Zieloności u Zabielki
- AnnaAgnieszka
- 1000p
- Posty: 1347
- Od: 16 sie 2010, o 10:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Zieloności u Zabielki
Nie martw się, musi się zaaklimatyzować, beniaminki to żywotne roślinki, w najgorszym razie zżuci liście i zaraz wypuści nowe
Fitonie cudo, mieszkanie wygląda na bardzo przytulne, lubię kolorowe otoczenie, człowiek ma wtedy lepszy nastrój
Fitonie cudo, mieszkanie wygląda na bardzo przytulne, lubię kolorowe otoczenie, człowiek ma wtedy lepszy nastrój
- elik_49
- 1000p
- Posty: 1442
- Od: 15 mar 2009, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Zieloności u Zabielki
Celinka mnie uprzedziła haha, one lubią często gubić listki , nie lubią przestawiania i są bardzo wrażliwe na przeciągi. Jestem pewna, że w tych miejscach pojawią się nowe przyrosty tylko zraszaj go. A czym on jest owinięty na dole?
A fitonie to prawdziwe cuda, zwłaszcza czerwona
A fitonie to prawdziwe cuda, zwłaszcza czerwona
pozdrawiam Ela * Moje zielone różności
Re: Zieloności u Zabielki
Dzięki dziewczyny Fittonie są naprawdę malutkie, chyba mniejsze od pięści, ale naprawdę urocze.
a beniaminek owinięty jest jaimś sznurkiem, boję sie go rozwinąc mam nadzieje że sie nie uszkodzi jak odwinę,,, sama nie wiem, Co myślicie??
a beniaminek owinięty jest jaimś sznurkiem, boję sie go rozwinąc mam nadzieje że sie nie uszkodzi jak odwinę,,, sama nie wiem, Co myślicie??
- nuta23
- 1000p
- Posty: 4135
- Od: 17 kwie 2010, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie, Świdnica
Re: Zieloności u Zabielki
Masz świetne kolory na ścianach. Fitonie ślicznie wyglądają zwłaszcza ta czerwona.
pozdrowienia dla wszystkich Renata
moje początki
moje początki
- elik_49
- 1000p
- Posty: 1442
- Od: 15 mar 2009, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Zieloności u Zabielki
Edytko ja bym zaryzykowała i pozbyła się ozdoby która być może kwiatkowi nie służy, poza tym zobaczysz jaki jest stan łodyżek tuż przy ziemi. Miałam ten sam problem w ubiegłym roku, nie mogłam znaleźć odpowiedniego miejsca dla benka, był ogołocony do prawie samych łodyżek, odbił ładnie w miejscu które mu wybitnie odpowiada, także wierzę że twój za jakiś czas zaaklimatyzuje się.
pozdrawiam Ela * Moje zielone różności
- kociara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3990
- Od: 10 mar 2011, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków-małopolskie
Re: Zieloności u Zabielki
- ja z rewizytą.
Bardzo mi się podoba u Ciebie,kwiaty są dorodne,okazałe.
Mam takiego fikusa w plecionce i ma się lepiej aniżeli taki goły.
Znaczenie ma miejsce,może jest tam jakaś żyła wodna albo co.Nażyle beniamin nie będzie rósł,mój tak ma (ten wolnostojący).
Co do montery (m.acuminata) - mam.Zobacz u mnie na str.1.Jeśli to o nią chodzi - musi mi podrosnąć,byłabyś 3 w kolejce.
Miło mi było u Ciebie.
Bardzo mi się podoba u Ciebie,kwiaty są dorodne,okazałe.
Mam takiego fikusa w plecionce i ma się lepiej aniżeli taki goły.
Znaczenie ma miejsce,może jest tam jakaś żyła wodna albo co.Nażyle beniamin nie będzie rósł,mój tak ma (ten wolnostojący).
Co do montery (m.acuminata) - mam.Zobacz u mnie na str.1.Jeśli to o nią chodzi - musi mi podrosnąć,byłabyś 3 w kolejce.
Miło mi było u Ciebie.
Rośliny Krystyny
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=70028 Rośliny Krystyny cz.3
Zapraszam - Krystyna
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=70028 Rośliny Krystyny cz.3
Zapraszam - Krystyna
- elcia1974
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9106
- Od: 23 lip 2009, o 18:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Zieloności u Zabielki
Kwiatuszek od babci to dokładnie Sanseweria trifasciata Silver Hahnii.
W pielęgnacji jest bardzo prosta, bo jedyne czego nie znosi i czego może nie przeżyc to przelanie. A poza tym może stac nawet
w nieco ciemniejszym kącie, choc w jaśniejszym miejscu będą bardziej wyraźne wzorki na liściach. Nie lubi również bezpośredniego słońca w nadmiarze, woli światło rozproszone. To tyle z moich własnych doświadczeń.
W pielęgnacji jest bardzo prosta, bo jedyne czego nie znosi i czego może nie przeżyc to przelanie. A poza tym może stac nawet
w nieco ciemniejszym kącie, choc w jaśniejszym miejscu będą bardziej wyraźne wzorki na liściach. Nie lubi również bezpośredniego słońca w nadmiarze, woli światło rozproszone. To tyle z moich własnych doświadczeń.
Droga przez las nie jest długa, jeśli kocha się osobę, którą idzie się odwiedzic.
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12857
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Zieloności u Zabielki
I zapomniałam ci napisać że masz podobne gusta co do kolorków do moich
Re: Zieloności u Zabielki
Szaleństwo z Tymi kolorami na ścianach (no i suficie ). Brawa za odwagę Fajny efekt.
Re: Zieloności u Zabielki
Dzięki Dziewczyny zrobiłam to "za plecami mojego M" ale tyle już było "męczenia" z mojej strony że powiedział "A RÓB CO CHCESZ, ale jak przyjade i nie będzie mi się podobało to przemaluje". Wiec zrobiłam tak jak chciałam, jak by mi nie wyszło to możecie mi wierzyć że na 100% bym już tak nie miała,,, ale zlapał bakcyla,,, i nawet 6 kwietników naściennych mi zakupił (chyba w nagrode ) więc jak macie jakieś roślinki pnące w domu, którymi możecie się podzielić, to ja chętnie w zamian nie mam już niestety co zaoferować, no, chyba że pieniądze, lub coś, co w przyszłości mi "obrodzi" Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny i za miłe słowa
- zeberka4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6411
- Od: 10 sty 2009, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Zieloności u Zabielki
No widzisz, kochany facet z niego mam nadzieję,że i ja na takiego w przyszłości trafię!
Re: Zieloności u Zabielki
no, nie mogę ponażekać,,, za to on może:) ciągle powtarza: " a przed ślubem to słyszałem: NIE BĘDZIE U MNIE ŻADNYCH KWIATKÓW W DOMU, NIE BĘDĘ SIĘ NIMI ZAJMOWAŁA,. NIE BĘDĘ MIAŁA ŻADNYCH FIRANEK W OKNACH, MNIE SĄ DO SZCZĘŚCIA NIE POTRZEBNE,,, a tera majątek na kwiatki i firanki wydaję,,,," i co gorsze nie mogę mu powiedzieć "widziały gały co brały" bo tego to zobaczyś nie mogły,,,, tak było. I teraz sama się nadziwić nie mogę jak mogłma nie lubiś pielęgnować kwiatów, choć u kogoś podobały mi się od zawsze, podziwiać mogłam godzinami,,, to chyba były początki mojego "fiu bździu" na punkcie kwiatów...