Mszyce na rozach
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3201
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Mszyce na rozach
Marku, czytałam Twój wpis o mszycach jednym tchem - nawet nie przypuszczałam, że takie dziwne jest ich życie
Przeważnie na działce mam dwa rodzaje mszyc, a przynajmniej są one w dwóch kolorach. Na różach są zielone a na żywopłocie z ałyczy mam mszyce czarne w ilościach olbrzymich. Prawdę mówiąc ani jeden rodzaj ani drugi nie robi mi wielkich szkód, bo żywopłot i tak tnę, a bo po oprysku chemią zazwyczaj ginęły wszystkie mszyce. Niestety, razem z nimi ginęły biedronki z larwami, których również na ałyczy zawsze było sporo (na różach zaatakowanych przez zieloną mszycę nigdy ich nie widziałam). W tym roku za Twoją radą spróbuję oprysków ekologicznych ale nie wiem czy na oba rodzaje moich mszyc podziałają.
Przeważnie na działce mam dwa rodzaje mszyc, a przynajmniej są one w dwóch kolorach. Na różach są zielone a na żywopłocie z ałyczy mam mszyce czarne w ilościach olbrzymich. Prawdę mówiąc ani jeden rodzaj ani drugi nie robi mi wielkich szkód, bo żywopłot i tak tnę, a bo po oprysku chemią zazwyczaj ginęły wszystkie mszyce. Niestety, razem z nimi ginęły biedronki z larwami, których również na ałyczy zawsze było sporo (na różach zaatakowanych przez zieloną mszycę nigdy ich nie widziałam). W tym roku za Twoją radą spróbuję oprysków ekologicznych ale nie wiem czy na oba rodzaje moich mszyc podziałają.
Re: Mszyce na rozach
Rzecz w tym, że świeża herbatka z pokrzyw nie zadziała. Mszyce nie lubią gnojówki z pokrzyw, a więc herbatki minimum trzydniowej.maria.k55 pisze:...myślę sobie, że w tym roku zastosuję ekologię i opryskam moje róże świeżą herbatką z pokrzyw.....
Dzisiaj poszłam obejrzeć moje różyczki i oczom nie wierzę, wszystkie wypasione mszyce nawet więcej jak było oblepiają dalej moje róże !!!! Efekt mojej pracy taki, że dzisiaj trzeba robić drugi oprysk Mospilanem
Ja z powodzeniem stosuję zupkę z pokrzyw doprawioną czosnkiem lub cebulą oraz mydełkiem potasowym - działa. Taka świeża zupka to szybka reakcja na wysyp mszyc, kiedy nie ma czasu czekać aż zaśmierdzi się pokrzywa.
Dzisiaj zaatakowałem mszyce bardzo nerwowo. Nie miałem pod ręką pokrzyw, skrzypu, a czosnku jak na lekarstwo, więc uderzyłem aerozolem ze środkiem na muchy. Zadziałało błyskawicznie. Na różach po chwili tylko niedobitki, a pod różami aż zielono. Mogłem podziwiać efekt działania środka na muchy, bo od kilku dni staram się wpaść na trop bestii, która zostawia pod różami otwory o średnicy około centymetra, tak, jakby ktoś wkładał ołówek do ziemi. Równe ścianki, idealnie okrągłe otwory. Wysypałem więc wokół róż drobny piasek i liczę, że w końcu dopadnę złośliwego dziurkacza.
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Mszyce na rozach
Może osy, dzikie pszczoły?
Albo coś w tym stylu
Albo coś w tym stylu
Re: Mszyce na rozach
To dobrze czy źle, bo nie wiem czy polować czy sobie odpuścić?
Widzę często latające w okolicach krzewów agrestu i porzeczek czarne ... no właśnie. Wyglądają jak pszczoły, ale nie ten "kolor".
Widzę często latające w okolicach krzewów agrestu i porzeczek czarne ... no właśnie. Wyglądają jak pszczoły, ale nie ten "kolor".
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Mszyce na rozach
Wydaje mi się, że odpuścić.
Nie wiem, jak w sumie miałyby zaszkodzić róży.
Nie wiem, jak w sumie miałyby zaszkodzić róży.
Re:
Chwilowo odpuszczam, jednak mogę mieć problem wtedy, kiedy winorlośl zacznie owocować, a te pszczoły zechcą się częstować bez mojej zgody.
W sprawie mszyc -
To tylko część stada mszyc, które opanowały Tuscany. Na innych pędach jest ich więcej.
W sprawie mszyc -
Poniżej zdjęcie, które zrobiłem dwa dni temu. Wygląda na to, że żyją sobie w symbiozie, lub biedronka jest już przejedzona i nie reaguje na świeże mięsko.rose_marek pisze: Mszyca ma wiele naturalnych szkodników. Takimi są biedronki i inne owady.
To tylko część stada mszyc, które opanowały Tuscany. Na innych pędach jest ich więcej.
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Mszyce na rozach
To nie dorosłe biedronki pożerają mszyce, tylko jej larwy: niewielkie, podłużne, czarne z pomarańczowymi plamkami.
Jak jest biedronka na krzewie, to będą i larwy
Jak jest biedronka na krzewie, to będą i larwy
- lemka77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2081
- Od: 30 cze 2009, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mszyce na rozach
A czy oprysk z czosnku uśmierci tylko mszyce, czy również pożyteczne stworki?
Pozdrawiam Ida
- gagawi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2446
- Od: 20 gru 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Mszyce na rozach
Na moich różach spotkałam tylko jedną biedronkę...sama chyba nie poradzi z lawinowo ropzmnażającymi się mszycami. Na razie zgniatam je palcami. N spodzie liści widać stare pokolenie-duże mszyce i miliony maleństw. Nie wiem czy wygram walkę nie używając chemi.
Lawendy mam sporo wokół róż i jak na razie nie widzę, aby je odstraszała.
O teraz doczytałam że to larwy biedronki pożerają mszyce...i wczoraj wywaliłam taką z liścia róży bo myślałam, że to żarłoczna gąsienica
Lawendy mam sporo wokół róż i jak na razie nie widzę, aby je odstraszała.
O teraz doczytałam że to larwy biedronki pożerają mszyce...i wczoraj wywaliłam taką z liścia róży bo myślałam, że to żarłoczna gąsienica
- Mala_MI
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 paź 2008, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
- Kontakt:
Re: Mszyce na rozach
Ja przedwczoraj zrobiłam mix czosnkowy, dziś zamierzam psikać.
Ale chemię i tak muszę dokupić (właśnie się skończyła).
Ale chemię i tak muszę dokupić (właśnie się skończyła).
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Re: Mszyce na rozach
Ostatnio przeczytałam na innym forum, że znakomicie na mszyce działa oprysk z piołunu (1 paczka na 6 litrów) Podobno wystarczy jeden oprysk w miesiącu. Jeszcze nie wypróbowałam u siebie i nie mogę zapewnić że zadziała, ale na pewno sprawdzę.
Pozdrawiam Edyta
Pozdrawiam Edyta
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13422
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Mszyce na rozach
W zeszłym roku przetestowałam - na czarne mszyce działa świetnie oprysk z octu z kropelką płynu do naczyń.
Ale zielone to już inna liga - w tym roku miałam zielone - wytoczyłam armatę i użyłam chemii przy okazji trując też nimułke i bruzdownicę.
Ale zielone to już inna liga - w tym roku miałam zielone - wytoczyłam armatę i użyłam chemii przy okazji trując też nimułke i bruzdownicę.
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11715
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Mszyce na rozach
Mariolka jednym środkiem psikałaś na wszystkie stwory?