Róże w ogrodzie Gosi - część 3.
Re: Róże w ogrodzie Gosi - część 3.
Rzeczywiście od razu milej się ogląda gdy widzimy pączusie.A ta zieleń też jest cudowna.
Małgosiu dziękuję!!!!!!Doszły.
Małgosiu dziękuję!!!!!!Doszły.
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
Re: Róże w ogrodzie Gosi - część 3.
Witaj
Zobacz tu : http://galina-pankratova.ru/index.php?o ... &Itemid=70
... jednak i w takim klimacie "Delbardy" dają radę
...


Zobacz tu : http://galina-pankratova.ru/index.php?o ... &Itemid=70
... jednak i w takim klimacie "Delbardy" dają radę


Pozdrawiam - Jurek
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7368
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Róże w ogrodzie Gosi - część 3.
Jurku - bardzo dziękuje za link - rosyjskie ogrody różane podglądam już od dawna - są piękne i ciekawe jak na ich warunki. Niestety różami Delbarda nie jestem zainteresowana - niech się męczą inni - w tej chwili ogród uzupełniam angielkami i historycznymi.
Jak widzę - niedługo pierwsza u mnie zakwitnie pteracantha - a wraz z nią czas na nowy sezon i wątek.
Jak widzę - niedługo pierwsza u mnie zakwitnie pteracantha - a wraz z nią czas na nowy sezon i wątek.
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7368
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Róże w ogrodzie Gosi - część 3.
Jedna z rabat - widok z boku:

Teraz stwierdzam, że na kocimiętkę trzeba jednak uważać - posadziłam 3 sztuki, a mam już naście i jedna z nich zaczyna wchodzić na Piano.

Nowa rabata - na początku Pink Piano w liczbie 2 sztuki - co dziwne jedna wychodzi ładnie, a druga dopiero zaczyna.

Kolejna rabata - tzw niebieska - to wina niezapominajek tylko nie sadziłam ich. Z przodu rabaty są bodziszki i orliki.

The Pilgrim i floksy kanadyjskie - floksy oczywiście muszą być już dzielone.

Mary Rose z powojnikiem - róża trochę przycięta - chciałam by wypuściła nowe pędy, zmarzły jej tylko końcówki pędów - może z 10 cm.

Nowe nasadzenie z niemieckiego rosenversand24 - róża Lensa - Bouquet Parfait - co prawda róże od nich były mocno przycięte ale u mnie dobrze sobie poradziły. Były kopczykowane, okryte słomą i włókniną i nie dałam im paść.

Będzie towarzyszył mu rumianek i gryszpan.

Teraz stwierdzam, że na kocimiętkę trzeba jednak uważać - posadziłam 3 sztuki, a mam już naście i jedna z nich zaczyna wchodzić na Piano.

Nowa rabata - na początku Pink Piano w liczbie 2 sztuki - co dziwne jedna wychodzi ładnie, a druga dopiero zaczyna.

Kolejna rabata - tzw niebieska - to wina niezapominajek tylko nie sadziłam ich. Z przodu rabaty są bodziszki i orliki.

The Pilgrim i floksy kanadyjskie - floksy oczywiście muszą być już dzielone.


Mary Rose z powojnikiem - róża trochę przycięta - chciałam by wypuściła nowe pędy, zmarzły jej tylko końcówki pędów - może z 10 cm.

Nowe nasadzenie z niemieckiego rosenversand24 - róża Lensa - Bouquet Parfait - co prawda róże od nich były mocno przycięte ale u mnie dobrze sobie poradziły. Były kopczykowane, okryte słomą i włókniną i nie dałam im paść.

Będzie towarzyszył mu rumianek i gryszpan.
- lemka77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2081
- Od: 30 cze 2009, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Róże w ogrodzie Gosi - część 3.
O proszę a u mnie kocimiętka wymarzła a miała być taka zaborcza
Piękie róże u Ciebie rosną - duże już krzaczorki jak na tą porę

Piękie róże u Ciebie rosną - duże już krzaczorki jak na tą porę

Pozdrawiam Ida
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Róże w ogrodzie Gosi - część 3.
A czemu się męczą??Deirde pisze: Niestety różami Delbarda nie jestem zainteresowana - niech się męczą inni - w tej chwili ogród uzupełniam angielkami i historycznymi.
Moje delbardki są w doskonałym stanie, w dużo lepszym niż poulsenki na przykład..
Też coraz bardziej idę w angielki, aż trudno uwierzyć, ale wspaniale radzą sobie w moim ogrodzie, zwłaszcza z mrozami

- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7368
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Róże w ogrodzie Gosi - część 3.
Anka - każdy się męczy z tym co kupił - to naturalne.
Róże które są kupione i posadzone w pierwszym roku na ogół radzą sobie dobrze - by pisać coś o odporności musimy poczekać te 5 lat.
Co do róż angielskich - jestem nimi zachwycona, co prawda nie ma dużo ich na rynku u nas ale obecnie nie ma problemu ze ściągnięciem ich z Niemiec lub Wielkiej Brytanii - poza ceną.
Pamiętam jak zimą chodziłam i sprawdzałam czy Elfe jest dobrze okryta, poradziła sobie ale teraz wiem co mnie będzie czekać co zimę - a z takich mniej odpornych mam - Souvenir de la Malmaison, Gloire de Dijon, Bobby James - jest już czymś się przyjmować.
Przykro mi z powodu Twoich róż Poulsena - na całe szczęście mam ich całe 4 - o 2 za dużo - zrezygnowałam z nich z powodu małej odporności na czarną plamistość niektórych odmian.
Róże które są kupione i posadzone w pierwszym roku na ogół radzą sobie dobrze - by pisać coś o odporności musimy poczekać te 5 lat.
Co do róż angielskich - jestem nimi zachwycona, co prawda nie ma dużo ich na rynku u nas ale obecnie nie ma problemu ze ściągnięciem ich z Niemiec lub Wielkiej Brytanii - poza ceną.
Pamiętam jak zimą chodziłam i sprawdzałam czy Elfe jest dobrze okryta, poradziła sobie ale teraz wiem co mnie będzie czekać co zimę - a z takich mniej odpornych mam - Souvenir de la Malmaison, Gloire de Dijon, Bobby James - jest już czymś się przyjmować.
Przykro mi z powodu Twoich róż Poulsena - na całe szczęście mam ich całe 4 - o 2 za dużo - zrezygnowałam z nich z powodu małej odporności na czarną plamistość niektórych odmian.
-
- 200p
- Posty: 227
- Od: 13 cze 2010, o 13:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wiocha pod Szczecinem :)
Re: Róże w ogrodzie Gosi - część 3.
Jako różany żłobkowicz, który ma jedynie angielki, i to ledwo od baaardzo króciutkiego czasu, zatańczę ze szczęścia, że tak ładnie o nich piszecie
I dam znać po cichutku, że wszystkie, włącznie z bardzo cieniutkimi półtrupkami, obudziły się i naprawdę pięknie sobie radzą. Właśnie dziś odkryłam nowe, zdrowiutkie pąki na przemarzniętym pędzie (fioletowe plamy).
I zapytam jeszcze - czy Winchester Cathedral ma pąki kwiatowe białe, czy mogą mieć jakiś odcień? Bo mój ma zdecydowanie różowe zewnętrzne płateczki w ścisłym jeszcze pączku...

I dam znać po cichutku, że wszystkie, włącznie z bardzo cieniutkimi półtrupkami, obudziły się i naprawdę pięknie sobie radzą. Właśnie dziś odkryłam nowe, zdrowiutkie pąki na przemarzniętym pędzie (fioletowe plamy).
I zapytam jeszcze - czy Winchester Cathedral ma pąki kwiatowe białe, czy mogą mieć jakiś odcień? Bo mój ma zdecydowanie różowe zewnętrzne płateczki w ścisłym jeszcze pączku...
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Róże w ogrodzie Gosi - część 3.
Z róż Poulsena najbardziej lubię serię Renaissance a właśnie ta seria ma się najgorzej po zimie, która w zasadzie bardzo zła nie była.
Niektóre delbardki mam 4 sezon, w niczym nie ustępują wyglądem po zimach innym różom.
Guy Savoy nie okryty na zimę, tylko lekko okopcowany nie przemarznął ani odrobinę, jest pięknym, gęstym i sporym krzaczorkiem
Czasem może też mieć różowe kwiaty lub domieszkę różu, to po mamusi
Niektóre delbardki mam 4 sezon, w niczym nie ustępują wyglądem po zimach innym różom.
Guy Savoy nie okryty na zimę, tylko lekko okopcowany nie przemarznął ani odrobinę, jest pięknym, gęstym i sporym krzaczorkiem

Winchester ma różowe pąki, dopiero w pełnym rozkwicie bieleje.Azalka pisze:czy Winchester Cathedral ma pąki kwiatowe białe, czy mogą mieć jakiś odcień? Bo mój ma zdecydowanie różowe zewnętrzne płateczki w ścisłym jeszcze pączku...
Czasem może też mieć różowe kwiaty lub domieszkę różu, to po mamusi

- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6067
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Róże w ogrodzie Gosi - część 3.
Gosiu jak zabezpieczasz Bobby Jamesa.Mam go drugi rok,był zakopczykowany i oczywiście przemarzł do kopczyka.Pędy miał okręcone grubym papierem.Rośnie w dobrym miejscu przed tarasem w zacisznym miejscu od południowej strony ale i tak przemarzł.Czy tak będzie zawsze, czy w starszym wieku jest bardziej odporny.
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Róże w ogrodzie Gosi - część 3.
To nie ja, Gosia go ma 

- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6067
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Róże w ogrodzie Gosi - część 3.
Właśnie już zmieniłam.Sory tak z rozpędu. 

- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7368
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Róże w ogrodzie Gosi - część 3.
Aniu - wcześniejsze zimy nie były złe, teraz dwie były mroźniejsze. Zobaczymy jak to w przyszłości będzie wyglądać.
Georginia - jeśli chodzi o Bobby Jamesa - u mnie rośnie też w osłoniętym miejscu, obok świerku i przy żywopłocie z tuji. Na zimę wypuścił jeden pęd o wysokości 200 cm, dostał tylko kopczyk i to było za mało. Najpierw pęd od stycznia zamarzał - teraz ma 40 cm i rosną nowe liście na nim, wymarzła też jeszcze jedna gałąź. Reszta doskonale rośnie i regeneruje się. Jeśli chodzi o moje zdanie - trzeba będzie przy niskiej temperaturze dobrze go zabezpieczać i nie tylko kopczykiem ale też włókniną. To jest ukochana róża Anglików i Niemców gdzie temperatury w zimie są inne a w naszych warunkach trzeba będzie porządnie go okrywać. Jeśli chodzi o mrozoodporność - stawiam go na tym samym poziomie co Elfe i Souvenir de la Malmaison.
Azalka - u mnie Winchester miała białe kwiaty z pojedynczymi różowymi płatkami. Pąki może mieć w różowym kolorze stopniowo zanikające. Co do angielek - jestem nimi zachwycona - ale ja mam tu trochę cieplej, tak samo zresztą jak Ty. Niektóre z odmian jak The Pilgrim, Winchester Cathedral, Queen of Sweden, Abraham Darby, Charles Austin - trochę przymarzły - ostatni w końcu na jednym z długich pędów zaczął zasychać - ale te róże doskonale odbijają i mają dużo nowych liści. Odmiany - Cottage Rose, Constance Spry, Mary Rose, Chianti, Othelo, William Shakespeare, Golden Celebration, Heritage - nie wymagały przycięcia lub przycięte było całe 5 cm pędu. Na dodatek Cottage Rose już pod koniec lutego - na początku marca wypuścił nowy pęd.
Na ten rok dokupiłam Pat Austin i Englantyne - zobaczę jak u Ciebie poradzą sobie nowe odmiany bo będę chciała coś z nowości dokupić do ogrodu.
Georginia - jeśli chodzi o Bobby Jamesa - u mnie rośnie też w osłoniętym miejscu, obok świerku i przy żywopłocie z tuji. Na zimę wypuścił jeden pęd o wysokości 200 cm, dostał tylko kopczyk i to było za mało. Najpierw pęd od stycznia zamarzał - teraz ma 40 cm i rosną nowe liście na nim, wymarzła też jeszcze jedna gałąź. Reszta doskonale rośnie i regeneruje się. Jeśli chodzi o moje zdanie - trzeba będzie przy niskiej temperaturze dobrze go zabezpieczać i nie tylko kopczykiem ale też włókniną. To jest ukochana róża Anglików i Niemców gdzie temperatury w zimie są inne a w naszych warunkach trzeba będzie porządnie go okrywać. Jeśli chodzi o mrozoodporność - stawiam go na tym samym poziomie co Elfe i Souvenir de la Malmaison.
Azalka - u mnie Winchester miała białe kwiaty z pojedynczymi różowymi płatkami. Pąki może mieć w różowym kolorze stopniowo zanikające. Co do angielek - jestem nimi zachwycona - ale ja mam tu trochę cieplej, tak samo zresztą jak Ty. Niektóre z odmian jak The Pilgrim, Winchester Cathedral, Queen of Sweden, Abraham Darby, Charles Austin - trochę przymarzły - ostatni w końcu na jednym z długich pędów zaczął zasychać - ale te róże doskonale odbijają i mają dużo nowych liści. Odmiany - Cottage Rose, Constance Spry, Mary Rose, Chianti, Othelo, William Shakespeare, Golden Celebration, Heritage - nie wymagały przycięcia lub przycięte było całe 5 cm pędu. Na dodatek Cottage Rose już pod koniec lutego - na początku marca wypuścił nowy pęd.
Na ten rok dokupiłam Pat Austin i Englantyne - zobaczę jak u Ciebie poradzą sobie nowe odmiany bo będę chciała coś z nowości dokupić do ogrodu.
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6067
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Róże w ogrodzie Gosi - część 3.
Rozumiem że dobrze się wmanewrowałam z Bobby Jamesem.Naiwna ,wymarzyłam sobie całe ukwiecone wejście na taras od południowej strony.Tylko nawet jak już nie zmarznie to kto to da radę okryć na zimę te długie pędy.
Zdjęcie w obecnym stanie jest w moim wątku różanym.

Re: Róże w ogrodzie Gosi - część 3.
Pamiętam jak zimą chodziłam i sprawdzałam czy Elfe jest dobrze okryta, poradziła sobie
A ja własnie w tym roku ją posadziłam. Na razie ma miejsce w cieniu bo nie dałam rady przygotować jej innego.
A ja własnie w tym roku ją posadziłam. Na razie ma miejsce w cieniu bo nie dałam rady przygotować jej innego.
I moje róże http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 74&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
I ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=21086" onclick="window.open(this.href);return false;
I ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=21086" onclick="window.open(this.href);return false;