Stawiam na ślimaki.
Jesienią zeszłego roku posiałem w swoim foliaku rzodkiewkę. Gdy zaczęła wychodzić z ziemi zauważyłem podobne objawy, jak podane przez Ciebie.
W tym momencie nieważną sprawą się stało, że sianie rzodkiewki traktowałem jako poplon, w tym momencie stałem się wrogiem tego czegoś, co wyjada/niszczy mi MOJE rzodkiewki.
Po paru dniach odkryłem sprawcę, okazał się nim ślimak, a w sumie dwa ślimaki (te bez domków na grzbiecie). Po ich eksmisji z foliaka, rzodkiewka już nie nosiła śladów podgryzania. Inna sprawa, że ciężko ślimaki wypatrzyć, bo w dzień nieźle się kamuflują i chowają. Ja te dwa upolowałem, gdy na dworze było ciemno i pomagałem sobie latarką.
Pozdrawiam.