Krokosmia, montbrecja, cynobrówka (Crocosmia)
- Dyshia
- 1000p
- Posty: 1192
- Od: 17 lut 2010, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Krokosmia - zdjęcia, uprawa
Dzisiaj przyszła i moja pora na sadzenie krokosmii. Tylko gdzie by je tu... Hm...
- esony1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1302
- Od: 27 lis 2010, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wawa
Re: Krokosmia - zdjęcia, uprawa
moje krokosomie od dwóch dni stoją w ogrodzie a w zasadzie przy południowej ścianie domu. Sadziłam je z końcem marca do donic i dłużej nie mogłam trzymać w garażu bo miały już dość spore kiełki... póki co rozwijają się wspaniale... zobaczymy czy zakwitną
pozdrawiam
Edyta
Edyta
- Dyshia
- 1000p
- Posty: 1192
- Od: 17 lut 2010, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Krokosmia - zdjęcia, uprawa
Wczoraj wybrałam miejsce dla cebulek, wzięłam szpadel i zaczęłam ryć ziemię... Trafiłam na jakieś spróchniałe korzenie i mrowisko... Nie przejęłam się tym zbytnio, zrobiłam mrówkom straszną rozpierduchę i posadziłam krokosmię tam, gdzie mi się uwidziało. Wolę się tylko upewnić, czy mrówy czasem nie będą się mścić i nie zrobią mi tam spustoszenia?? Mam nadzieję, że cebule nie cieszą się ich zainteresowaniem? Obok posadziłam też liatrie kłosowe...
- ewka63
- 500p
- Posty: 796
- Od: 17 kwie 2011, o 09:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkrakowskie spokojne ...
- Kontakt:
Re: Krokosmia - zdjęcia, uprawa
Witajcie, ja moje krokosomie pierwszy raz wsadziłam dwa lata temu. Nie kwitły w pierwszym roku wcale. W ubiegłym roku zaczęły kwitnąć, choć nie wykopywałam ich na zimę. I tę zimę przetrwały i puszczaja piękne kępy liści. Niczym nie nakrywam też ich na zimę, ale w miejscu gdzie rosną, całą zimę leży gruba warstwa śniegu.
Mój zielony kawałek ziemi
Pozdrawim Wszystkich - Ewa
Pozdrawim Wszystkich - Ewa
Re: Krokosmia - zdjęcia, uprawa
Ja też już posadziłem krokosmie, mieczyki i lucifere od Krysi mam nadzieje że uraczą mnie w tym roku kwiatami
Re: Krokosmia - zdjęcia, uprawa
Ewko, lejesz miód na moje serce Miałam tak jak Ty, w zeszłym roku nie zakwitły wcale, ba! ledwo listki wypuściły. Błędem było chyba wykopanie ich w jesieni, gdyż cebulki niezbyt urosły i w porównaniu z Krysinymi to śmiech na sali był Zimy nie przetrwały, więc w tym roku raczej ich nie wykopię - ale czymś je osłonię i ochronię. Jest zatem nadzieja!ewka63 pisze:Witajcie, ja moje krokosomie pierwszy raz wsadziłam dwa lata temu. Nie kwitły w pierwszym roku wcale. W ubiegłym roku zaczęły kwitnąć, choć nie wykopywałam ich na zimę. I tę zimę przetrwały i puszczaja piękne kępy liści. Niczym nie nakrywam też ich na zimę, ale w miejscu gdzie rosną, całą zimę leży gruba warstwa śniegu.
regulamin
-
- 500p
- Posty: 573
- Od: 18 cze 2008, o 01:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zach. Małopolska
Re: Krokosmia - zdjęcia, uprawa
W zeszłym roku też dostałem Krokosmię do Krystyny i udało jej się zakwitnąć, a w dodatku okropnie namnożyć. Porozdawałem wokół, sam sobie sporo zostawiłem, a jedną wielką "darń" krokosmii z którą nie miałem już co zrobić zostawiłem w ziemi właściwie na straty. I jest mała sensacja, bo ta kępa przeżyła bez najmniejszego uszczerbku. Właśnie kiełkuje i liczę na jej obfite kwitnienie ;-)
- Dyshia
- 1000p
- Posty: 1192
- Od: 17 lut 2010, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Krokosmia - zdjęcia, uprawa
Mija miesiąc od wsadzenia do ziemi moich krokosmii i dalej nic się nie pokazuje. Czy to normalne, że tyle sie na nie czeka? Dodam, że nie wysadzałam ich najpierw do donicy oraz nie obierałam z łusek (o tym zabiegu dowiedziałam się oczywiście po fakcie...).
- Krycha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 783
- Od: 26 mar 2010, o 08:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Krokosmia - zdjęcia, uprawa
Dyshia tak po trzech tygodniach powinna wzejść. Moja posadzona 20 kwietnia wschodzi, co prawda nie wszystkie cebulki, ale rządki już widać. Posadziłam też inną odmianę, kupioną w sklepie, a także Lucifera i te jeszcze nie wschodzą, ale z doświadczenia wiem, ze i na nie przyjdzie czas.
a co do obierania z łusek, jeśli łuska przylega to nowe pędy będą musiały poświęcić trochę czasu na przebicie się przez nią, ale pod wpływem wilgoci w glebie powinna z czasem popuścić.
a co do obierania z łusek, jeśli łuska przylega to nowe pędy będą musiały poświęcić trochę czasu na przebicie się przez nią, ale pod wpływem wilgoci w glebie powinna z czasem popuścić.
-
- 200p
- Posty: 334
- Od: 8 lip 2008, o 13:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pojezierze Chełmińskie
Re: Krokosmia - zdjęcia, uprawa
A ja rok temu wkurzyłem się na swoje krokosomie. Traktowane podobnie jak mieczyki co roku łapały choróbsko, liście żółkły, a przyrost cebulki był niewielki o ile w ogóle był. Jesienią więc wykopałem je i wsadziłem na rabatkę z bylinami. Była to ta zwykła odmiana pomarańczowa. Myślałem , że cebulki zmarzną lecz dla świętego spokoju gdy ziemia lekko zmarzła położyłem na miejsce sadzenia płytę styropianu odpowiednio ją dociążając. Dziś mam już około 12 cm roślinki. Jak na razie są zdrowe nawet majowy mróz nic im złego nie zrobił. Ciekawe czy będzie się im chciało zakwitnąć.
Pozdrawiam Jarek
- Dyshia
- 1000p
- Posty: 1192
- Od: 17 lut 2010, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Krokosmia - zdjęcia, uprawa
Dziękuję za odpowiedź, Krysiu, czekam zatem.
Re: Krokosmia - zdjęcia, uprawa
No to ja też czekam... 5 kwietnia posadziłam część cebulek na 10 cm, po dwóch tygodniach dosadziłam resztę i nic nie widać jeszcze
regulamin
- esony1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1302
- Od: 27 lis 2010, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wawa
Re: Krokosmia - zdjęcia, uprawa
a ja mam pytanie - czy to jest możliwe ??
cztery lata temu posadziłam krokosomię na rabacie, w pierwszym roku po posadzeniu zakwitły wszystkie cebule ( miałam ich 5 ). W roku następnym już zakwitły tylko 2 cebulki ( nie wyciągałam ich wcale z ziemi ). Przez kolejne dwa lata nie raczyła zakwitnąć a nawet wypuścić "szczypioru". Uznałam że krokosomia wymarzła lub zjadły ją nornice. W tym roku zakupione cebule krokosomii poszły do donic. Ale do tematu, jakie było moje zdziwienie kiedy przygotowując rabatę pod nowe nasadzenia wykopałam cebule krokosomii ???? siedziały sobie grzecznie w ziemi ( wykopałam 4 cebule, możne gdzieś piąta jeszcze siedzi ). Czy to jest możliwe że siedziały w ziemi przez tyle lat, czy może coś mi się majaczy i mam zwidy
cztery lata temu posadziłam krokosomię na rabacie, w pierwszym roku po posadzeniu zakwitły wszystkie cebule ( miałam ich 5 ). W roku następnym już zakwitły tylko 2 cebulki ( nie wyciągałam ich wcale z ziemi ). Przez kolejne dwa lata nie raczyła zakwitnąć a nawet wypuścić "szczypioru". Uznałam że krokosomia wymarzła lub zjadły ją nornice. W tym roku zakupione cebule krokosomii poszły do donic. Ale do tematu, jakie było moje zdziwienie kiedy przygotowując rabatę pod nowe nasadzenia wykopałam cebule krokosomii ???? siedziały sobie grzecznie w ziemi ( wykopałam 4 cebule, możne gdzieś piąta jeszcze siedzi ). Czy to jest możliwe że siedziały w ziemi przez tyle lat, czy może coś mi się majaczy i mam zwidy
pozdrawiam
Edyta
Edyta