Spotkała mnie też przygoda ..
Szłam sobie chodnikiem - a tu nagle ktoś łapie mnie za ramię ... odwracam się i widzę jakiś pan na rowerze... próbuje złapać równowagę .... nie udało mu się - przewrócił się - a kierownica trochę pokiereszowała mi rękę i zniszczyła torebkę - tzn wyrwała z niej ucho.
Dostałam 50 zł na nową ... poszłam więc do sklepu i kupiłam -
- krzewuszkę - taka nieznana mi odmianę - niską .
- klona wariegatę ( bardzo dziwny )
- maleńką sadzonkę rabarbaru.
- ślimax
A teraz przywiozłam Męża do domu - i już jestem półprzytomna.
Chyba czas pomyśleć o 2 aucie - wtedy nie musiałabym wstawać przed 4 ani wyjeżdżać po niego po 23...
Wkleję więc tylko kilka fotek
Jutro postaram się być dłużej i odpowiedzieć wszystkim - teraz już zasypiam na siedząco.
Wszystkim dziękuję za tyle miłych słów i odwiedziny
To takie WAŻNE dla mnie ... No to troszkę fotek na dobranoc
. Wiesz , ja robię podobnie - odkładam np.pieniążki na buty , po czym wydaję je w ogrodniczym na śliczniutkie roślinki dywagując ,że w końcu boso nie chodzę , po co mi więc kolejne buty 
będzie bezpieczniej 
- bardzo , bardzo Ci dziękuję 
