Dracena - choroby, szkodniki i inne problemy w uprawie
Re: Dracena - choroby i szkodniki
Psiknij czymś niedobrym? Przetrzyj sokiem z cytryny ? :P
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 8
- Od: 21 mar 2011, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sokółka
Re: Dracena - choroby i szkodniki
dziękuje, gdzieś przeczytałam, że trzeba do doniczek wsypać świeżo zmielonego pieprzu czarnego i koty nie idą, chyba skutkuje, bo już od jakiegoś czasu nie zagląda do kosza z draceną ani niczym innym.
Re: Dracena - choroby i szkodniki
To z pieprzem, to pierwsze słyszę.
Wypróbuję
Wypróbuję
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 8
- Od: 21 mar 2011, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sokółka
Re: Dracena - choroby i szkodniki
a właśnie w jakichś ciekawostkach przeczytałam o pieprzu i o aspirynie do podlewania roślin, by chronić je przed chorobami, więc wypróbowałam
- sleepywink
- 100p
- Posty: 107
- Od: 24 mar 2011, o 16:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Dracena - choroby i szkodniki
Ciekawy sposób z tym pieprzem i aspiryną. Chyba też go sprawdzę.
Justyna
Re: Dracena - choroby i szkodniki
Witam,
solidnie dziś przejrzałam różne wątki o dracenach - moja ostatnio mocno podupadła na zdrowiu, mam kilka pomysłów, ale bardzo prosiłabym o pomoc.
Zdjęcia:
Zostawiliśmy ją w domu na tydzień, po powrocie zobaczyłam, że nowe listki są pozbijane razem w pęki, takie poplątane i zeschnięte (stare - nie)! Myślałam, że jest przelana - więc bardzo oszczędnie ją nawadniałam, nic się nie zmieniło.. Dwa dni temu z desperacji odplątałam te poschnięte sczepione nowe listki, bo wyglądało, jakby same nie dały rady się rozdzielić... Te najmniejsze są najbardziej zeschnięte.
Dracena ma około 3 lat, ostatnio ją przesadzałam rok temu. Długo nie nawoziłam - czy może to być niedożywienie?
Na dnie doniczki jest piasek, w podstawce kamyki, żeby nie było efektu "zimnych stóp"...
Co radzicie mi zrobić? Strasznie mi szkoda biednej roślinki....
I mam jeszcze pytanie - kiedy ją przesadzałam dawno temu, wydaje mi się, że dawałam za duże doniczki - rok temu dałam tylko o 2cm średnicy większą, ale bryła korzeniowa jest ogromna... Czy można coś z tym zrobić czy już nie? Poprzycinać korzonki???
Bardzo proszę o pomoc!!!!!
solidnie dziś przejrzałam różne wątki o dracenach - moja ostatnio mocno podupadła na zdrowiu, mam kilka pomysłów, ale bardzo prosiłabym o pomoc.
Zdjęcia:
Zostawiliśmy ją w domu na tydzień, po powrocie zobaczyłam, że nowe listki są pozbijane razem w pęki, takie poplątane i zeschnięte (stare - nie)! Myślałam, że jest przelana - więc bardzo oszczędnie ją nawadniałam, nic się nie zmieniło.. Dwa dni temu z desperacji odplątałam te poschnięte sczepione nowe listki, bo wyglądało, jakby same nie dały rady się rozdzielić... Te najmniejsze są najbardziej zeschnięte.
Dracena ma około 3 lat, ostatnio ją przesadzałam rok temu. Długo nie nawoziłam - czy może to być niedożywienie?
Na dnie doniczki jest piasek, w podstawce kamyki, żeby nie było efektu "zimnych stóp"...
Co radzicie mi zrobić? Strasznie mi szkoda biednej roślinki....
I mam jeszcze pytanie - kiedy ją przesadzałam dawno temu, wydaje mi się, że dawałam za duże doniczki - rok temu dałam tylko o 2cm średnicy większą, ale bryła korzeniowa jest ogromna... Czy można coś z tym zrobić czy już nie? Poprzycinać korzonki???
Bardzo proszę o pomoc!!!!!
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Re: Dracena - choroby i szkodniki
A czy zanim zostawiliście ją na tydzień - nie była zalana ? Bo tak to właśnie wygląda. Na początkowe stadium (niestety) "grzybka". Podlewać po całkowitym wyschnięciu ziemi. Można zapobiegawczo zastosować jakąś chemię - osobiście nie stosuję, więc nie doradzę. Jeżeli nic się nie poprawi - zaschnięty czubek trzeba będzie obciąć.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Re: Dracena - choroby i szkodniki
Faktycznie przed wyjazdem dosyć mocno ją podlaliśmy...
Czy teraz pomoże jej, jeśli wystawię ją na słońce, żeby szybciej wyschła? A chemia - to np. jaka, coś grzybobójczego? Moze ktoś z Was coś wypróbował?
A jeśli uciąć - czy odrośnie nowy czubek?
Czy teraz pomoże jej, jeśli wystawię ją na słońce, żeby szybciej wyschła? A chemia - to np. jaka, coś grzybobójczego? Moze ktoś z Was coś wypróbował?
A jeśli uciąć - czy odrośnie nowy czubek?
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Re: Dracena - choroby i szkodniki
Absolutnie - żadnego słońca. Ziemia musi wyschnąć naturalnie. Jeżeli rzeczywiście była - "tylko" - przelana to powinna sama odżyć - bez chemii. Jednak najprawdopodobniej czubek będzie do usunięcia. Ale należy jeszcze poczekać, chociażby z tydzień. Przy dobrej, dalszej pielęgnacji, draceny szybko odbijają a nawet rozgałęziają się.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Re: Dracena - choroby i szkodniki
Witam serdecznie , mam problem z moja dracenka dostałam ja w prezencie rok temu i niestety nei przesadziłam jej, wszytsko było z nia w porządku do lata od paru dni obserwuje ze moja dracena wyblakła i koncówki lisci brązowieją i wyginaja sie , pióropuszę powolutku sie rozkładaja tracą jedrność wydaje mi sie że została przelana gdyz po włozeniu palca w ziemie czuję pleśń, zastanawiam sie nad przesadzeniem jej z doniczkiw ktorej była kupiona proszę o pomoc naprawdę zależy mi na mojej pięknej dotychczas dracence w załączniku załaczam foto
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 18
- Od: 24 sie 2011, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolskie
Re: Dracena - choroby i szkodniki
makowka - ja nawet dla poprawy wyglądu ścięłabym czubek i jeszcze dodatkowo rozmnożyła ;) Mam 2 draceny, podobne do twojej i na wiosnę będę je troszeczkę podcinać, bo jest możliwość, że się rozgałęzi. Na razie unikałam tego, bo słabo rosły - miały za mało światła (są już przestawione), a jedna nawet tak przypadkowo się skrócila, bo ją złamałam , ale dzięki temu ma się teraz lepiej to co się oderwało ukorzeniło się, a dracena i tak się zazieleniła.
- Marta80
- 200p
- Posty: 216
- Od: 13 wrz 2011, o 19:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gliwice - Katowice
Re: Dracena - choroby i szkodniki
Cześć Kochani. Jestem tu nowa i mam na imię Marta
Poczytywałam sobie dzisiaj tutaj temat ale nie znalazłam odpowiedzi na mój problem.
Otóż od roku jestem zakochana w Dracenach. Uwielbiam je w każdej odmianie.
Moja Dracena Obrzeżona chowała mi się bardzo dobrze ale tak jak ją kupiłam tak stała w ostatnio za małej, plastikowej doniczce, w dodatku krzywo i się wywracała. Ziemia też była taka sucha, specyficzna i szybko przesychała po podlaniu. Ale do rzeczy: ostatnio postanowiłam moje trzy Dracenki przesadzić, kupiłam ziemię COMPO SANA, Agrosil, do roślin zielonych i palm (facet ją polecił) była dosyć droga i na internecie wyczytałam, że najlepsze do Dracen są Substraty (?) (to prawda?), zawiera perlit i jakiś system wzmacniający korzenie.
Kupiłam piękne doniczki, odpowiednie do rozmiaru roślin (ceramiczne chyba). No i się zaczeło, jestem początkująca w roślinach 'w domu' i nie wiedziałam jak sie zabrać za przesadzanie. Wyjęłam wraz z mężem delikatnie dracenę ze starej donicy, wykruszyłam ziemię ale nadal między korzeniami były zbite bryły. Wsadziłam korzen do wody i wypłukałam tą zbitą ziemię. Kiedy korzenie były czyste nasypałam do doniczki ziemię do połowy, ubiłam bardzo mocno (teraz wiem ze za mocno) posadziłam roślinę, przysypałam i znowu mocno ubiłam, ziemia bardzo się 'skurczyła' więc dosypałam do pełna i znowu ubiłam, była tak 1,5 cm ponizej krawędzi donicy. I podlałam dosyć obficie. I odstawiłam w stare miejsce. No i 4 dni po przesadzeniu Dracena mi bardzo zmarniała. Wiem, że to przelanie (a nawet nie przelanie a ziemia zbyt mocno ubita i woda nie mogła odparować) i pień przy miejscu gdzie wyrasta pióropusz zrobił się ciemny i jakby przemoknięty. Liście zrobiły się wiotkie i zaczęły schylać się ku dołowi - koszmar. Marnieje w oczach. W panice zaczęłam przeszukiwać forum i internet co robić po przelaniu.
I zrobiłam tak:
1. Wyjęłam draceny z doniczki, usunęłam nadmiar ziemi z korzeni (zeszło wszystko).
2. Odstawiłam ją do pustej donicy na całe popołudnie aby lekko przeschła.
3. Kupiłam KERAMZYT aby zrobić w donicy drenaż (oj ile się dzisiaj dowiedziałam!)
4. Po 3 godzinach nasypałam na dnie donicy 3 cm warstwę keramzytu.
5. Na to nasypałam rozluźnioną ziemię i DELIKATNIE ją wyrównałam i opuszkami palców uklepałam (delikatnie)
6. Ustawiłam Dracene przysypałam ziemią i delikatnie ubiłam (bardzo uwazalam zeby nie za mocno znow).
7. Odstawiłam ją na swoje miejsce i nie podlewałam (ziemia była jeszcze delikatnie wilgotna).
Teraz jak potrząsnę donicą to Dracena delikatnie się chwieje ale stoi stabilnie, czyli ziemia jest dosyc luzna boje sie bardziej ubic aby całkiem nie padła. Co mogę jeszcze zrobic? Dosyc wczesnie sie zorientowałam, że cos jest nie tak. Żadne liscie nie poodpadały, korzenie nie były zgnite czy 'martwe'. Czy da rade ją uratować?
Dołączam zdjęcie z chwili obecnej po przesadzeniu 30 min temu.
Zdjęcie nieaktywne/norbert76
Poczytywałam sobie dzisiaj tutaj temat ale nie znalazłam odpowiedzi na mój problem.
Otóż od roku jestem zakochana w Dracenach. Uwielbiam je w każdej odmianie.
Moja Dracena Obrzeżona chowała mi się bardzo dobrze ale tak jak ją kupiłam tak stała w ostatnio za małej, plastikowej doniczce, w dodatku krzywo i się wywracała. Ziemia też była taka sucha, specyficzna i szybko przesychała po podlaniu. Ale do rzeczy: ostatnio postanowiłam moje trzy Dracenki przesadzić, kupiłam ziemię COMPO SANA, Agrosil, do roślin zielonych i palm (facet ją polecił) była dosyć droga i na internecie wyczytałam, że najlepsze do Dracen są Substraty (?) (to prawda?), zawiera perlit i jakiś system wzmacniający korzenie.
Kupiłam piękne doniczki, odpowiednie do rozmiaru roślin (ceramiczne chyba). No i się zaczeło, jestem początkująca w roślinach 'w domu' i nie wiedziałam jak sie zabrać za przesadzanie. Wyjęłam wraz z mężem delikatnie dracenę ze starej donicy, wykruszyłam ziemię ale nadal między korzeniami były zbite bryły. Wsadziłam korzen do wody i wypłukałam tą zbitą ziemię. Kiedy korzenie były czyste nasypałam do doniczki ziemię do połowy, ubiłam bardzo mocno (teraz wiem ze za mocno) posadziłam roślinę, przysypałam i znowu mocno ubiłam, ziemia bardzo się 'skurczyła' więc dosypałam do pełna i znowu ubiłam, była tak 1,5 cm ponizej krawędzi donicy. I podlałam dosyć obficie. I odstawiłam w stare miejsce. No i 4 dni po przesadzeniu Dracena mi bardzo zmarniała. Wiem, że to przelanie (a nawet nie przelanie a ziemia zbyt mocno ubita i woda nie mogła odparować) i pień przy miejscu gdzie wyrasta pióropusz zrobił się ciemny i jakby przemoknięty. Liście zrobiły się wiotkie i zaczęły schylać się ku dołowi - koszmar. Marnieje w oczach. W panice zaczęłam przeszukiwać forum i internet co robić po przelaniu.
I zrobiłam tak:
1. Wyjęłam draceny z doniczki, usunęłam nadmiar ziemi z korzeni (zeszło wszystko).
2. Odstawiłam ją do pustej donicy na całe popołudnie aby lekko przeschła.
3. Kupiłam KERAMZYT aby zrobić w donicy drenaż (oj ile się dzisiaj dowiedziałam!)
4. Po 3 godzinach nasypałam na dnie donicy 3 cm warstwę keramzytu.
5. Na to nasypałam rozluźnioną ziemię i DELIKATNIE ją wyrównałam i opuszkami palców uklepałam (delikatnie)
6. Ustawiłam Dracene przysypałam ziemią i delikatnie ubiłam (bardzo uwazalam zeby nie za mocno znow).
7. Odstawiłam ją na swoje miejsce i nie podlewałam (ziemia była jeszcze delikatnie wilgotna).
Teraz jak potrząsnę donicą to Dracena delikatnie się chwieje ale stoi stabilnie, czyli ziemia jest dosyc luzna boje sie bardziej ubic aby całkiem nie padła. Co mogę jeszcze zrobic? Dosyc wczesnie sie zorientowałam, że cos jest nie tak. Żadne liscie nie poodpadały, korzenie nie były zgnite czy 'martwe'. Czy da rade ją uratować?
Dołączam zdjęcie z chwili obecnej po przesadzeniu 30 min temu.
Zdjęcie nieaktywne/norbert76
- Marta80
- 200p
- Posty: 216
- Od: 13 wrz 2011, o 19:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gliwice - Katowice
Re: Dracena - choroby i szkodniki
Jeżeli liście brązowieją i 'więdną' to albo z braku wody albo była zbyt długo przelewana i korzenie zgniły - teraz nie pobierają wody i Dracena schnie. A liście zazwyczaj bledną bo mają zbyt mało światła, ale może to być z w.w przyczyny.SandraRZ pisze:Witam serdecznie , mam problem z moja dracenka dostałam ja w prezencie rok temu i niestety nei przesadziłam jej, wszytsko było z nia w porządku do lata od paru dni obserwuje ze moja dracena wyblakła i koncówki lisci brązowieją i wyginaja sie , pióropuszę powolutku sie rozkładaja tracą jedrność wydaje mi sie że została przelana gdyz po włozeniu palca w ziemie czuję pleśń, zastanawiam sie nad przesadzeniem jej z doniczkiw ktorej była kupiona proszę o pomoc naprawdę zależy mi na mojej pięknej dotychczas dracence w załączniku załaczam foto
Radziłabym przesadzić Dracene, wymienić ziemię itp. O ile sie da odratowac ale nie wyglada zle...
Moje zielone:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=47930" onclick="window.open(this.href);return false;
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=47930" onclick="window.open(this.href);return false;