Liliowce -Hemerocallis cz.9

Nie wiesz gdzie rozpocząć przygodę z Naszym Forum ? Zacznij właśnie od tej sekcji !
Zablokowany
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36511
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9

Post »

No to przyznaję, że mam teraz mętlik w głowie.
Czy dalej czekać na te odrastające liliowce czy tez się ich pozbyć kompostując.
Szkoda mojego wysiłku, jeśli nic z nich może nie wyjść. :?
Tylko dlaczego jeśli sadzonki in vitro tak żle rosną, nadal się je ta techniką produkuje ? ;:24
W dodatku to cały przemysł, tak się in vitro rozpowszechniło.
Tylko, że u mnie dotyczy to tylko liliowców ev.
Ciekawe też jest to, że niektóre liliowce wyglądają jakby skarłowaciały, mają rozetę liści, która nic nie rośnie.
Czyżby też skutek tej metody ?
I są liliowce kupowane w tych samych żródłach, które rosną i kwitną bez problemu.
Jak więc to wszystko wytłumaczyć ? :roll:
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
śnieżka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3059
Od: 2 wrz 2007, o 12:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9

Post »

Czy ratować, czy nie to już Twoja decyzja- ja przedstawiłam sytuację w swoich warunkach klimatycznych. Fakt jest faktem, że po 3 latach takiej zabawy, dziś wyrzuciłam wszystkie takie doniczkowce, co to ledwo kiełki puszczały, bo mi się znudziło przechowywanie i pielęgnowanie ich przez zimę w mieszkaniu. Po co mi takie coś, co nie wiadomo kiedy zakwitnie i czy w ogóle zakwitnie.

U mnie złe zimowanie dotyczyło różnych typów liliowców, w tym ev było najmniej- głównie sev i trochę dormantów- co bardzo mnie dziwi.

Co do in vitro i różnej odporności na złe warunki- myślę, że to kwestia cyklu hodowli ? Chyba zbyt krótko on trwa u producenta i cały czas jest to najprawdopodobniej uprawa szklarniowa. Rośliny nie są zahartowane w warunkach gruntowych. A robi się je tą metodą, bo to szybka produkcja i szybki pieniądz. Kogo obchodzi, co się dzieje z rośliną u klienta- najwyżej kupi następną i następną itp.
Awatar użytkownika
agusia2410
500p
500p
Posty: 684
Od: 30 kwie 2011, o 11:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: 25 km od Iławy

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9

Post »

Moje liliowce też nie chcą puszczać kwiatów, nawet ten jeden co dawno już miał pąk, to chyba mróz go załatwił ;:223 . Do tej pory pąk był bez specjalnych zmian a ostatnio zaczął żółknąć i marnieć, więc nie będzie kwiatka :( :x Cała reszta już dawno wyszła z ziemi, ale pędów kwiatowych nie ujrzysz :(
Awatar użytkownika
tu.ja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8926
Od: 21 lip 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9

Post »

Pod wpływem tego co piszecie zrobiłam dziś przegląd swoich liliowców. U mnie pąki są tylko na kępach tych żółtych - kilka odmian mam. Nawet liliowiec rdzawy jest bez pąków :shock: Jedynym wyjątkiem jest Piano Man, o którym już pisałam jakiś czas temu. Szczerze mówiąc nie pamiętam jak to było w latach poprzednich :oops:
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36511
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9

Post »

Ciekawa jestem jak u Ismenki i Emila z liliowcami jest teraz.
Nic nie piszą a oni przecież najwięcej chyba liliowców mają.
Może któreś z nich się odezwie ?

Śnieżko - dzięki za chęć podzielenia się wiedzą. ;:180
Zrobię kilka fotek moich ledwo żyjących liliowców , może coś doradzisz.
Czy mam je trzymać dalej czy też na kompost z nimi.
Szkoda mi ich, bo piękne były, ale jak nie chcą rosnąć to trzeba będzie się z nimi rozstać.
I na przyszłość lepiej dobierać odmiany według gleby, klimatu i opisów w forach zagranicznych.
Teraz dopiero zauważyłam, że wiele opisów jest różnych, dotyczących niby jednej odmiany.
Trzeba sprawdzić kilkakrotnie jedną, żeby mieć jakieś zdanie na jej temat.

Swoją drogą pęd hodowców do tego, żeby uzyskać jak najciekawszy efekt i zaistnieć w rejestrze nie idzie w parze z oczekiwaniami działkowców i miłośników tych kwiatów we własnych ogrodach.
Co z tego, że będą falbanki, paski, tęcze skoro roślina nie sprawdza się w warunkach ogrodowych.
Wychuchane i wydelikacone cudeńka i tak nie mają szans na długie przetrwanie w warunkach polowych.
A tylko nielicznym chce się hodować kwiatki pod szkłem czy folią.
Szkoda, że nie wszyscy hodowcy wzięli to pod uwagę.
Klient może kupi raz czy drugi, ale następnym razem machnie na to ręką i zajmie się czymś innym.
A gdyby hodowcy policzyli ile przez to tracą kasy...... ;:224
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36511
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9

Post »

Tak wygląda pierwszy pąk na odmianowym liliowcu.
Dziwny też jest jakiś.

Obrazek

Czy z tych liliowców coś będzie ?

Obrazek Obrazek
Grażyna.
kogro-linki
Ina111
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 11
Od: 4 mar 2011, o 22:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9

Post »

No i byłam na działce i strasznie się urobiłam przy plewieniu. Bo ja jak jeżdżę raz na miesiąc to zawsze mam zarośnięte. Ale moje liliowce mają się nieźle. Są to duże kępy około 20 cm średnicy przy ziemi. Ktoś na forum pisał że nornice się liliowców nie imają. A ja zauważyłam pod jedną kępą nory i liście były słabsze więc nie wiem co z nią będzie a nie zdążyłam przesadzić na inne miejsce. Jestem z tego powodu zaniepokojona bo mam dużo lilii i jak się nornice zwiedzą to z nich nic nie będzie. I tulipany marnie kwitły, same liście w tym roku gdzieniegdzie kwiat i to zwykle na nowo zakupionych cebulach.
Ina
Awatar użytkownika
śnieżka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3059
Od: 2 wrz 2007, o 12:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9

Post »

[quote="kogra"]Czy z tych liliowców coś będzie ?

----------
quote]

One mi wyglądają na porażone rdzą. Trzeba je opryskać czymś na grzyby. W tym roku będą marne, mogą te liście zżółknąć i uschnąć, a roślina zniknie , ale potem powinna wypuścić nowe liście i już ładnie rosnąć. Coś takiego zdarza się co rok w moich liliowcach- zauważyłam, że docelowo roślina nie jest stracona, choć ten sezon ma stracony.

Ale ostatecznie niech się wypowiedzą osoby, które dłużej zajmują się hodowlą liliowców.
Ismena
500p
500p
Posty: 706
Od: 5 sty 2008, o 20:00
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9

Post »

Witam!

Ja teraz mam mało czasu i zaglądam tu rzadko, bo po pracy jak odpiszę e-maile to zaraz zasypiam. Liliowce u mnie w tym roku przezimowały super, w gruncie na 1400szt może kilka jest słabych, bo nie byłam ponad tydzień, w tamtym roku w namiocie wypadło mi 30%, ale widocznie nie znoszą naszych zim i trudno, w tym roku tylko kilka można za palcach policzyć. Dziewczyny na pąki liliowców jeszcze jest wcześnie, tylko mają pąki liliowce wczesne, a kiedy one miały się wytworzyć jak ciągle był mróz. Kilka pąków się wytworzyło, ale w namiocie. Pamiętam jak nawoziłam liliowce bez pąków na początku lipca hydro complexem i dopiero pokazały się pąki. U nas jest wszystko dużo póżniej.
Zapamiętajcie, ja sadzę liliowce około 3-5cm głębiej , są mniej narażone na mróz. Nawożę nawozem Osmocote tylko 3-4m, nie stosuję nawozu 5-6m( na nasz klimat nie nadaje się), ponieważ roślina musi zakończyć wegetację i przygotować się do zimy, w przypadku nawozu osmocote 5-6m nie zdążą, roślina często jest w trakcie wzrostu, a zima za pasem. Liliowce rosną teraz bardzo dobrze, aż dzisiaj mąż dziwił się ,że jego sadzone w byle jakim dniu księżycowym , są wiele słabsze. Zauważyłam, że stosowanie kalendarza księżycowego ma duże znaczenie, tak mi klientka doradziła, mówiła, że jej rośliny nie wypadają i nawet nie ma mszyc i innych żyjątek, bo wszystko sobie dobrze radzi. Czasami słyszę czarownica, ale przypływy i odpływ móż też są związane z księżycem, a ilu klientów opowiada mi ,że nie może spać jak jest pełnia!!! Coś w tym musi być.
Mój wujek mówił kiedyś ,że najlepiej sadzić , kiedy księżyć jest rogalikiem.
Pozdrawiam
Grażyna
Ismena
500p
500p
Posty: 706
Od: 5 sty 2008, o 20:00
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9

Post »

kogra pisze:Tak wygląda pierwszy pąk na odmianowym liliowcu.
Dziwny też jest jakiś.

Obrazek

Czy z tych liliowców coś będzie ?

Obrazek Obrazek

Takie liliowce najlepiej przyciąć w okresie nowiu, poniżej chorej tkanki i zasilić nawozem płynnym.
Pozdrawiam
Ismena
Awatar użytkownika
Lady-r
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 4274
Od: 3 lis 2006, o 12:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: między Płockiem, a Ciechanowem

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9

Post »

Ja bym też potraktowała czymś od grzyba. Miałam w zeszłym roku takie rachityczne liliowce i irysy wręcz gnijące po deszczach. Machnęłam to jak dobrze pamiętam Topsinem i wszystko odżyło. W tym roku mam piękne kępy.
pozdrawiam Ania jestem na etapie wymieniania tego co mi się trafiło na to co mi się podoba ;)
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie
Ismena
500p
500p
Posty: 706
Od: 5 sty 2008, o 20:00
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9

Post »

Lady-r pisze:Ja bym też potraktowała czymś od grzyba. Miałam w zeszłym roku takie rachityczne liliowce i irysy wręcz gnijące po deszczach. Machnęłam to jak dobrze pamiętam Topsinem i wszystko odżyło. W tym roku mam piękne kępy.

Witam!

Od grzyba dobrze jest prysnąć , może być topsin, amistar, dithane, najlepiej jest przemiennie.
Pozdrawiam
Ismena
klio
500p
500p
Posty: 529
Od: 31 sie 2010, o 12:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9

Post »

A w jakich odstępach czasowych opryskiwać aby nie przedobrzyć?
Pozdrawiam. Krystyna.
Zablokowany

Wróć do „Supersekcja HOT. Wybrane, najciekawsze tematy Forum - START -”