Doniczkowce Lokiego

[Locutus]

Chwilowo wygrywam ja ? ale jestem absolutnie pewien, że przędziorki nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa. ;-)

Pozdrawiam!
LOKI

[Locutus]

Ci, którzy śledzą wątek o kobei w dziale poświęconym roślinom jednorocznym znają już tę historię, a dla pozostałych w skrócie napiszę, że wyczytawszy iż kobea pnąca, uprawiana w naszym klimacie jako ogrodowa roślina jednoroczna, jest w warunkach naturalnych byliną, jesienią zrobiłem sadzonkę, którą od tej pory traktuję jako roślinę doniczkową (rośnie sobie w kuchni). A oto i efekty:



Pozdrawiam!
LOKI

[elcia1974]

Cudny kwiatuszek. Informuj nas koniecznie, jak będzie się dalej sprawowała kobea w doniczce.

[justus27]

Wow...kwitnie domu? Piękny ma kwiatuszek

[nuta23]

Piękny ten kwiatuszek, taki delikatny.

[Locutus]

Dzięki.

Jak widać, kobea bezproblemowo może być uprawiana jako roślina doniczkowa.

Pozdrawiam!
LOKI

[m544]

gratuluje pieknych okazow. Co do przedziorka , to w przypadku moich doswiadczen najbardziej lubily krotony. Po usunieciu kilkakrotnie leczonych kwiatow problemy sie skonczyly. Bardzo lubie krotony ale niestety zbyt duzo roslin zjadla mi zaraza, ktora przyciagaly- i do tej pory wstrzymuje sie przed kupnem tych slicznie ubarwionych roslinek.
pozdrawiam

[Locutus]

No u mnie też spustoszyły jednego krotona (drugi trzyma się dzielnie ? nie wiem jakim cudem), ale o wiele większe spustoszenia poczyniły na klitorii i -... Zwłaszcza ta pierwsza była już trzy ćwierci od śmierci ? i tym bardziej cieszy mnie to, że udało się ją odratować i że wzmocniła się na tyle, że teraz bez przerwy mi kwitnie już od kilku tygodni.

Teraz zerkam uważnie, czy czasem nie mam nawrotów inwazji, i modlę się, żeby się te zarazy czasem nie uodporniły na tebufenpyrad (tak jak uodporniły się na bifentrynę).

Pozdrawiam!
LOKI

[Locutus]

No i wykrakałaś, M544? Przędziorki powróciły na krotona. Na razie dostał prysznic w wannie, a niebawem pójdzie wraz ze wszystkimi innymi roślinami domowymi na balkon, gdzie go zapryskam tebufenpyradem (nazwa handlowa: Masa?).

Pozdrawiam!
LOKI

[m544]

No to powodzenia walcz z paskudztwem, mi za to cos czarnego zre pomidory, a nie chce uzywac chemi, bo dzieci mialy miec koktajlowki

[Locutus]

Zawsze możesz spróbować metod biologicznych ? ostatnio w sklepie firmowym Vilmorin (tym przy Quai de la Mégisserie w Paryżu) wziąłem sobie katalog, z którego dowiedziałem się, że sprzedają m.in. larwy bierdonek, larwy złotooków, nicienie pasożytujące na gąsienicach, a także drapieżne pajęczaki, które żywią się przędziorkami. ;-)

Tak czy siak najprawdopodobniej coś z tą zarazą będziesz musiała zrobić, bo inaczej to nie Twoje dzieci zjedzą pomidory, lecz szkodniki.

Pozdrawiam!
LOKI

[m544]

To fakt Dzięki za inf będę sie tam musiala wybrac. Mrowki tez sa dobre do czyszczenia .
pozdrawiam

[Locutus]

Mrówki z jednej strony rzeczywiście świetnie czyszczą rośliny z gąsienic i innych paskudztw, z drugiej jednak pracowicie hodują mszyce ? co już ogrodnika niekoniecznie musi cieszyć.

Pozdrawiam!
LOKI