U mnie jest taki klocek z drewna iglastego, wysuszony na wiór. Otwory wywiercone na wiosnę.ja dalej swoje ,...zdjęcie na poparcie mojego ostatniego stwierdzenia że tak się robić nie powinno...(wiercenie od czoła,sosna,pęknięcia),pieniek ten powiesiłem na podwórku jakieś dziesięć lat temu,gdy jeszcze nie wiedziałem jak się
to prawidłowo robić powinno.
Został zajęty po 3-4 latach,przypuszczam że wtedy gdy,znajdujące się w środku włoski spróchniały ze starości.Dokładnie widać że pszczoły nie zajmują skrajnych otworów do których dochodzą pęknięcia...
W górnym prawym rogu zdjęcia pięknie ubarwiony gość.
Częściowo zajęty, więc "włoski" nie uniemożliwiają zasiedlenia, moim zdaniem tylko utrudniają.
Zgadzam się z całą resztą. W podobnym klocku z drewna liściastego (orzech) z idealnie gładkimi otworami, bez pęknięć, na 12 otworów wszystkie już dawno zaklejone.
A co to za zielony gość na Twoim zdjęciu
jeżeli to błonkówka, to któraś z złotolikowatych a więc gość urodziwy ale raczej nieproszony.