No i młody też przy komputerze nic porobić nie da - wiadomo najlepsza zabawka.
No ja nie mam wyjścia, nie mam tunelu a pomidorków mieszczę i tak dużo mniej, pewnie z połowę tego co Ty. Ciągle szukam odmian odpowiednich dla mnie. Troszkę koktajlowych: czerwonych i żółtych. Koralika, który pękał w tym roku porzuciłam na rzecz Pokusy i balkoni red. Cytrynek bardzo nam smakuje ale krzaki są ogromne więc do testów w tym roku idzie Perun.
Jeśli chodzi o zwykłe to bawole które miałam tez na razie odstawiłam. Rumbę zasiałam. U mnie dawała pomidorki niewielkie ale sporo. No i o tyle mi pasowała, że nie było kłopotu z prowadzeniem, w zasadzie nic nie musiałam przy niej robić. Ciekawe jak Tobie się sprawdzi.
Zobaczę jak pozostałe odmiany. W zeszłym roku sadziłam znane więc już wiedziałam w jakim ustawieniu, żeby się wzajemnie nie zasłaniały. W tym roku znowu eksperymentalnie.
Ja myślałam, że z rozmarynem to akurat nie ma problemu, bo nie przykryty też przetrwał w zeszłym roku:) za to czytałam, że oregano jednoroczne
![Rolling Eyes :roll:](./images/smiles/icon_rolleyes.gif)
Gwiazdnicę zaliczam już właściwie do chwastów śladowych. Najwięcej mniszka ale w tym roku postaram się go wykorzystać na miodek majowy:)