Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
Witajcie....
niestety gips zdejmują dopiero po świętach... a ogród mój znów tonie... wczoraj cały dzień i noc padało... woda gruntowa znów stoi na powierzchni... i nie zejdzie prędko, na pewno... zero warzyw i same straty... zrobiłam listę to aż mi się słabo zrobiło
Szukam też po mału pracy, jakiś praktyk, staży na wakacje chociaż... chciałabym coś z związanego z jakością i bezpieczeństwem żywności, ale u nas w Warszawie nie ma prawie fabryk... więc utknęłam w martwym punkcie... człowiek idzie na studia bo idzie... nie zastanawiając się co dalej i potem wychodzą takie kwiatki...
Olu, na zdjęciu to dziwidło rivieri, pisałam kiedyś o nim... żeby zakwitło cebula musi mieć wielkość główki dziecka, podczas kwitnienia strasznie cuchnie, a jak przekwitnie wychodzi zielony parasol
Mam nadzieje, że chociaż jednoroczne uda mi się posadzić... ale wątpię, że do maja się osuszy... a taki ważny rok dla mnie tak chciałam się wszystkim pochwalić ogródkiem.. i mam...
Agnieszka, dbam o siebie, ale ciężko się nie denerwować na tą pogodę I roślinki nie radzą sobie jednak dobrze... nawet jałowce uschły... najgorsze że coś schną i przed domem moje ogromne świerki Conica
Ewelina, dziękuję te domowe perełki chociaż mnie rozweselają
Iduś, mam tylko nadzieję że się do lata trochę osuszy, bo nawet z pomocy forumków nic nie będzie jak będzie tak mokro...
A czemu w domu Ci roślinki nie rosną?
Aleksander, mam nadzieję, że niedługo chwycę choć za sekator, bo po mału mogę stawać na nogę... i tak nie usiedzę do maja Gdybym była sprawna to bym choc ratowała co jeszcze przetrwało a tak ;/
Jadziu, mi w domu roślinki nawet ładnie rosną, choć nie mam dla nich najlepszych warunków, ale staram się dbać jak mogę w domu się aż złoszczą że tak nastawiane wszystkiego wszędzie mam ale niedługo będę mogła sobie wszystko stawiać już gdzie chce
niestety gips zdejmują dopiero po świętach... a ogród mój znów tonie... wczoraj cały dzień i noc padało... woda gruntowa znów stoi na powierzchni... i nie zejdzie prędko, na pewno... zero warzyw i same straty... zrobiłam listę to aż mi się słabo zrobiło
Szukam też po mału pracy, jakiś praktyk, staży na wakacje chociaż... chciałabym coś z związanego z jakością i bezpieczeństwem żywności, ale u nas w Warszawie nie ma prawie fabryk... więc utknęłam w martwym punkcie... człowiek idzie na studia bo idzie... nie zastanawiając się co dalej i potem wychodzą takie kwiatki...
Olu, na zdjęciu to dziwidło rivieri, pisałam kiedyś o nim... żeby zakwitło cebula musi mieć wielkość główki dziecka, podczas kwitnienia strasznie cuchnie, a jak przekwitnie wychodzi zielony parasol
Mam nadzieje, że chociaż jednoroczne uda mi się posadzić... ale wątpię, że do maja się osuszy... a taki ważny rok dla mnie tak chciałam się wszystkim pochwalić ogródkiem.. i mam...
Agnieszka, dbam o siebie, ale ciężko się nie denerwować na tą pogodę I roślinki nie radzą sobie jednak dobrze... nawet jałowce uschły... najgorsze że coś schną i przed domem moje ogromne świerki Conica
Ewelina, dziękuję te domowe perełki chociaż mnie rozweselają
Iduś, mam tylko nadzieję że się do lata trochę osuszy, bo nawet z pomocy forumków nic nie będzie jak będzie tak mokro...
A czemu w domu Ci roślinki nie rosną?
Aleksander, mam nadzieję, że niedługo chwycę choć za sekator, bo po mału mogę stawać na nogę... i tak nie usiedzę do maja Gdybym była sprawna to bym choc ratowała co jeszcze przetrwało a tak ;/
Jadziu, mi w domu roślinki nawet ładnie rosną, choć nie mam dla nich najlepszych warunków, ale staram się dbać jak mogę w domu się aż złoszczą że tak nastawiane wszystkiego wszędzie mam ale niedługo będę mogła sobie wszystko stawiać już gdzie chce
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
No właśnie Alu wolność Tomku w swoim domku ,ale za to utracisz wolność nie wiem co lepsze
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
Alu, dziwidło piękne Wiesz, że ja uwielbiam takie rośliny i w tym roku dosadziłem jeszcze palczychę. Jakoś trudno mi uwierzyć, że kiedyś moje cebulki osiągną wymaganą wielkość, choć bardzo bym chciał. Nawet ten ich odór mnie nie zniechęci
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
Witam Was,
po ostatnich deszczach znów stoi woda, większość roślin już dała za wygraną, jestem załamana, schną nawet kilkunastoletnie świerki Conica przed domem A żeby ratować cokolwiek nawet nie mam jak ... przez jakiś czas nie będę chyba tu zaglądać bo serduszko strasznie mnie boli.. każdy pokazuje piękną wiosną a ja
Straciłam już:
róże pienne
maki wschodnie czerwone i różowe
łubiny
floksy wiechowate biało-różowe
większość wrzosów
dzwonki: karpacki, brzoskwiniolistny, drobny
zawilec wielosieczny Anabella White
gilardię żółtą
jałowce płożące x 3
firletka chalcedońska biała
dyptam
żagwin bordowy
aster alpejski różowy
budleja fioletowa i biała
miodunki
przetacznik różowy
rozplenica japońska
kocimiętka
szałwia omszona
część starych różowych jeżówek i nowe żółta i pomarańczowa
rabarbar
ciemiernik
jarzmianka
żarnowiec
rozwar
dzielżan żółty
cześć orlików w tym żółty
lawendy
niektóre goździki pierzaste
2 żurawki, ostrogowiec
drobny biały powojnik
i inne drobne bylinki
dogorywają nawet azalie i róże...
większość młodych roślin, ale może to i lepiej... nie szkoda ilościowo... ale jakościowo i kosztowo jest fatalnie
I nie wiem czy szukać roślin na tereny podmokłe... robię właśnie listę - nawet sporo jest takich, ale ciężko wyrzec się tych normalnych najpiękniejszych.... a z drugiej strony czasem są lata suche... i co tu zrobić nawieść ziemi i wszystko od nowa... niewiele da a i taniej niż zakup roślin nie wyjdzie...
po ostatnich deszczach znów stoi woda, większość roślin już dała za wygraną, jestem załamana, schną nawet kilkunastoletnie świerki Conica przed domem A żeby ratować cokolwiek nawet nie mam jak ... przez jakiś czas nie będę chyba tu zaglądać bo serduszko strasznie mnie boli.. każdy pokazuje piękną wiosną a ja
Straciłam już:
róże pienne
maki wschodnie czerwone i różowe
łubiny
floksy wiechowate biało-różowe
większość wrzosów
dzwonki: karpacki, brzoskwiniolistny, drobny
zawilec wielosieczny Anabella White
gilardię żółtą
jałowce płożące x 3
firletka chalcedońska biała
dyptam
żagwin bordowy
aster alpejski różowy
budleja fioletowa i biała
miodunki
przetacznik różowy
rozplenica japońska
kocimiętka
szałwia omszona
część starych różowych jeżówek i nowe żółta i pomarańczowa
rabarbar
ciemiernik
jarzmianka
żarnowiec
rozwar
dzielżan żółty
cześć orlików w tym żółty
lawendy
niektóre goździki pierzaste
2 żurawki, ostrogowiec
drobny biały powojnik
i inne drobne bylinki
dogorywają nawet azalie i róże...
większość młodych roślin, ale może to i lepiej... nie szkoda ilościowo... ale jakościowo i kosztowo jest fatalnie
I nie wiem czy szukać roślin na tereny podmokłe... robię właśnie listę - nawet sporo jest takich, ale ciężko wyrzec się tych normalnych najpiękniejszych.... a z drugiej strony czasem są lata suche... i co tu zrobić nawieść ziemi i wszystko od nowa... niewiele da a i taniej niż zakup roślin nie wyjdzie...
- agnieszka72
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 3847
- Od: 22 lip 2008, o 20:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
Alu może jeszcze dadzą radę ?
Wyobrażam sobie przez co przechodzisz .
Tak czy inaczej-to była siła wyższa na którą nie miałaś wpływu.
Trzymaj się cieplutko .
Wyobrażam sobie przez co przechodzisz .
Tak czy inaczej-to była siła wyższa na którą nie miałaś wpływu.
Trzymaj się cieplutko .
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
ALUTKO dosyć długa ta Twoja lista z ubytkami . Niemozliwe ,że tak wszystko pogniło toż to katastrofa . Ciekawe nad jakimi roślinkami teraz sie zastanawiasz . Żagwin u mnie też wymarzł a nie miał mokro . Ta zima zrobiła w naszych ogrodach naturalną selekcję czego nie mamy sadzić .
- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2777
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
Alu, faktycznie lista strat długaśna Ale bądź dobrej mysli. Może choć część odbije i będzie na początek nowych nasadzeń. A może zacząć robić rabatki na podwyższeniu z dobrym drenażem i odprowadzeniem nadmiaru wody ?
Za kilka dni będzie cieplej i wstąpi znowu w Ciebie duch walki z przeciwnościami natury. Na Kapryśną Panią Naturę trzeba znaleźć sposób
Za kilka dni będzie cieplej i wstąpi znowu w Ciebie duch walki z przeciwnościami natury. Na Kapryśną Panią Naturę trzeba znaleźć sposób
Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
Witajcie,
Dziękuję za życzenia Wielkanocne, ja również życzę wszystkim
Wesołych, radosnych, kolorowych Świąt Wielkanocnych,
aby w rodzinnej atmosferze czerpać każdą wspaniałą chwilę
i odpoczynku Wam życzę po wiosennych ogrodowych pracach
i dziękuje za wsparcie!
Agnieszko, niestety niewiele się budzi... ale już jakoś przebolałam...muszę teraz rozważniej dobierać rośliny. szkoda tylko pracy, nerwów i pieniążków. Ale po Świętach mam nadzieje, że i gips zdejmą to ożyję i wprowadzę wszędzie ład ogrodowy bo na razie to pobojowisko...
Jadziu, no pogniło... dużo różności miałam nasadzonych, a woda stała ze 2 miesiące a teraz jeszcze bagno, nadal na szpadel woda gruntowa ... a roślinki wodne... dużo jest już mam szachownice kostkowatą, irysy i kaczeńca z tych takich co to lubią nogi sobie moczyć I szukam kolejnych...ale najpierw muszę uporządkować teren i wysypać go korą bo pobojowisko jest... mam nadzieje, że ten gips mi już zdejmą...
Olu, na niektóre roślinki jeszcze czekam ale nie widać oznak życia, nadmiaru wody właśnie nie ma gdzie kompletnie odprowadzić... nie ma jak tego zdrenować... bo to woda gruntowa wybija! rabatki na podwyższeniu może by i trochę pomogły ale rujnować wszystko... to bym musiała pół ogrodu mieć na podwyższeniu nie wyobrażam sobie rujnować wszystko, wolę chyba bagno... co do ducha.. po mału rośnie... zaczynam, spokojniej przyjmować to wszystko...przecież nic nie zrobię...
Dziękuję za życzenia Wielkanocne, ja również życzę wszystkim
Wesołych, radosnych, kolorowych Świąt Wielkanocnych,
aby w rodzinnej atmosferze czerpać każdą wspaniałą chwilę
i odpoczynku Wam życzę po wiosennych ogrodowych pracach
i dziękuje za wsparcie!
Agnieszko, niestety niewiele się budzi... ale już jakoś przebolałam...muszę teraz rozważniej dobierać rośliny. szkoda tylko pracy, nerwów i pieniążków. Ale po Świętach mam nadzieje, że i gips zdejmą to ożyję i wprowadzę wszędzie ład ogrodowy bo na razie to pobojowisko...
Jadziu, no pogniło... dużo różności miałam nasadzonych, a woda stała ze 2 miesiące a teraz jeszcze bagno, nadal na szpadel woda gruntowa ... a roślinki wodne... dużo jest już mam szachownice kostkowatą, irysy i kaczeńca z tych takich co to lubią nogi sobie moczyć I szukam kolejnych...ale najpierw muszę uporządkować teren i wysypać go korą bo pobojowisko jest... mam nadzieje, że ten gips mi już zdejmą...
Olu, na niektóre roślinki jeszcze czekam ale nie widać oznak życia, nadmiaru wody właśnie nie ma gdzie kompletnie odprowadzić... nie ma jak tego zdrenować... bo to woda gruntowa wybija! rabatki na podwyższeniu może by i trochę pomogły ale rujnować wszystko... to bym musiała pół ogrodu mieć na podwyższeniu nie wyobrażam sobie rujnować wszystko, wolę chyba bagno... co do ducha.. po mału rośnie... zaczynam, spokojniej przyjmować to wszystko...przecież nic nie zrobię...
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25173
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
Alu, już po świętach. Gips zdjęty?
Jak tam sytuacja w ogrodzie?
Mam nadzieje, że humor Ci wrócił kiedy zaczęłaś prace ogordowe?
Przykre te straty, ale w tym roku wszyscy mamy sporo strat, mimo, że nie było wody tak jak u Ciebie.
Wiem, że to marne pocieszenie.
Może faktycznie warto powoli zacząć robić te podniesione rabatki?
Nie wszystko od razu.
Jak tam sytuacja w ogrodzie?
Mam nadzieje, że humor Ci wrócił kiedy zaczęłaś prace ogordowe?
Przykre te straty, ale w tym roku wszyscy mamy sporo strat, mimo, że nie było wody tak jak u Ciebie.
Wiem, że to marne pocieszenie.
Może faktycznie warto powoli zacząć robić te podniesione rabatki?
Nie wszystko od razu.
- grazynarosa22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8499
- Od: 16 mar 2009, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
Czytałam u Jacka że juz szalejesz w ogrodzie...uważaj bo przeciążysz nogę i bedzie problem....siedź i palcem pokazuj co tu a co tam.....
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1602
- Od: 22 mar 2007, o 19:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
Witaj, szalejesz to znaczy ze już lepiej, mam nadzieję ze część kwiatów które spisałaś na straty dały radę przeżyć. Już wiem gdzie posadzić krwawnik różowy, dzięki Twoim zdjęciom widzę że ładnie wygląda z budleją :P
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
Aluś, napisz i pokaż co nowego w ogródku. Jak Twoja noga w gipsie? Już w porządku?
Buziaczki
Buziaczki
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- Grzesik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2337
- Od: 20 sty 2009, o 15:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
Alu, dostniesz orliki w tym żółty, jak tylko przekwitną to Ci ukopię