Mieszkam w kawalerce, więc mam maleńko miejsca na kwiatki, które od zawsze były moja pasja. Niestety muszę mieć odmiany odporne na półcień ,ponieważ jestem wrażliwa na światło. Do tej pory moje kochane roślinki rosły bardzo dobrze ale....Jakiś czas temu kupiłam nową ziemię i przesadziłam do niej dwie szczepki. Ziemia ta miała bardzo dziwny zapach. Z czasem liście zaczęły chorować, więc natychmiast ja wywaliłam i włożyłam kwiaty do wody po uprzednim oczyszczeniu. Teraz latają w powietrzu (może z 6-8 widziałam) tzw. muszki owocówki. Przynajmniej koleżanka je tak nazwała.
Gdzieś przeczytałam, że lęgnął się w ziemi i żywią korzeniami roślin. Jestem przerażona !!! W aktualnej chwili przesadzam wszystkie inne roślinki do nowej ziemi, ponieważ rezydowały na wspólnym parapecie z "zainfekowaną" ziemią

Mam nadzieję,że uda mi się tu wkleić fotografie, bo jeszcze tego nie robiłam takim sposobem wymaganym na tej stronce.
Do tego jak przesadzam kwiaty, to na korzonkach jest czarne COŚ co zdecydowanie nie jest ziemią. Praktycznie nie mogę tego domyć

To są te korzonki:

To liście roślinek;/


A tu jakiś nalot


Mam wiele innych pytań odnośnie moich Pupilków ale wszystko w swoim czasie. To dla mnie paląca sprawa.