dominikams pisze:Zabezpieczenie przez zraszanie polega na ciągłym zraszaniu w czasie trwania przymrozku.
Tylko do tego potrzebna jest stała, specjalnie zamontowana instalacja i oczywiście odpowiedni czas (to absolutnie nie jest dobry sposób w uprawie amatorskiej, chyba że kilku drzewek przy samym domu).
Pozdrawiam serdecznie
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Od jutra noce mają być coraz chłodniejsze, spaki temperatury do 0st., lub na minusie. Czy zabezpieczacie swoje rośliny? Okrywacie włókniną? Niektóre drzewka owocowe już mają kwiaty A bratki, tulipany i mnóstwo innych kwiatów??? W zeszłym roku po przymrozkach przemarzły wszystkie młode listki moich dereni białych. Na szczęście odbiły potem. Przykrywać, czy zostawić?
Ja wszystkie malutkie krzewy a także byliny, które są wrażliwe na przymrozki przykrywam na noc jakimiś starymi wiadrami czy nawet garnkami - nie ma problemu;)
Jako wieloletnia ogrodniczka nie zauważyłam,żeby przymrozki kiedykolwiek uszkodziły jakieś ozdobne kwiatki, typu tulipany itp, natomiast dwa lata temu całkowicie pozbawiły mnie owoców aktinidii i brzoskwiń, mimo ich okrywania włókniną.
Ja mam ten problem, że tam nie mieszkam, więc jak pojadę i przykryję, to zdejmę włókninę najwcześniej za kilka dni, tym bardziej, że zimno w nocy ma być do niedzieli włącznie.
Dalie też mi kiedyś przemarzły - cała część nadziemna. Potem odżyły, ale długo to trwało, więc teraz z wsadzaniem dalii czekam do maja.
no i stało się, przymrozki na początku maja sprawiły, że pomarzły wszystkie młode, świeże przyrosty m.in na swierku brewera, cincinati, paru innych jeszcze, no i na jodłach.
żal wstawiać zdjęcia
co robić aby pomóc drzewkom ?
poobcinać zmarznięte przyrosty ?
czy wytworzą jeszcze w tym roku nowe pąki i przyrosty ?
Niestety, ale ten rok musisz spisać na straty, iglaki, w przeciwieństwie do liściastych nie mają uśpionych pąków. Wzrost iglaka składa się z dwu faz, otwarcie pąka i wzrost rośliny i drugi stworzenie nowych pąków, do wzrostu rośliny w przyszłym roku.
Pierwszą fazę, niestety załatwił Ci przymrozek, druga faza nastąpi zgodnie w drugiej części lata.
Jeżeli coś Ci rozpocznie wzrost, to będą to tylko "frędzelki", skromne resztki tego co jeszcze do końca mróz nie zniszczył.
Nauczony w przeszłości, solidnie się przygotowałem do przymrozków okrywając wszystkie jodły i świerki ze świeżymi przyrostami, oczywiście, głównie te mniejsze i małe, bo to o nie, głównie mi zależy ,by pięły się do góry i na boki.
na razie nic przy nich ( tych zmarzniętych fragmentach) nie rób, jak wysuszą się to same odpadną, lub im wtedy pomożesz, ze względów estetycznych.
Witam wszystkich forumowiczów. Dołączyłem do Waszego grona, gdyż potrzebuję pomocy w sprawach ogrodniczych, a nie mam doświadczenia.
Byłbym wdzięczny gdybym mógł korzystać z Waszej wiedzy.
Piszę w tym wątku, ponieważ chyba to samo przytrafiło się moim iglakom (to chyba świerki). Młode, zieloniutkie przyrosty pożółkły i oklapły. Czy to właśnie skutek przymrozków?