Ciemiernik(Helleborus) cz.1
- ewkapaw
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3611
- Od: 10 sty 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Witaj Andreas
W książce ABC kwiaty w ogrodzie napisali , że ciemierniki lubią glebę głęboko uprawioną ,żyzną , wapienną.
Jeśli chodzi o żyzną, wapienną dokładnie sprawę wyjaśniłeś.
Może mógłbyś wyjaśnić na czym polega głęboko uprawiana,bo ja rozumiem , że powinno się przekopać , ale z drugiej strony nie powinno się przekopywać ziemi jeśli już coś rośnie , bo można uszkodzić system korzeniowy.
Pozdrawiam EWA ;:2
W książce ABC kwiaty w ogrodzie napisali , że ciemierniki lubią glebę głęboko uprawioną ,żyzną , wapienną.
Jeśli chodzi o żyzną, wapienną dokładnie sprawę wyjaśniłeś.
Może mógłbyś wyjaśnić na czym polega głęboko uprawiana,bo ja rozumiem , że powinno się przekopać , ale z drugiej strony nie powinno się przekopywać ziemi jeśli już coś rośnie , bo można uszkodzić system korzeniowy.
Pozdrawiam EWA ;:2
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Tak się zastanawiam....
Skoro ścinacie wszystkie liście w momencie pełnej wegetacji, wysilenia rośliny na kwitnienie, czyli wytwarzanie nasion/ rozmnażanie, to czym ciemiernik fotosyntezuje?
Przecież to w liściach , w fazie świetlnej następuje "przerób" substancji organicznych.
Czy po ścięciu " aparatu gębowego" roslina żyje tylko i wyłącznie, dzięki substancjom pokarmowym zgromadzonym w kłączu/ organie spichrzowym?
I stamtąd bierze siły na regenerację ?
Pytam, bo czytając Wasze posty i sycąc się zdjęciami ciemierników, sama zaczęłam je powoli kupować Ale fizjologia roślin nie jest moja najmocniejszą stroną, więc próbuje dedukcji.
W czasopiśmie kwiaciarskim na temat obcinania lisci, znalazłam tylko zdanie, by zamiast stosowania środków grzybobójczych, które generuja plamy, wycinać porażone grzybem, pojedyncze liście...
Więc już sama nie wiem..
Skoro ścinacie wszystkie liście w momencie pełnej wegetacji, wysilenia rośliny na kwitnienie, czyli wytwarzanie nasion/ rozmnażanie, to czym ciemiernik fotosyntezuje?
Przecież to w liściach , w fazie świetlnej następuje "przerób" substancji organicznych.
Czy po ścięciu " aparatu gębowego" roslina żyje tylko i wyłącznie, dzięki substancjom pokarmowym zgromadzonym w kłączu/ organie spichrzowym?
I stamtąd bierze siły na regenerację ?
Pytam, bo czytając Wasze posty i sycąc się zdjęciami ciemierników, sama zaczęłam je powoli kupować Ale fizjologia roślin nie jest moja najmocniejszą stroną, więc próbuje dedukcji.
W czasopiśmie kwiaciarskim na temat obcinania lisci, znalazłam tylko zdanie, by zamiast stosowania środków grzybobójczych, które generuja plamy, wycinać porażone grzybem, pojedyncze liście...
Więc już sama nie wiem..
- Danio
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 8 lis 2006, o 18:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Szczerze mówiąc, Hanko, mam te same wątpliwości. Uprawiam ciemierniki od 3 lat i też usuwam liście, ale dopiero wtedy, gdy młode zaczynają wyrastać. Stare liście owszem mogą być źródłem chorób, ale chronią kwiaty przed uszkodzeniem przez wiatr, mróz itd. Zresztą takie "łyse" kwiaty niezbyt mi się podobają. Oczywiście, gdy są mocno porażone przez choroby, to nie ma wyjścia, ale nie stosowałabym tego jako standard.
Pozdrawiam Dorota
Pozdrawiam Dorota
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Dziękuję Danio bardzo, chyba skłonie się ku Twojemu sposobowi hodowli ciemierników.
Gleba u nas ciężka i mokra, a wiatry - potworne.
Miejsce pod ciemierniki ulepszę, ale to albo 2 letnie sadzonki, albo kłącza, więc raczej słabo rozrośnięte młodzieki. I nie chciałabym już na starcie, niepotrzebnie ich osłabiać wycinając organy zapewniające odżywianie, przed pojawieniem się nowych, tegorocznych liści.
Tyle znalazłam w necie:
"geofity rośliny ziemnopączkowe, gatunki roślin, których pączki odnowieniowe przetrzymują nie sprzyjającą porę roku pod ziemią, jak rośliny kłączowe, cebulkowe, bulwiaste."
Bo skoro organy spichrzowe ( kłącza, bulwy i cebulki) korzystają tylko z tego, co zgromadziły w zeszłym sezonie pod ziemią, to całkowite obcięcie liści, spowoduje konieczność odżywiania rośliny z rezerw,az do pojawienia się nowych liści, kosztem ewentulnego przeznaczenia substancji odżywczych na rozrost.
Dobrze myślę?
Gleba u nas ciężka i mokra, a wiatry - potworne.
Miejsce pod ciemierniki ulepszę, ale to albo 2 letnie sadzonki, albo kłącza, więc raczej słabo rozrośnięte młodzieki. I nie chciałabym już na starcie, niepotrzebnie ich osłabiać wycinając organy zapewniające odżywianie, przed pojawieniem się nowych, tegorocznych liści.
Tyle znalazłam w necie:
"geofity rośliny ziemnopączkowe, gatunki roślin, których pączki odnowieniowe przetrzymują nie sprzyjającą porę roku pod ziemią, jak rośliny kłączowe, cebulkowe, bulwiaste."
Bo skoro organy spichrzowe ( kłącza, bulwy i cebulki) korzystają tylko z tego, co zgromadziły w zeszłym sezonie pod ziemią, to całkowite obcięcie liści, spowoduje konieczność odżywiania rośliny z rezerw,az do pojawienia się nowych liści, kosztem ewentulnego przeznaczenia substancji odżywczych na rozrost.
Dobrze myślę?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 246
- Od: 24 cze 2007, o 00:24
- Lokalizacja: Suwałki
W tym przypadku "głęboko uprawiona" oznacza, że najpierw trzeba glebę głęboko uprawić, a dopiero potem posadzić ciemierniki Te rośliny się bardzo głęboko korzenią.ewkapaw pisze: W książce ABC kwiaty w ogrodzie napisali , że ciemierniki lubią glebę głęboko uprawioną ,żyzną , wapienną.
Jeśli chodzi o żyzną, wapienną dokładnie sprawę wyjaśniłeś.
Może mógłbyś wyjaśnić na czym polega głęboko uprawiana,
Jak już ciemiernik przyjął się i rośnie, nie należy go ruszać przez najbliższe 30-40 lat, o przekopywaniu czy nawet motyczeniu podłoża w jego sąsiedztwie nie wspominając. Trzeba go tylko ściółkować i nawozić.
Co do dyskutowanego obcinania liści, pisałem już o tym w drugim wątku, ale powtórzę:
Nie zawsze i nie z każdego
NIE OBCINA SIĘ liści z:
- CIEMIERNIKA BIAŁEGO (Helleborus niger);
- CIEMIERNIKA CUCHNĄCEGO (H. foetidus);
- CIEMIERNIKA KORSYKAŃSKIEGO (H. lividus).
Są gatunki zimozielone, a dwa ostatnie krzaczaste. Z tych jedynie usuwa się liście naturalnie zamarłe.
Pozostałe mają liście zimą mniej lub bardziej trwałe, ale nawet gdy ich liście przetrwają zimę, to i tak w pełni wiosny zamrą. A już na pewno, częściowo przemarznięte i uschnięte, będą szpecić roślinę. Usunięcie z nich liści, i to zaraz po roztopach, ma znaczenie estetyczne, na zdrowotność roślina raczej nie wpływa.
Pozdrawiam
Krzysiek
Krzysiek
- flowers
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3834
- Od: 17 cze 2007, o 21:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Zapewne jest to reguła, ale jak każda może mieć wyjątki. Ciemiernik z poniższej fotki był przesadzany w maju 2006 roku. Poprzedni właściciel rośliny likwidowal część "kwiatową" swojej działki i rozdawał rosnące tam byliny.Ten ciemiernik był niesamowicie zarośnięty perzem, podagrycznikiem i innymi chwaściorami. Po wykopaniu musiałam wypłukać doszczętnie ziemię z korzeni, żeby dokładnie usunąć korzenie i kłącza chwastów. Wsadziłam go u siebie zasilając nawozem z ukorzeniaczem i w następnym roku wyglądał tak jak na fotce.Harryangel pisze:Jak już ciemiernik przyjął się i rośnie, nie należy go ruszać przez najbliższe 30-40 lat, o przekopywaniu czy nawet motyczeniu podłoża w jego sąsiedztwie nie wspominając. Trzeba go tylko ściółkować i nawozić.
W tym roku też ma dużo pąków
Dodam, że w poprzednim miejscu rósł co nawyżej 8 lat.
Pozdrawiam, Jagoda
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 246
- Od: 24 cze 2007, o 00:24
- Lokalizacja: Suwałki
Oczywiście, że są wyjątki. Na przykład takie
Miałem na myśli to, że z ciemiernikami nie należy się nosić po ogrodzie od sasa do lasa, bo się ogrodnikowi coś odwidziało. Tym bardziej, że one każde przesadzanie odchorowują.
Fotki moich ciemierników (nieruszanych od 14 lat) są tutaj
Miałem na myśli to, że z ciemiernikami nie należy się nosić po ogrodzie od sasa do lasa, bo się ogrodnikowi coś odwidziało. Tym bardziej, że one każde przesadzanie odchorowują.
Fotki moich ciemierników (nieruszanych od 14 lat) są tutaj
Pozdrawiam
Krzysiek
Krzysiek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 246
- Od: 24 cze 2007, o 00:24
- Lokalizacja: Suwałki
Generalnie nie zamiera, niemniej jest krótkowieczny. Może zginąć, a już na pewno odrasta słabo i może rok później nie zakwitnąć.ANETA pisze:Krysiu wyglądają prześlicznie , mam też pytanie, czy po przekwitnięciu Ciemiernik cuchnący zamiera ?
bo wyczytałam kiedyś że tak się dzieję , i tak mnie to zastanowiło
Najlepiej pozwolić mu utrzymywać się z samosiewu. Jak już się zadomowi, pojawia się dosłownie wszędzie.
Dobrze jest jesienią i wiosną spryskać go czymś chroniącym od szarej pleśni.
Pozdrawiam
Krzysiek
Krzysiek