Pochwalmy się swoimi pupilami - zwierzątkami cz.1

[Anno]

I tak miał dobrze. Żółw naszych sąsiadów miał piekło... Ojciec kupił swoim dzieciom żółwia żółtolicego za granicą. Trzymali go w akwarium 25 litrowym z pojemnikiem po lodach, w którym była woda. notabene, to akwarium była od nas - dałam im by ich rybki w kuli miały lepszy żywot. Rybki się wykończyły i ktoś nowy zajął ich zbiornik. W lato puszczali go po ogrodzie lub wstawiali do nieogrzewanego, niefiltrowanego zbiornika, gdzie pływały martwe ryby i myszy Żółw raz im uciekł, znalazłam go pół kilometra od domu i oddałam. Po dwóch miesiącach znowu się zgubił, lecz nie odnalazł...

[luczek95]

No cóż ja wczoraj byłem na rowerze ze znajomymi pojeździć. W małym stawie znaleźliśmy martwego czerwonolicego.

[x_m-i]

Niestety, ludzka głupota nie zna granic.

[x_Adasko]

Fakt, ludzka głupota nie zna granic. Mnie najbardziej denerwują ludzie, którzy biorą małego kota albo psiaka dla swoich dzieci w formie zabawki. Potem jak się biedactwo znudzi to wywożą je do lasu i co najgorsze przywiązują je do drzewa. Takim to bym nogi z d*** powyrywał.

Dla rozluźnienia atmosfery daje fotkę mojego "Hrabiego":

[myrtille1986]

Ludzie są okrutni i tego nie rozumiem.Mi jak papugi uciekły to tak długo szukałam ich po wsi aż znalazłam i 2 złapałam.A dwie inne niestety już nie dało rady odnaleźć.Jakiś kot chyba mi klatkę otworzył jak na balkonie stały i właśnie mi wtedy uciekły to było w wakacje w zeszłym roku .Nie wiem jak to możliwe ,że jedna została pomimo iż kładka była otwarta.

[Malkar]

Widocznie była bardziej do Ciebie przywiązana.

A ja znalazłam dzisiaj po południu pieska. U siebie, na podwórku, przed domem. Ktoś chyba porzucił na drodze. Sąsiedzi mówią, że widzieli go biegać po drodze a u mnie brama była otwarta, to wszedł i się rozgościł.

[Mala_MI]

Hrabia może zarabiać w reklamie ;)

[myrtille1986]

No właśnie o to chodzi że został ten co mnie jakoś za bardzo nie lubiła.A tamte to nawet zemną chciały po swojemu gadać hehe.
Czasem sie tak zdarza że zwierzaki czują dobrych ludzi i do nich lgną.

[Anno]

Ja bym pomogła psiakom, kociakom, a najchętniej bym chciała znaleźć kolejną papugę. Niestety, zwierzaki do mnie nie lgną, choć chcę im pomóc - nie przybłąkają się do mnie, nie spotykam ich

[Malkar]

Nie masz chociaż "problemu"
A ja przygarnęłam przybłędę i teraz mam problem.
Najpierw obleciałam sąsiadów czy ktoś nie wie czyj piesek. Ale każdy uszy po sobie i mimo, że psiaka widzieli przez dwie godziny piszczącego i błąkającego się od furtki do furtki, to nikt nie zareagował. Tylko ja durna,
Potem zawiozłam wieczorem pieska do siostry, która niby chciała pieska (najlepiej yorka) ale jak co do czego to rano mi oświadczyła, że ona "nie widzi psa u siebie". Właśnie przed chwilą wrócilam z psiakiem od niej, zmarzłam i zmokłam, bo szłam z nim przez pół wsi na piechotę.
Od rana szukam jego domu albo domu dla niego, dałam ogłoszenia w necie i rozwiesiłam kartki z informacją na wsi.
Kolejny sąsiad oświadczyl mi, że piesek wiedział gdzie iść, gdzie mu będzie dobrze. Ha!
A mój mąż nie chce psa,

[giga45]

Witajcie kochani. Na 3 stronie tego wątku pokazywałam Wam mojego kochanego dziadka. dzisiaj niestety odszedł. Muszę gdzieś to napisać, bo nie mogę sobie z tym poradzić. Pozdrawiam

[myrtille1986]

Oj Boziu przykro mi bardzo z powodu straty przyjaciela.Ja po starcie Suni ponad 10lat temu bardzo płakałam zresztą nie tylko ja ale cała moja rodzina.Znam ten ból i jestem z Tobą.Jeśli mogę sie zapytać co sie stało??

[giga45]

Miał 13 lat i porostu był już bardzo chory. Miał raka i całą masę przerzutów. Musiałam z córką podjąć tą ciężką decyzję i skrócić mu cierpienie. Dziękuje za ciepłe słowo.