Awokado - uprawa z pestki
- camillo1718
- 100p
- Posty: 175
- Od: 27 maja 2007, o 23:37
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
- myszorek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1321
- Od: 5 cze 2007, o 16:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kiełczów
Piękne to awokado (tfu tfu) gratuluję
też hoduję, tylko coś mi listki zaczynają klapnąć i nie chcą się później prostować.
też hoduję, tylko coś mi listki zaczynają klapnąć i nie chcą się później prostować.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. Phil Bosmans
Pozdrawiam, Ola
Spis treści; Zielona galeria
Pozdrawiam, Ola
Spis treści; Zielona galeria
Jeśli nasiono jest wielozarodkowe tak jak napisałem po około 7-8 latach przy prawidłowej pielęgnacji zakwita, musisz wtedy pędzelkiem przenieść pyłek by zapylić kwiaty i będą owoce.camillo1718 pisze:Serio???? Nie wiedziałem!!! fajnie czyli tak dopiero po 7 latach zacznie kwitnąc czy co? są jakieś szanse zeby zakwitło?
Odp. dla Przemo
Nie ściąłem go wcześniej, bo takie miałem założenie. Mam jeszcze mniejsze drzewko, której przyciąłem, kiedy urosło na 40 cm
Cd
zdjęcie było zrobione 11 lipca 2007 r. więc już minęło od tego czasu pół roku. i to wieksze drzewko niestety zaczęło tracić liście (jak opisujecie: ciemne brzegi liści a później schnięcie i opad liści) powtórzyło sie to po raz drugi po pierwszej swojej zimie z drzewka pozostał tylko "pień" ale na wiosnę odzyskało formę i jak widać na zdjęciu wyglądało świetnie. młodsze drzewko na razie nie traci liści tylko ma lekko zeschnięte końcówki. hm no cóż może sie uchowa.
przesadziłam to starsze drzewko do większej doniczki (dzisiaj) i zdziwiłam sie ponieważ korzenie były cieniutkie i kruche a także jakby posypane tak jakby białym nalotem (mąką). może to jakiś rodzaj pleśni? nie wiem ale ziemia nie była mokra. no nic sprawdzę jak zakończy sie mój dzisiejszy eksperyment.
przesadziłam to starsze drzewko do większej doniczki (dzisiaj) i zdziwiłam sie ponieważ korzenie były cieniutkie i kruche a także jakby posypane tak jakby białym nalotem (mąką). może to jakiś rodzaj pleśni? nie wiem ale ziemia nie była mokra. no nic sprawdzę jak zakończy sie mój dzisiejszy eksperyment.
- camillo1718
- 100p
- Posty: 175
- Od: 27 maja 2007, o 23:37
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
dziękuję za odpowiedzi. to większe drzewko już przesadzone lecz bardzo zabiedzone chociaż liście poschnięte na brzegach to nadal sie trzymają. zastosowałam się do instrukcji i postawiłam doniczkę na szerokiej podstawce wypełnionej wodą (oczywiście nie bezpośrednio w wodzie). i zobaczymy co dalej.
Pozdrawiam
Pozdrawiam