Glicynia(Wisteria) uprawa,pielęgnacja ,doświadczenia
Re: Ktoś ma to cudo? (wisteria - glicynia)
to nie teoria lecz praktyka, na potwierdzenie moich słów np tu w linku pnącza, o uprawie http://www.clematis.com.pl/wms/65163.html
- mateo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1253
- Od: 12 kwie 2009, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Ktoś ma to cudo? (wisteria - glicynia)
Dziękuję. Lewoskrętna to wtedy, kiedy koniec pędu okręca się w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara, patrząc od góry? Jak np. fasola albo powój? A prawoskrętna to tak jak np. chmiel? Bo nie wiem czy dobrze rozumiem.
- zuzia55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2992
- Od: 24 kwie 2008, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Parczew
Re: Ktoś ma to cudo? (wisteria - glicynia)
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 22 sie 2010, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ktoś ma to cudo? (wisteria - glicynia)
Witam,
Czy ktoś wie jak i kiedy można przesadzić starszą glicynię (tj. ok.10-12 letnią)
Rośnie ok.60-70 cm od domu i fundamentów (!)
Trochę szkoda żeby się zmarnowała....
Czy ktoś wie jak i kiedy można przesadzić starszą glicynię (tj. ok.10-12 letnią)
Rośnie ok.60-70 cm od domu i fundamentów (!)
Trochę szkoda żeby się zmarnowała....
Re: Ktoś ma to cudo? (wisteria - glicynia)
Witam wszystkich, mam glicynię chińską.
Nie pamiętam kiedy była posadzona, ale na pewno kupowałam sadzonkę w sklepie ogrodniczym, niestety nie kwitła jeszcze ani razu, co prawda nawet pień tej rośliny ma wartość dekoracyjną, ale mimo wszystko chciałabym doczekać się kwitnienia. W tym roku została ostro przycięta ponieważ zawędrowała na pergolę do sąsiadów, a oni mają milin więc to mógłby być toksyczny związek
Mam jeszcze dwuletnią glicynię na wsi, Pan w sklepie zapewniał mnie, że nie jest z nasion, więc czekam...
Nie pamiętam kiedy była posadzona, ale na pewno kupowałam sadzonkę w sklepie ogrodniczym, niestety nie kwitła jeszcze ani razu, co prawda nawet pień tej rośliny ma wartość dekoracyjną, ale mimo wszystko chciałabym doczekać się kwitnienia. W tym roku została ostro przycięta ponieważ zawędrowała na pergolę do sąsiadów, a oni mają milin więc to mógłby być toksyczny związek

- anesse81
- 200p
- Posty: 419
- Od: 2 lut 2011, o 16:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Ktoś ma to cudo? (wisteria - glicynia)
Też chcę doczekać się takiego cudeńka. Mam zamiar wiosną zasadzić glicynię. Kiedyś gdzieś czytałam, że można odróżnić roślinkę z nasion od sadzonki, że trzeba się dobrze przyjrzeć łodyżce, jeśli ma w pewnym miejscu zgrubienie tzn. ze była szczepiona i taka powinna szybciej zakwitnąć, od tej z nasionka. Załatwiłam sobie stelaż z metalowych rur, tj. wisiały na nim sprzęty do gaszenia pożarów (wiadra, kilofy itp...), mąż go trochę przerobi, pomaluje i wkopiemy na działeczce, myślę, że będzie to odpowiednia podpora dla glicynii. Pozdrawiam 

-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 27
- Od: 24 wrz 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skawina (Małopolska)
Re: Ktoś ma to cudo? (wisteria - glicynia)
Mam pytanie do osób posiadajacych wisterię. Czy to już czas, aby po pąkach było widać, że roślina nie przemarzła. Bo pąki mojej wisterii wygladają tak samo jak przed zimą, a w ubiegłym roku przemarzła i wypuszczała pędy od zera. Przecięłam gałazki w kilku miejscach i wygladają na żywe, ale pąki mnie martwią.
Pozdrawiam serdecznie
Ania
Ania
Re: Ktoś ma to cudo? (wisteria - glicynia)
wydaje mi się że powinno już być widać pękające pąki,u mnie widać wyraźnie że wisteria zabiera się do życia,ale w niektórych regionach może być tak że troche się spóźni, trzeba jeszcze poczekać ,ta zima nie była taka ostra że by wisterie przymroziła,
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 893
- Od: 11 sty 2009, o 23:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ponidzie
Re: Ktoś ma to cudo? (wisteria - glicynia)
to zależy jaką macie chińska już powinna ruszać zaś kwiecista zdaje się jeszcze jeszcze nie
Ja mam jeszcze Wisteria frutescens - ciekaw jestem jak przezimowała- na razie zero życia ale ta zawsze późno rusza
ale ma ona wielką zaletę - w polskich warunkach nie rosnie tak intensywnie jak pozostałe a kwiaty może nie tak efektowne to jednak takie zbite prawie pompony dodają jej uroku






- carterka
- 500p
- Posty: 815
- Od: 29 sie 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Karniowice koło Krakowa
- Kontakt:
Re: Ktoś ma to cudo? (wisteria - glicynia)
A czy może ktoś doradzić, który gatunek lepiej zasadzić? Która wcześniej kwitnie (po posadzeniu oczywiście, a nie w sezonie ;) ), no i która jest odporniejsza na mróz
.

Pozdrawiam Agata
mój wątek - Moja zieleń
mój wątek - Moja zieleń
- lesioc
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1862
- Od: 3 cze 2008, o 10:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pilchowice
Re: Ktoś ma to cudo? (wisteria - glicynia)
Wydaje mi się, że z dostępnych na Polskim rynku wisterii najszybciej może zakwitnąć wisteria sinensis 'Prolific'. Opisy w necie podają, że zaczyna kwitnac 2-3 lata po posadzeniu - osobiście moge potwierdzić, a nawet dodać, że sam zobaczyłem pierwsze kwiatki już po roku od wysadzenia
(coś koło 8-10 kwiatostanów tego było - ale zawsze coś)



Zapraszam: spis treści ogród
"Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić,
aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali." Don McCullin
"Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić,
aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali." Don McCullin
- lesioc
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1862
- Od: 3 cze 2008, o 10:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pilchowice
Re: Ktoś ma to cudo? (wisteria - glicynia)
Pewnie juz zbyt póżno na odpowiedź... ale może komuś się przyda ;)Ancyk pisze:Mam pytanie do osób posiadajacych wisterię. Czy to już czas, aby po pąkach było widać, że roślina nie przemarzła. Bo pąki mojej wisterii wygladają tak samo jak przed zimą, a w ubiegłym roku przemarzła i wypuszczała pędy od zera. Przecięłam gałazki w kilku miejscach i wygladają na żywe, ale pąki mnie martwią.
Na Śląsku w tym roku pierwsze pąki rozbijały się około 10-14 kwietnia.
Dzisiaj, czyli 22 kwietnia, jeżeli pogoda dopisze to spodziewam sie juz ładnie pootwieranych kwiatostanów.
Oczywiście, zależnie od strefy klimatycznej i lokalnej pogody wszystko może sie róznie dziać w różnych mijacach Polski, ale dzisiaj już chyba wszędzie powinny być juz widoczne pierwsze rozbite pąki
Wiecej o glicynii i pąkach pisałem w tym watku: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=126
Zapraszam: spis treści ogród
"Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić,
aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali." Don McCullin
"Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić,
aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali." Don McCullin
Re: Ktoś ma to cudo? (wisteria - glicynia)
U mnie wisteria (a nawet dwie) jeszcze śpi smacznym snem. Co roku tak śpi. Rośnie na słońcu! Choć nogi ma nieco zacienione. Myślę, że może zacznie się budzić za jakiś tydzień czy dwa, bo pączki są jeszcze mocno pozamykane.
Wy tam, na tym Śląsku, to musicie mieć ciepło...
Wy tam, na tym Śląsku, to musicie mieć ciepło...

-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 27
- Od: 24 wrz 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skawina (Małopolska)
Re: Ktoś ma to cudo? (wisteria - glicynia)
A moja jednak przemarzła. Wypusza zielone tylko z miejsc które były przykryte ziemią. 

Pozdrawiam serdecznie
Ania
Ania
-
- 500p
- Posty: 573
- Od: 18 cze 2008, o 01:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zach. Małopolska
Re: Ktoś ma to cudo? (wisteria - glicynia)
Ancyk, moja też jednak przemarzła. Co ciekawe zabiły ją nie największe mrozy w grudniu/styczniu, ale koło -10 w lutym zupełnie bez śniegu. Początkiem lutego sprawdzałem czy wszystko jest ok i oderwany pąk wyglądał ładnie, teraz roślina jest sucha. Mieszkamy od siebie niedaleko, więc klimat podobny. Pocieszyłaś mnie jednak, że wypuszcza coś od ziemi. Dość wysoko ją kopczykowałem (reszta była solidnie opatulona agrowłókniną), a jeszcze tego kopca nie rozgrzebywałem. Szkoda bo jeżeli się opuszcza poniżej szczepienia to z kwitnienia przez najbliższe lata nici...
Paradoks jest taki, że zmarzła mi tej zimy, najbardziej okryta roślina w ogrodzie.
Paradoks jest taki, że zmarzła mi tej zimy, najbardziej okryta roślina w ogrodzie.