Francja znana i nieznana - EDU
Re: Francja znana i nieznana - EDU
Fela.... ale Ty masz wiedzę dziewczyno ,chylę czoła
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12527
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Francja znana i nieznana - EDU
Wczoraj musiałem coś załatwić w Montpellier. Odległość od Paryża: około 750 km. Dzięki temu, że to Francja, mogłem wyjechać rano, a wrócić wieczorem, nie nocując na miejscu. W Polsce ? przy podobnej odległości ? byłoby to niewykonalne (no chyba że samolotem).
I tak sobie uświadomiłem, że pokonałem wczoraj w sumie 1500km. I doszło do mojej świadomości, że jest to odległość jaka dzieli Kraków od Paryża. I tak się rozmarzyłem jakby to było pięknie, gdyby takie dobre torowisko ciągnęło się od Paryża nie tylko do Niemiec i przez nie, ale również i do samego Krakowa... Heh... Mógłbym ? zamiast latać samolotem, sterczeć na lotnisku na dwie godziny przed odlotem jak cioł, narażać się na fatalną komunikację w Krakowie, ale też i długie dojazdy w Paryżu, cierpieć z powodu idiotycznych kontroli bezpieczeństwa i ograniczeń w bagażu kabinowym, znosić limity wagowe bagażu ? wsiąść w pociąg w Paryżu i siedem godzin później być w Krakowie.
Ehh... Marzenia ściętej głowy. W siedem godzin to ja sobie do Krakowa dojadę co najwyżej z Wrocławia.
Pozdrawiam!
LOKI
I tak sobie uświadomiłem, że pokonałem wczoraj w sumie 1500km. I doszło do mojej świadomości, że jest to odległość jaka dzieli Kraków od Paryża. I tak się rozmarzyłem jakby to było pięknie, gdyby takie dobre torowisko ciągnęło się od Paryża nie tylko do Niemiec i przez nie, ale również i do samego Krakowa... Heh... Mógłbym ? zamiast latać samolotem, sterczeć na lotnisku na dwie godziny przed odlotem jak cioł, narażać się na fatalną komunikację w Krakowie, ale też i długie dojazdy w Paryżu, cierpieć z powodu idiotycznych kontroli bezpieczeństwa i ograniczeń w bagażu kabinowym, znosić limity wagowe bagażu ? wsiąść w pociąg w Paryżu i siedem godzin później być w Krakowie.
Ehh... Marzenia ściętej głowy. W siedem godzin to ja sobie do Krakowa dojadę co najwyżej z Wrocławia.
Pozdrawiam!
LOKI
Re: Francja znana i nieznana - EDU
loki zabiłeś mnie tą interpretacją polskiej ieuropejskiej komunikacji....
Re: Francja znana i nieznana - EDU
Loki dobre przemyślenie tak właśnie jeżdżę po Polsce!
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12527
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Francja znana i nieznana - EDU
W środowym numerze darmowej gazetki 20 Minutes można było wyczytać, że 34% mieszkańców aglomeracji paryskiej nie używa papieru toaletowego?
...no i co się tu potem dziwić, że w metrze czy szybkiej kolei miejskiej wali kupą, jak jeden paryżanin na trzech nie podciera sobie tyłka jak się sfajda...
Pozdrawiam!
LOKI
...no i co się tu potem dziwić, że w metrze czy szybkiej kolei miejskiej wali kupą, jak jeden paryżanin na trzech nie podciera sobie tyłka jak się sfajda...
Pozdrawiam!
LOKI
- gosia22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1263
- Od: 31 sty 2009, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Francja/ Bretania
Re: Francja znana i nieznana - EDU
Witam wszystkich
Loki,
Z rodzinka wybraliśmy się na kilka dni do .....Paryża . Starsze dziecko chciało popłynąć statkiem; zobaczyć wieżę , mieliśmy trochę wolnego to czemu nie.
Jak na turystów przystało pstrykaliśmy wszystko co się dało nawet metro.
Zatrzymaliśmy się u znajomych na Placu Italie
byliśmy na targowisku, gdzie był stragan z polskim jedzonkiem. Czego ja tam nie kupiłam !
zwiedziliśmy Paryż na statku , jakby nie inaczej. Upal był straszny, my nie jesteśmy przyzwyczajeni do takiego slonca.
Chwila odpoczynku w cieniu
A to już piramida w Luwrze
A to Muzeum Historii Naturalnej
Tutaj jest szklarnia tropikalna,
By zakończyć wycieczkę bardzo egzotycznie , obiad zjedliśmy w amerykańskim barze hihi. Musze przyznać ze cheeseburger był wyśmienity.
Loki,
Z rodzinka wybraliśmy się na kilka dni do .....Paryża . Starsze dziecko chciało popłynąć statkiem; zobaczyć wieżę , mieliśmy trochę wolnego to czemu nie.
Jak na turystów przystało pstrykaliśmy wszystko co się dało nawet metro.
Zatrzymaliśmy się u znajomych na Placu Italie
byliśmy na targowisku, gdzie był stragan z polskim jedzonkiem. Czego ja tam nie kupiłam !
zwiedziliśmy Paryż na statku , jakby nie inaczej. Upal był straszny, my nie jesteśmy przyzwyczajeni do takiego slonca.
Chwila odpoczynku w cieniu
A to już piramida w Luwrze
A to Muzeum Historii Naturalnej
Tutaj jest szklarnia tropikalna,
By zakończyć wycieczkę bardzo egzotycznie , obiad zjedliśmy w amerykańskim barze hihi. Musze przyznać ze cheeseburger był wyśmienity.
- Aisyrk
- 1000p
- Posty: 1195
- Od: 18 sie 2008, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Francja znana i nieznana - EDU
Gosiu, z przyjemnością patrzę na Twoje piękne zdjęcia. W maju spędziłam tydzień w Paryżu i teraz przypominam sobie pokazane przez Ciebie miejsca. Mam trochę zdjęć, ale raczej miernej jakości, więc nie próbuję ich zamieszczać. Byłam i jestem nadal pod wrażeniem tego miasta.
"....na betonie kwiaty nie rosną ..."
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12527
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Francja znana i nieznana - EDU
Gosiu, powiedz mi, gdzie też się ten targ z polskim straganem znajduje, bo zaskoczył mnie kompletnie. Kojarzę kilka sklepów polskich, w jednym bywam całkiem regularnie po polski majonez czy polską kiełbasę (szczęśliwie polskie ogórki kiszone czy polską kapustę kiszoną daje się kupić w dziale z produktami koszernymi w hipermarkecie), ale o polskim akcencie na bazarze nie wiedziałem.
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- gosia22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1263
- Od: 31 sty 2009, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Francja/ Bretania
Re: Francja znana i nieznana - EDU
Aisyrk ciesze się ze mogłam ci przypomnieć troszeczkę miejsc po których się przechadzałaś. Paryż ma jednak swój urok i nikt nie jest w stanie się mu oprzeć
Loki targowisko jest na Placu Italie w każdą niedziele. Wybór maja spory nawet jest podłoże, właścicielka jest polka, mąż francuzem. Właśnie z nim gadałam. Pani sprzedaje na innym targowisku w pobliżu, tam już nie poszłam bo dostałam u niego wszystko co chciałam.
U nas w sklepach nie ma dobrych ogórków nawet w rejonie koszernym. ja te aigre doux nie lubię. Miałam podjechać do polskiego sklepu
http://www.lapetite-pologne.com/index.p ... 0e51fad832 znasz go ? , ale niestety zabraklo mi czasu, i ogórków nie kupiłam
Loki targowisko jest na Placu Italie w każdą niedziele. Wybór maja spory nawet jest podłoże, właścicielka jest polka, mąż francuzem. Właśnie z nim gadałam. Pani sprzedaje na innym targowisku w pobliżu, tam już nie poszłam bo dostałam u niego wszystko co chciałam.
U nas w sklepach nie ma dobrych ogórków nawet w rejonie koszernym. ja te aigre doux nie lubię. Miałam podjechać do polskiego sklepu
http://www.lapetite-pologne.com/index.p ... 0e51fad832 znasz go ? , ale niestety zabraklo mi czasu, i ogórków nie kupiłam
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Francja znana i nieznana - EDU
Gosiu, aż mi od tych polskich smakołyków ślina pociekła na klawiaturę Fajna wycieczka, tylko czemu nie dałaś
znaku że będziesz? Można było zrobić jakieś małe forumowe spotkanko
Loki myślę że ty też byś chętnie przyszedł z Gosią?
znaku że będziesz? Można było zrobić jakieś małe forumowe spotkanko
Loki myślę że ty też byś chętnie przyszedł z Gosią?
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- gosia22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1263
- Od: 31 sty 2009, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Francja/ Bretania
Re: Francja znana i nieznana - EDU
Wiesiu, ja bardzo chciałam ale czas nas strasznie gonił i wiedziałam od razu ze nie będziemy się mogli spotkać. Starsze dziecko taki planing nam zrobiło, ze nie wiadomo było od czego zacząć. Do Luwru chcial iść tylko po to by zobaczyć Wenus z Milo
Jak tylko przyjedziemy na dłuższa chwile to na pewno dam znać byśmy mogli się spotkać.
Jak tylko przyjedziemy na dłuższa chwile to na pewno dam znać byśmy mogli się spotkać.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12527
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Francja znana i nieznana - EDU
@ Gosia 22 ? Ano Paryż ma swój urok. Ale ma też swój antyurok ? natarczywych żebraków i ulicznych sprzedawców, psie kupy na chodnikach, nastoletnich bandytów i pięknie pachnące metro.
Dzięki za namiary na targowisko. Co do sklepów polskich ? kojarzę ten, o którym mówisz jedynie z nazwy ? aczkolwiek Żona mówi mi, że chyba tam była i mieli w asortymencie kiełbasę pleśniową. Aczkolwiek nie jest pewna, że to właśnie ten. Tak czy siak, ja ze swojej strony mogę polecić sklep Petrus położony obok placu Nation (przy ulicy Chevreuil dokładnie). Wędliny lepsze niż kiedykolwiek zdarzyło mi się jeść nawet w Polsce, śledziki, ogóreczki, alkohole, przyprawy (w stylu majeranku czy ziela angielskiego, których wszakże we Francji nie dostaniesz, chyba że za chorą cenę w eksluzywnych butikach w stylu Hédiard), polski majonez, polskie musztardy... MNIAAAM!
Co do koszernych ogórków ?Polonia? podbitych pieczątką rabina Schlesingera ze Strasbourga ? kupujemy je z Żoną w sieci hipermarketów Cora (a dokładniej w ich internetowym sklepie ? http://www.houra.fr ).
@ Abeille ? A pewno że byśmy przyszli. Może by się jeszcze udało wyciągnąć naszą nową koleżankę forumową z doliny Chevreuse (M544).
Pozdrawiam serdecznie!
LOKI
Dzięki za namiary na targowisko. Co do sklepów polskich ? kojarzę ten, o którym mówisz jedynie z nazwy ? aczkolwiek Żona mówi mi, że chyba tam była i mieli w asortymencie kiełbasę pleśniową. Aczkolwiek nie jest pewna, że to właśnie ten. Tak czy siak, ja ze swojej strony mogę polecić sklep Petrus położony obok placu Nation (przy ulicy Chevreuil dokładnie). Wędliny lepsze niż kiedykolwiek zdarzyło mi się jeść nawet w Polsce, śledziki, ogóreczki, alkohole, przyprawy (w stylu majeranku czy ziela angielskiego, których wszakże we Francji nie dostaniesz, chyba że za chorą cenę w eksluzywnych butikach w stylu Hédiard), polski majonez, polskie musztardy... MNIAAAM!
Co do koszernych ogórków ?Polonia? podbitych pieczątką rabina Schlesingera ze Strasbourga ? kupujemy je z Żoną w sieci hipermarketów Cora (a dokładniej w ich internetowym sklepie ? http://www.houra.fr ).
@ Abeille ? A pewno że byśmy przyszli. Może by się jeszcze udało wyciągnąć naszą nową koleżankę forumową z doliny Chevreuse (M544).
Pozdrawiam serdecznie!
LOKI
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Francja znana i nieznana - EDU
To trzeba będzie się umówić na przyszły raz koniecznie
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"