Warto schudnąć-rewelacyjna dieta Pierre?a Dukana

[monikawal]

Witajcie!
Ja jestem na diecie doktorka od września ubiegłego roku schudłam do marca 18 kg.
Teraz w kwietniu troszkę sobie odpuściłam,ale tylko tyci,tyci. Czasami podjadłam kiełbaski,ziemniaczków,kaszy i jadam owoce oraz warzywa w dowolnych ilościach.Słodycze już dawno poszły w odstawkę i jakoś nie tęsknię.Dieta fantastyczna dla osób cierpliwych,którzy szybko nie znudzą się monotonią produktów.
Polecam wszystkim chcącym nauczyć się zdrowo odżywiać, szybko uczymy się czytać etykiety na artykułach spożywczych.Prawda jest taka,że połowa produktów nie nadaje się do jedzonka.
Buziaki dla tych wszystkich.Monika

[rotos]

Wielu specjalistów odradza tę dietę, jako niebezpieczną dla zdrowia.
Po zapoznaniu się z artykułem http://NAZWA-przez-oprogramowanie-wykluczona/1,76842,9474473,Wita ... ukana.html - nie zamierzam stosować i wszystkim będę odradzał.

[mackowa]

Osobiście ubóstwiam ten smak http://www.smartcoffee.pl/product-pol-2 ... ywczy.html dodaję go właściwie do większości dań jeśli już korzystam z aromatów spożywczych.

[loeb]

Wielu specjalistów odradza tę dietę, jako niebezpieczną dla zdrowia.
Po zapoznaniu się z artykułem http://NAZWA-przez-oprogramowanie-wykluczona/1,76842,9474473,Wita ... ukana.html - nie zamierzam stosować i wszystkim będę odradzał.

Rotos a masz jakieś konkretne argumenty czy tylko się nastraszyłeś? Bo po przeczytaniu artykułu z linku, wyciągam wniosek, że szkodliwe jest bezrozumne odchudzanie się w ogóle, a nie dieta Dukana jako taka - ale to akurat żadna nowość. Że w tłuszczach odkładają się toksyny z pokarmu, którego używamy [bo raczej nie ma w kraju zwyczaju dbania o jakość tego co się je:>] to też żadna nowość.. Będą się uwalniać przy każdej diecie. A nawet bez diety od czasu do czasu, bo w końcu ile można magazynować. Powinno się dbać o jakość tego co się je i pije, oraz stosuje na skórę [tak tak, kremy itp również są wchłaniane i mają toksyny], używać ziół które wspomagają nerki i ogólnie prace organów wewnętrznych i nie byłoby takiego wielkiego problemu.. Ale wiedza sobie, praktyka sobie..

Dukan nie jest taką znowu nowością, mamy dietę tzw "optymalną" krajową, która jest w zasadzie tym samym tylko może trudniejszym bo trzeba myśleć bardziej samodzielnie a nie, że mamy spis "1 tydzień to, 2 to, dyspensa w takiej postaci a rozgrzeszenie w takiej postaci" ;)

[Baryczka]

Każda dieta odchudzająca jest niezdrowa- o ile stosuje się ją bezrozumnie!

U nas raczej bez zmian- Piotrek waży ok. 90 kg- do celu jeszcze 7 kg, ale nie trzyma diety restrykcyjnie- je produkty z II i III fazy- zależy od dnia- często w ciągu tygodnia ma dni wyłącznie z białymi serkami i chudą kiełbasą, inne tylko z warzywami, w niedziele zjada normalne obiady, ale bez sosów i tłuszczy. Gdy ja gotuję- wszystko robię wg zasad Dukana- zupy zagęszczam żółtkiem czy mąką kukurydzianą, moja Mama gotuje tradycyjnie- ale na szczęście ostatnio ja wiodę prym w kuchni. W diecie nie unikamy ziemniaków, brązowego makaronu czy takowych ryżów, owoców itp.

Sukcesem jest to, że kupiliśmy dla Niego garnitur w rozmiarze XL- wygląda w nim świetnie

O sobie nie wspomnę- poległam na całej linii- gdy zważyłam się po pewnym czasie, przeżyłam załamkę- jeszcze 2 tyg. temu miałam 62kg! Dziś już 57, a do soboty chciałabym mieć ok. 54. W sobotę idziemy na I Komunię Św. do chrześniaka Piotrka, a ja w mojej ołówkowej sukience wyglądam kiepsko, jak na 4 m-c ciąży, krótko mówiąc: "grubaśnie"
Nie chcę nawet myśleć o przymiarce sukni ślubnej, która ma być pod koniec maja...

Trzymajcie za mnie kciuki!

[marmul]

a masz jakieś konkretne argumenty czy tylko się nastraszyłeś?

Pozwolisz że ja podam Ci konkretne argumenty. Diety wysokobiałkowe (Dukana, optymalna i podobne) zawsze prowadzą do zbyt dużej produkcji ciał ketonowych, a te uszkadzają wątrobę i przede wszystkim nerki. Jest to o tyle prawdopodobne że przy diecie wysokobiałkowej nie odczuwa się głodu, więc można tak się odżywiać przez dłuższy czas. Jeśli nerki nie są wystarczającym powodem aby nie stosować tych diet to:
-prowadzi do odwapnień (polecam panią w okresie menopauzy)
-obniża libido (to u panów)
-powoduje przykry zapach ( i powyższe przestaje być problemem)
-podnosi ciśnienie tętnicze (nadwaga też, sumarycznie może być tego szczęścia za dużo)
-mała ilość warzyw i owoców może prowadzić do niedoborów witamin, mikroelementów, antyoksydantów itp.
Diety wysokobiałkowe stosuje się pod nadzorem lekarza u osób z bardzo dużą nadwagą (zyski przewyższają zagrożenia). Jeśli chce się stracić tylko kilka kilogramów to ta dieta jest nieskuteczna. Początkowo traci się wodę związaną przez glikogen (pierwsze kilka kilogramów), więc po zaprzestaniu diety te kilogramy bardzo szybko wrócą.

[Baryczka]

Po zapoznaniu się z artykułem http://NAZWA-przez-oprogramowanie-wykluczona/1,76842,9474473,Wita ... ukana.html - nie zamierzam stosować i wszystkim będę odradzał.

Warto poznać dietę Dukana z każdej strony, tzn. znać jej wady i zalety, wiedzieć czym może grozić stosowanie tej diety, umieć załagodzić jej złe skutki itp.
Zanim przeszliśmy na Dukana wiele czytałam o tej diecie, starałam się dowiedzieć "czym to pachnie". Ogólnie, po ponad roku stosowania diety, nie widzę skutków ubocznych, ale od razu zaznaczam, że diety nie trzymaliśmy restrykcyjnie- jedliśmy inne dozwolone lub nie produkty (o czym można przeczytać w tym wątku).

Myślę, że sama dieta nie jest zła, owszem organizm początkowo (na I fazie) może mieć pewnie niedobory witaminowe, przez niedostarczanie ich, ale ten okres trwa ok. 3-6 dni. Później już normalnie jemy warzywa, oczywiście specjalnie przygotowane.

Gorzej, gdy dietę zaczynają stosować osoby niewiele wiedzące na jej temat. Ot, po prostu- "fajna dieta, mięso + jajka, waga leci, a ja jestem szczuplutka". Nie tędy droga! Koleżanka, wiedząc, że mój P. schudł sporo na diecie Dukana, postanowiła sama zrzucić kilka kg- dowiedziała się o jajkach i mięsie i przeszła na dietę- gdy się spotkałyśmy wspomniała, że była na tej diecie, ale nie dała rady, bo przez 3 dni jadła tylko gotowane jajka- kto by to wytrzymał? A wierzcie mi- jest mnóstwo osób niedoinformowanych, stosujących dietę wg myśli jajka+ mięso. Znajomym opowiadam o tej diecie, na czym polega, proponuję podesłanie moich materiałów, książek, przepisów itp. Mam nadzieję, że komuś to pomoże rozumnie podejść do diety

[Tula]

Kobitki, co tam u Was ? Chudniecie ?
Ja przytyłam 3 kg
Rany Julek, tak sobie dogadzałam przez ostatnie miesiące, że hej.
Ciągle jeszcze chodzę w spodniach, które kupiłam kiedy schudłam na Dukanie (tzn na fazie pierwszej i kawałku drugiej, bo wtedy przerwałam) ale tylko czekam, kiedy mi eksplodują na szwach. Od dzisiaj zaczynam grzecznie od nowa, zanim mi wróci reszta zrzuconych kg. A pozytywna wiadomość jest taka, że zrobiłam prawko ! I to chyba przez te nerwy tak sobie dogadzałam słodyczami, wracałam do dukania i po 24h już miałam czekoladę w ustach. Bo tu teorię można zdawać do bólu, ale jazdę można oblać tylko raz. Potem od nowa opłaty do motoryzacji oraz egzamin z teorii. Bardziej o czas chodzi w sumie niż o kasę, bo nie jest łatwo robić prawko z małym dzieckiem w domu, a nie mam tu ani teściów ani rodziców. Więc i problemy ze zorganizowaniem opieki dla małej na czas jazd. No ale zdałam w piatek za pierwszym podejściem i jestem cała w skowronkach. Teraz z zapałem zabieram się za dukanie, bo plaża zbliża się wielkimi krokami, a ja muszę jeszcze zdążyć kupić strój ! I zmieścić się w letnie ciuchy
Pozdrawiam Was serdecznie i mam nadzieję, że idzie Wam lepiej niż mi !

[trzysta]

Oj dziewczyny, nie lubię tej diety... Ileż można jeść mięso... I wydaje się na to 3x więcej niż na normalne rzeczy. A życie bez makaronu to nie życie, gdzie jest pizza, chrupiący chleb z porządnym masłem, czekolada?!
Za to "dieta" z książki Paula McKenna wydaje się dla mnie idealna. Nie męczcie się dziewczyny można inaczej

[empuza]

Co człowiek to opinia... ja jestem zadowolona.
Nie trzymam sie tak kurczowo przykazań doktorka ale robię wszystko z głową.
Wyniki książkowe, ustąpiły męczące dolegliwości i sporo(bardzo) kilosów poszło w pierod.
Jedzenie mięsa czy jajek nie musi być nudne, wystarczy tylko uruchomić wyobraźnię... naprawdę mozna czarować, trzeba tylko chcieć.
A mówienie, że dieta jest pracochłonna to moim zdaniem pójście na łatwiznę

Trzymam kciuki za wszystkie dukanowe kobitki i całą resztę dbających o linię.

[Tula]

Oj dziewczyny, nie lubię tej diety... Ileż można jeść mięso... I wydaje się na to 3x więcej niż na normalne rzeczy. A życie bez makaronu to nie życie, gdzie jest pizza, chrupiący chleb z porządnym masłem, czekolada?!
Za to "dieta" z książki Paula McKenna wydaje się dla mnie idealna. Nie męczcie się dziewczyny można inaczej

A kto się męczy ? Wiesz, nie dla wszystkich makaron, pizza i chleb to "normalne" rzeczy. Dla mnie to obrzydliwe zamulacze i pewnie dlatego tak podpasowała mi dieta Dukana. Bo jem to, co lubię. I nie męczę się. No dobra, słodyczy bym pojadła... ale one są zakazane w każdej jednej diecie.
A co do kosztów... Tutaj w pobliskiej pizzerii (bardzo podrzędnej) najtańsza pizza kosztuje 6,5 ?. Musiałabym takich w ciągu doby wciągnąć przynajmniej pięć żebym nie chodziła głodna. Kilogram cielęciny u rzeźnika kosztuje 7 ?, kilogram piersi z kurczaka 5,90 ? ...

A tak na marginesie: zrzuciłam już te 3 kg co przybrałam jak się "rozpieszczałam" Od przedwczoraj znowu się rozpieszczam, bo całą rodziną mamy hurtowo anginę i poza czekoladowym budyniem ciężko mi cokolwiek przełknąć. Ale waga stoi, pewnie jeszcze efekt samych proteinowych dni. No i piję jak smok. Jeśli jutro mi gardło pozwoli jeść, to wracam do dukania.

[trzysta]

Mówiąc o kosztach chodziło mi o to, że normalnie stosujemy dużo wypełniaczy - chleb, płatki do mleka, ryż, ziemniaki, makaron itd są dużo tańsze od mięsa (tym bardziej tych fikuśnych dań typu sola w muszlach św.Jakuba z książki Dukana ) i sycące, więc zajmują z 60% jadłospisu
Z upodobaniami może przesadziłam, każdy lubi coś innego i to piękne , ale myślałam że znajdzie się jakaś zagubiona duszyczka jak ja która nie może oglądać za często mięsa Ooo i Sophia Loren zawsze mówiła że swoją figurę zawdzięcza spaghetti, chciałabym żeby to była prawda

[Tula]

Uwierzę, że ją (figurę) zawdzięcza spaghetti, ale tym porcjom spaghetti, których nie zjadła