeni, po prostu ostrożnie wyjąć z doniczki i przesadzić do trochę większej.
4. Podłoże w miarę luźne, może być lekko kwaśne lub nawet kwaśne (dodać torfu)
5. Roślina lubi stać na dworze, ale nie w kwietniu. Oczywiście jak jest bardzo ciepło, to i w marcu można ją przewietrzyć, ale na noc obowiązkowo do domu. Latem może, a nawet powinna rosnąć na dworze. Trzeba mieć tu trochę wyczucia, bo np. rok temu mieliśmy w maju-czerwcu pogodę zabójczą dla delonek - mokro, zimno.
6. Latem podlewamy bez ograniczeń, ale jak stoi w domu, szczególnie okres zima-wczesna wiosna, ograniczamy podlewanie do minimum. W przeciwnym wypadku najprawdopodobniej padnie.
7. Lubi pełne słońce - latem najlepiej trzymać w możliwie najgorętszym, najbardziej nasłonecznionym miejscu.
8. Musimy oswoić się z tym, że roślina gubi liście przynajmniej dwa razy w roku - po wystawieniu z domu na dwór i jesienią po powrocie z dworu do domu. Poza tym może zgubić liście nawet latem, gdy się ją za bardzo przesuszy.
9. Trudno ją zmusić do rozkrzewienia się, ale jak się uprzemy to jest to wykonalne - dobrze znosi przycinanie
W moim przypadku o mało zabiłbym rośliny 2-krotnie, pierwszy raz jak je przesadziłem, podlałem i było zimno (marzec), drugi raz jak je w kwietniu zostawiłem na noc na dworze. W tym roku wymieniłem im tylko wierzchnią warstwę ziemi, tak ze 2 centymetry.
Pozdrawiam i życzę sukcesów w uprawie
"Większą mądrość znajduje się w przyrodzie aniżeli w książkach"