Karczownik,kret, nornica czy... - 2cz.(2007.06.28 - do 2011.11.06)
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 5 maja 2011, o 15:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomocy! Krety atakują!
nie masz nic innego do wyboru jak przekopać na jesień lub wiosnę całą działkę i spryskac ją PYRINEXEM
Krety ryją ponieważ w ziemi jes dużo pędraków chrabąszcza majowego
Mam to samo u mnie też ryja
na razie wlewam im do kanału gnojowicę i czasem to ich odstrasza
Krety ryją ponieważ w ziemi jes dużo pędraków chrabąszcza majowego
Mam to samo u mnie też ryja
na razie wlewam im do kanału gnojowicę i czasem to ich odstrasza
- tralaluszy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3302
- Od: 5 sty 2010, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Pomocy! Krety atakują!
Mnie ktoś sugerował zakopywanie czy wrzucanie smrodliwych ochłapów mięsnych. Nie wiem, czy się zdecyduję...
Pozdrawiam - BabajAGA
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 8
- Od: 15 maja 2011, o 10:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kret, nornica czy... - 4cz.
złapałem tak 2 krety
http://imageshack.us/photo/my-images/13/pulapka.png/
w miejscach A i B można dorobić coś co się otwiera tylko w jedną stronę tak aby była pewność iż kret nie wyjdzie:)
http://imageshack.us/photo/my-images/13/pulapka.png/
w miejscach A i B można dorobić coś co się otwiera tylko w jedną stronę tak aby była pewność iż kret nie wyjdzie:)
- zuzia55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2992
- Od: 24 kwie 2008, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Parczew
Re: Kret, nornica czy... - 4cz.
Wczoraj krety narobiły mi dużo kopców obok róż,więc udeptałam ziemię i mocno zlałam wieczorem wodą,aby nie wyschły róże.Dziś rano w niedalekiej odległości znalazłam 3 nieżywe krety. Nie wiem jakim sposobem pozbyłam się ich,ale się cieszę .Myślę,że może w nocy ,jak wychodziły z nory załatwiły je koty? :?:Do tej pory czasami przyniosły na schody nieżywą nornicę,ale kreta?
Re: Kret, nornica czy... - 4cz.
U nas na działce krety grasowały całą zimę.
Postraszyliśmy je stukającymi butelkami, świecą dymną, śmierdzącym płynem, itp.
Trochę się uspokoiło. Wyniosły się.
Wczoraj pojawiły się nowe korytarze tuż przy powierzchni ziemi.
Miałem tam posadzone kanny więc zacząłem lać duże ilości wody zarywając korytarze.
Przyszedł tata z butelką śmierdzącego płynu, wlał trochę.
Po chwili mówi, że ziemia się rusza. Faktycznie.
Wbił dziabkę i wyrzucił ziemię (jak przy kopaniu ziemniaków), a wraz z nim kreta !!!
Złapałem go, nie wiedziałem, czy może ugryźć, czy nie.
Wyleciał mi z rąk, od razu zaczął wgrzebywać się w ziemię.
W końcu trafił do słoika, cały czas szamocząc się.
Wziąłem szpadel, poszedłem do parku, wykopałem dziurę, wzruszyłemt trochę ziemię i wypuściłem do niej kreta.
Od razu się zagrzebał. Nie wiem jak mu poszło dalej, gdyż nawet szpadlem miałem tam ciężko kopać.
Od wiosny kret wiele razy zepsuł nam humor, ale to bardzo ciekawe zwierzę.
Miałem go żywego w ręce i ten zwierzak jest niesamowicie zwinny.
Nie wiem, czy na działce został jeszcze jakiś kret, ale ta przygoda zakończyła się pozytywnie.
Jeżeli nie musicie to ich nie zabijajcie.
Postraszyliśmy je stukającymi butelkami, świecą dymną, śmierdzącym płynem, itp.
Trochę się uspokoiło. Wyniosły się.
Wczoraj pojawiły się nowe korytarze tuż przy powierzchni ziemi.
Miałem tam posadzone kanny więc zacząłem lać duże ilości wody zarywając korytarze.
Przyszedł tata z butelką śmierdzącego płynu, wlał trochę.
Po chwili mówi, że ziemia się rusza. Faktycznie.
Wbił dziabkę i wyrzucił ziemię (jak przy kopaniu ziemniaków), a wraz z nim kreta !!!
Złapałem go, nie wiedziałem, czy może ugryźć, czy nie.
Wyleciał mi z rąk, od razu zaczął wgrzebywać się w ziemię.
W końcu trafił do słoika, cały czas szamocząc się.
Wziąłem szpadel, poszedłem do parku, wykopałem dziurę, wzruszyłemt trochę ziemię i wypuściłem do niej kreta.
Od razu się zagrzebał. Nie wiem jak mu poszło dalej, gdyż nawet szpadlem miałem tam ciężko kopać.
Od wiosny kret wiele razy zepsuł nam humor, ale to bardzo ciekawe zwierzę.
Miałem go żywego w ręce i ten zwierzak jest niesamowicie zwinny.
Nie wiem, czy na działce został jeszcze jakiś kret, ale ta przygoda zakończyła się pozytywnie.
Jeżeli nie musicie to ich nie zabijajcie.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 24
- Od: 3 cze 2011, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Nornica w tunelu
Witam! Chyba nie ma takiego wątku, a chciałabym pozbyć się tego problemu - nornicy w tunelu. Nie pomaga karma, może inne sposoby?
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 24
- Od: 3 cze 2011, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Nornica w tunelu
Niestety, ile wysypane karmy, tyle zostało a ona kopie coraz dalej! Może jest coś, żeby ja odstraszyć?
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 16
- Od: 29 kwie 2010, o 12:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kret, nornica czy... - 4cz.
Mam sposob na kreta. Plastykowa butelka przecieta na pol, nalezy odkrecic nakretke i polozyc butelke do tunelu. Wystarczy kilka butelek i po sprawie. Powodzenia.
- Ellaa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2591
- Od: 6 lip 2008, o 23:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Żarki Letnisko/Częstochowa
- Kontakt:
Re: Kret, nornica czy... - 4cz.
A to ciekawe....możesz coś więcej napisać....jak to ma działać na kreta.....próbuje się przecisnąć przez szyjkę butelki i już tak zostaje ?.....Przedziorek pisze:Mam sposob na kreta. Plastykowa butelka przecieta na pol, nalezy odkrecic nakretke i polozyc butelke do tunelu. Wystarczy kilka butelek i po sprawie. Powodzenia.
Re: Kret, nornica czy... - 4cz.
Może jakiś rysunek jak to ma działać.Może boi się dużych butelek????
Dobrze, że nie ma człowieka bez wad, bo taki człowiek nie miałby też przyjaciół.
- lemka77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2081
- Od: 30 cze 2009, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Kret, nornica czy... - 4cz.
To chyba ma powodwać odgłos wiatru w tunelu - coś kiedyś o tym czytałam. I kret nie lubi tego świszczacego dźwięku, ale może jest jeszcze jakieś działanie.
Pozdrawiam Ida