Studnie stare,adaptacja,obudowy itp.
Może sie spóźniłem, ale jak obiecałem...
Tak na mojej działce wygląda instalacja wodna.
Wymaga jeszcze licznych przeróbek ale generalnie działa! przede wszystkim, będę jeszcze wymieniał gumowy przewód doprowadzający wodę ze studni do hydroforu na plastikowe rurki o większym przekroju, natępnie zrobię rozgałęzienie tak by mieć mały kranik na zewnątrz domku a drugi w domku a na końcu wystającą z ziemi rurę zabuduję może w coś w stylu mini studni (koło z kamieni a na górze drewniany daszek - taka miniaturka).
Jeśli ktoś na działace ma taką studnię (wkręconą rurę z filtrem) dalej potrzebuje:
hydrofor - 200-250zł
zawór (przeciw)zwrotny pionowy - 30zł
rurki (w mim przypadku 7m) około 20zł
Generalnie załkowity koszt (bez fachowca,którego miałem gratis) wyniósł mnie - 275zł
a tak to wygląda:
1) STUDNIA - wkopana rura. Widać złoty element - to zawór zwrotny wyżej kolanko i przejście na gumowy przewód doprowadzający wodę do domku.
2)Wykopany 50cm dół a w nim przewód, dalej w podłodze domku wywiercona dziura i wciągnięty przewód do środka.
3)Wychodzący z podłogi a dalej z dna szafki przewód i podłączony pod hydrofor. UWAGA z zabudową hydroforu - wskazane zapewnienie chłodzenia.
Na samej górze hydroforu wyjscie, podłączony szlałch. Między tymi 2 elementami na razie zrobiłem sobie rączkę umożliwiającą zamykanie przepływu wody.
4)Szafeczka ze starego kredensu, póżniej w blacie zrobię dziurę na zlew a nad nim zamontuję kranik a może kupię jeszcze grzałeczkę do wody za 149zł pod zlewem wewnątrz szafki postawię "wiadro" dopóki niemam jeszcze szamba. ;) Hydrofor za drzwiczkami po prawej.
5) świerzo podlana trawka na jednej połowie działeczki, wreszcie zniknęły odciski po przekopywaniu i widać efekty haaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa ta zieleń jest UROCZA !!!!
PS. Robota trochę prowizorycza, w końcu już zaczeły się upały, niebardzo miał mi kto pomóc ale 01.VI wróci Tata z "łagrów" w Marsyli, 22.IX moje wesele i ruszamy całą parą! jak doszlifuje wszystko to też pokażę. No chyba, że śmiecę na forum... mam nadzieję, że nie i komuś to się przyda!
uffff Koniec!
Tak na mojej działce wygląda instalacja wodna.
Wymaga jeszcze licznych przeróbek ale generalnie działa! przede wszystkim, będę jeszcze wymieniał gumowy przewód doprowadzający wodę ze studni do hydroforu na plastikowe rurki o większym przekroju, natępnie zrobię rozgałęzienie tak by mieć mały kranik na zewnątrz domku a drugi w domku a na końcu wystającą z ziemi rurę zabuduję może w coś w stylu mini studni (koło z kamieni a na górze drewniany daszek - taka miniaturka).
Jeśli ktoś na działace ma taką studnię (wkręconą rurę z filtrem) dalej potrzebuje:
hydrofor - 200-250zł
zawór (przeciw)zwrotny pionowy - 30zł
rurki (w mim przypadku 7m) około 20zł
Generalnie załkowity koszt (bez fachowca,którego miałem gratis) wyniósł mnie - 275zł
a tak to wygląda:
1) STUDNIA - wkopana rura. Widać złoty element - to zawór zwrotny wyżej kolanko i przejście na gumowy przewód doprowadzający wodę do domku.
2)Wykopany 50cm dół a w nim przewód, dalej w podłodze domku wywiercona dziura i wciągnięty przewód do środka.
3)Wychodzący z podłogi a dalej z dna szafki przewód i podłączony pod hydrofor. UWAGA z zabudową hydroforu - wskazane zapewnienie chłodzenia.
Na samej górze hydroforu wyjscie, podłączony szlałch. Między tymi 2 elementami na razie zrobiłem sobie rączkę umożliwiającą zamykanie przepływu wody.
4)Szafeczka ze starego kredensu, póżniej w blacie zrobię dziurę na zlew a nad nim zamontuję kranik a może kupię jeszcze grzałeczkę do wody za 149zł pod zlewem wewnątrz szafki postawię "wiadro" dopóki niemam jeszcze szamba. ;) Hydrofor za drzwiczkami po prawej.
5) świerzo podlana trawka na jednej połowie działeczki, wreszcie zniknęły odciski po przekopywaniu i widać efekty haaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa ta zieleń jest UROCZA !!!!
PS. Robota trochę prowizorycza, w końcu już zaczeły się upały, niebardzo miał mi kto pomóc ale 01.VI wróci Tata z "łagrów" w Marsyli, 22.IX moje wesele i ruszamy całą parą! jak doszlifuje wszystko to też pokażę. No chyba, że śmiecę na forum... mam nadzieję, że nie i komuś to się przyda!
uffff Koniec!
Nie chciałbym się wymądrzać, ale ten gumowy przewód wymieniłbym jak najszybciej z tego względu, że hydrofor zasysa (podciśnienie) wodę ze studni i gumowy przewód będzie wykazywał tendencję do zaciskania się, przez co może drastycznie zmniejszyć się przepływ wody, aż do całkowitego zatrzymania (przepływu). Rezultat: uszkodzenie hydroforu.slawes pisze:będę jeszcze wymieniał gumowy przewód doprowadzający wodę ze studni do hydroforu na plastikowe rurki o większym przekroju
A moż ja zbyt "czarno" to widzę
o takiej sytuacji mowy nie ma, bo przewód nie jest taki zwykły gumowy, tylko ten wzmacniany (sztywny z drutami w środku) no a przepływ wody jest mniejszy To fakt i ciśnienie jeszcze nie idealne - no ale zmienie to jak tylko będę mógł na te rurki i będzie OK!
ale dzięki za sugestię ;) mam tak już od kilku tygodni przepompwałem już dobre... nieprzesadzę jak powiem kilka set litrów...hmm średnio co 2 dni 400m działki. Musi być dobrze
ale dzięki za sugestię ;) mam tak już od kilku tygodni przepompwałem już dobre... nieprzesadzę jak powiem kilka set litrów...hmm średnio co 2 dni 400m działki. Musi być dobrze
Witam...
Labor napisał:
po pierwsze, może nie doczytałem ale dziwi mnie ta rura, czy tak było na każdej działce, może to końcówka jakiejś większej instalacji. Jeśli nie to jest to studnia wiercona zakończona filtrem w ziemi
po drugie jeśli wolno doradzić zamiast tego węża gumowego (zbrojonego) do pompy można poprowadzić rurę z PCV o tej samej średnicy co wychodząca z ziemi. Tak na oko to chyba rurka o średnicy 2,5 c (cala). Masz racje redukcja średnic obniża wydajność pompy.
po trzecie musisz pomyśleć o zabezpieczeniu tej rurki i ewentualnie instalacji przed zimą. odwodnieniu itp.
Wierciłem kiedyś taką studzienkę na swoim ogródku.
pozdrawiam
Labor napisał:
Po gdybam również w tym temacie, a może z tego jakieś rady wynikną.Tak tylko sobie gdybałem...
po pierwsze, może nie doczytałem ale dziwi mnie ta rura, czy tak było na każdej działce, może to końcówka jakiejś większej instalacji. Jeśli nie to jest to studnia wiercona zakończona filtrem w ziemi
po drugie jeśli wolno doradzić zamiast tego węża gumowego (zbrojonego) do pompy można poprowadzić rurę z PCV o tej samej średnicy co wychodząca z ziemi. Tak na oko to chyba rurka o średnicy 2,5 c (cala). Masz racje redukcja średnic obniża wydajność pompy.
po trzecie musisz pomyśleć o zabezpieczeniu tej rurki i ewentualnie instalacji przed zimą. odwodnieniu itp.
Wierciłem kiedyś taką studzienkę na swoim ogródku.
pozdrawiam
Taka rura jest na prawie każdej działce ale nie jest to żadna większa instalacja, choć może się tak wydawać bo jak spojżeć na te studnie po innych ogródkach to są jakby w jednej lini ale to tylko dlatego, że tak płyną te wody pod ziemią!
A dla tego ma taką studnię prawie każdy bo w moim ogrodzie działkowym akurat zastosowanie tej metody studni (wwiercony/wkręcony filtr/rura na odpowiednią głębokość) było kiedyś i chyba jest do tej pory najbardziej odpowiedni i ekonomiczny. No może lepsza była by zwykła studnia z kręgów, ale z tego co rozmawiałem już ze świezo poznanymi działkowcami koszt zrobienia zwykłej studni z kręgów betonowych jest sporo większy.
dalej, co do rury:
PCV - TAK polecają mi to rozwiązanie i już nie mogę się doczekać żeby właśnie je założyć ale niestety musi to jeszcze poczekać. Natomiast wydaje mi się, że rura nie może być średnicy tej wychodzącej z ziemi a takiej jaka jest preferowana do hydroforu, czyli większa od obecnego przewodu ale i tak miejsza od wychodzącej z ziemi rury (niepamiętam jaki to rozmiar)
dalej o zabezpieczeniu:
też się zgadzam - RACJA - bardzo ważna uwaga!
Trzeba zabezpieczyć, podobno wskazana szklana wata czy jakieś inne ustrojstwo i spuszczenie wody z zaworu zwrotnego, by przy mrozie nie uszkodziło instalacji. Jak już pisałem na tą rurę zrobię taką mini studzienkę - niby dla dekoracji ale w środku napakuje tj waty czy czegoś tam co będzie wskazane do izolacji i myślę, że będzie OKI!
PS.
No rozwinął się temat i dobrze - i ja się czegoś dowiaduję i może ktoś czego się dowie - LUX! Gdybym znalazł taki temat na forum zanim wziąłem się za tą wodę to było by mi znacznie łatwiej.
A dla tego ma taką studnię prawie każdy bo w moim ogrodzie działkowym akurat zastosowanie tej metody studni (wwiercony/wkręcony filtr/rura na odpowiednią głębokość) było kiedyś i chyba jest do tej pory najbardziej odpowiedni i ekonomiczny. No może lepsza była by zwykła studnia z kręgów, ale z tego co rozmawiałem już ze świezo poznanymi działkowcami koszt zrobienia zwykłej studni z kręgów betonowych jest sporo większy.
dalej, co do rury:
PCV - TAK polecają mi to rozwiązanie i już nie mogę się doczekać żeby właśnie je założyć ale niestety musi to jeszcze poczekać. Natomiast wydaje mi się, że rura nie może być średnicy tej wychodzącej z ziemi a takiej jaka jest preferowana do hydroforu, czyli większa od obecnego przewodu ale i tak miejsza od wychodzącej z ziemi rury (niepamiętam jaki to rozmiar)
dalej o zabezpieczeniu:
też się zgadzam - RACJA - bardzo ważna uwaga!
Trzeba zabezpieczyć, podobno wskazana szklana wata czy jakieś inne ustrojstwo i spuszczenie wody z zaworu zwrotnego, by przy mrozie nie uszkodziło instalacji. Jak już pisałem na tą rurę zrobię taką mini studzienkę - niby dla dekoracji ale w środku napakuje tj waty czy czegoś tam co będzie wskazane do izolacji i myślę, że będzie OKI!
PS.
No rozwinął się temat i dobrze - i ja się czegoś dowiaduję i może ktoś czego się dowie - LUX! Gdybym znalazł taki temat na forum zanim wziąłem się za tą wodę to było by mi znacznie łatwiej.
- Ziel-ona
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2285
- Od: 21 gru 2007, o 21:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Stare studnie
Mam w ogrodzie 2 stare studnie betonowe, których nie można zlikwidować, bo spływa tam woda deszczowa z rynien. Stoją blisko siebie (około pół metra), częściowo na trawniku, częściowo na polbruku no i szpecą mi cały ogród. Jest tu wiele pomysłowych osób, więc liczę na jakiś ciekawy pomył. Może ktoś posiada zdjęcia już zabudowanych studni. Będę wdzięczna za każdy pomysł
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Warto między kamieniami pozostawić wolne przestrzenie ( nie kłaść zaprawy, a po związaniu, wyjąc luźny kamień) i w te miejsca/ kieszenie wsadzić małe sukulenty. Obudowa kamienna tworzy wtedy mini skalniak. Przy zaprawie cementowo-wapiennej, sprawdza się też mech murowy, który lubi wapienne podłoża
A taka spatynowana mchami obudowa z porostami , wygląda wręcz poetycko
A taka spatynowana mchami obudowa z porostami , wygląda wręcz poetycko
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
No to świetnie !
Będziesz miała XVIII- wieczne cembrowiny
Zwróć tylko uwagę, że mech "chodników" jest wapniolubny ( pH zaprawy), a "trawnikowy" zwykle występuje na glebach kwaśnych. Dlatego dałam link do wymagań róznych odmian mchów.
I może jakąś piękna patynowaną dechę/ dechy, jako blat stołu, mocowany na brzegach cembrowin ? Zapraszający na letnie bachanalia? ( wystarczy wmurować w cembrowinę po 2-3 wsporniki stalowe "L"-ki, jako konstrukcje nośną dla niedługich desek).
Inne sposoby zamaskowania paskudnego kręgu:
- zbić z desek pokrywę, wzmocnić od dołu deskowaniem, wyciąć otwory na kubły budowlane z kryzą ( wywinięciem brzegu), wyciąć klapę na pobór wody, zamontowac zawiasy i "rączkę do otwierania. Brzeg kubła od dołu wzmocnić np.stalową taśmą. Włożyć w drewniane "przeręble", wypełnic keramzytem ( lekki) i zasadzić bluszcz, winoroślim, rdest Augberta, lub cokolwiek co otuli zielenią betonową cembrowinę
-dla majsterkowiczów z betoniarką - do formy pokrywy wstawić 2-3 kubły budowlane, zrobić zbrojenie, zalać betonem - i już mamy gotowe donice. Inna wersja - zrobić 2 połówki pokrywy, jedną z donicami, drugą użytkową, przesuwną, bez donic ( my mamy hydrofor, więc donica jest na stałe)
Cembrowinę posamrować latem, kwasnym mlekiem lub jogurtem, by zaprosić porosty do zazieleniania betonu
Będziesz miała XVIII- wieczne cembrowiny
Zwróć tylko uwagę, że mech "chodników" jest wapniolubny ( pH zaprawy), a "trawnikowy" zwykle występuje na glebach kwaśnych. Dlatego dałam link do wymagań róznych odmian mchów.
I może jakąś piękna patynowaną dechę/ dechy, jako blat stołu, mocowany na brzegach cembrowin ? Zapraszający na letnie bachanalia? ( wystarczy wmurować w cembrowinę po 2-3 wsporniki stalowe "L"-ki, jako konstrukcje nośną dla niedługich desek).
Inne sposoby zamaskowania paskudnego kręgu:
- zbić z desek pokrywę, wzmocnić od dołu deskowaniem, wyciąć otwory na kubły budowlane z kryzą ( wywinięciem brzegu), wyciąć klapę na pobór wody, zamontowac zawiasy i "rączkę do otwierania. Brzeg kubła od dołu wzmocnić np.stalową taśmą. Włożyć w drewniane "przeręble", wypełnic keramzytem ( lekki) i zasadzić bluszcz, winoroślim, rdest Augberta, lub cokolwiek co otuli zielenią betonową cembrowinę
-dla majsterkowiczów z betoniarką - do formy pokrywy wstawić 2-3 kubły budowlane, zrobić zbrojenie, zalać betonem - i już mamy gotowe donice. Inna wersja - zrobić 2 połówki pokrywy, jedną z donicami, drugą użytkową, przesuwną, bez donic ( my mamy hydrofor, więc donica jest na stałe)
Cembrowinę posamrować latem, kwasnym mlekiem lub jogurtem, by zaprosić porosty do zazieleniania betonu
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Dolnośląska studnia , zbierająca wodę z drenażu jest nieprzepuszczalna. Latem wykorzystujemy wode do podlewania ogrodu, zimą - przepompowana jest do kanalizacji.
Ale kręgi są odadzone tak, że ostatni jest na poziomie gruntu, a drewniana pokrywa jest jednocześnie częścią ... bocznego chodniczka z kantówek. W pokrywie jest tylko dziura na wąż i przewód elektryczny zatapialnej pompy. takie rozwiąznie jest wygodne, bo do studni zagląda się tylko raz do roku, by wyjąc utopione żaby
Pompa ma pływak i filtr, więc sama sobie przelewa wodę, a pokrywa jest na tyle solidna, że można po niej bezpiecznie chodzić przez 10 lat ( conajmniej).
Mam tu w górach tylko takie zdjęcie, na którym widać/ nic nie widać ukrytą pokrywę studni drenażowej ( fi 110cm?).
Może więc 2 wystające cembrowiny studni nie sa także u Ciebie, koniecznością?
Ale kręgi są odadzone tak, że ostatni jest na poziomie gruntu, a drewniana pokrywa jest jednocześnie częścią ... bocznego chodniczka z kantówek. W pokrywie jest tylko dziura na wąż i przewód elektryczny zatapialnej pompy. takie rozwiąznie jest wygodne, bo do studni zagląda się tylko raz do roku, by wyjąc utopione żaby
Pompa ma pływak i filtr, więc sama sobie przelewa wodę, a pokrywa jest na tyle solidna, że można po niej bezpiecznie chodzić przez 10 lat ( conajmniej).
Mam tu w górach tylko takie zdjęcie, na którym widać/ nic nie widać ukrytą pokrywę studni drenażowej ( fi 110cm?).
Może więc 2 wystające cembrowiny studni nie sa także u Ciebie, koniecznością?