First Lady mam od zeszłego roku. PIĘĘĘĘKNA jest

. I całkiem nieźle przezimowała.
Hortensja też fajna. Chyba jedyna odmiana o kolorowych liściach. Moja obudziła się po zimie bez strat.
Przepis na powojniki znam tylko teoretycznie. W praktyce jeszcze mi się nie udało dochować żadnego wielkiego krzaczora.
Powojniki:
1. mają spore korzenie - dołek 60x60x60cm, do dołka:
- drenaż (powojniki nie lubią stać w wodzie)
- kompost/obornik (ale nie bezpośrednio na korzenie, oddzielić ziemią, żeby nie popalić młodych korzonków)
- trochę dolomitu (one raczej wapiennolubne)
2. sadzimy nieco głębiej niż rośnie w doniczce
3. lubią być podlewane (ale jak już wspomniałam nie lubią zalania)
4. są żarłoczne, lubią być dokarmiane
5. najlepiej prowadzić jak najbardziej poziomo
- co oznacza pracowite codzienne przeplatanie wyrośniętych pędów, które uparcie idą w górę
6. należy ciąć zgodnie z instrukcją na etykiecie
- trzeba zapisać sobie gdzieś, bo etykietki mają trwałość mniej więcej 1-2 lata, a potem się psują
7. często przemarzają i łapią choroby grzybowe
a tu masz więcej o powojnikach, niż ktokolwiek da radę przeczytać ;-)
http://www.forumogrodnicze.info/viewforum.php?f=44