Masz rację w tym co piszesz
kozula, z tym że jest pewne ale. Otóż u różnych gatunków a nawet różnych odmian tego samego gatunku ,martwica od powierzchni ciecia zagłębia się w różnym stopniu. Dla niektórych gatunków cięcie bezpośrednio nad pędem, powoduje zamieranie komórek przewodnika nawet poniżej podstawy pędu. Wywołuje to albo duże problemy z zaopatrzeniem w substancje odżywcze rozwijającego się pędu, albo nawet jego obumarcie. Jak widać na twoich zdjęciach akurat orzech do tych gatunków nie należy ale np. u niektórych odmiany czereśni, gruszy,śliw czy brzoskwini, cięcie nad samym pędem spowodowało by problemy z jego rozwojem i właściwym silnym osadzeniem na przewodniku, co czasem kończy się jego łatwym wyłamywaniem. Nie mówiąc już o tym że ładny dorodny pęd który miał się stać nowym przewodnikiem po takim cięciu możne nam obumrzeć
Ja zawsze polecam cięcie 2-3 cm nad pędem, z tym że po okresie 3-6 tygodni (to zależne jest od gatunku i grubości pędu) obcinam ten obumierający czop 0,5 cm nad pędem. Martwica najszybciej pogłębia się zaraz po cięciu dlatego zostawiam te 2 cm niejako dla rozwoju martwicy. Po okresie 3-6 miesięcy, mniej więcej na głębokości 2 cm zamieranie komórek zaczyna słabnąć i wtedy przystępuję do obcięcia na wysokości 0,5cm nad pędem martwego czopu, martwica dalej się nie zagłębia a tkanka kalusowa od razu zaczyna zarastać ranę. Poprzez takie rozwiązanie eliminujemy ryzyko które może nam towarzyszyć podczas cięcia bezpośrednio nad samym pędem.
Oto przykład właśnie takiego cięcia na odmianie kasztana jadalnego:
Teraz tylko trzeba będzie przyciąć pod ukosem ten ciemnoniebieski fragment martwego czopu i przewodnik zacznie się ładnie prostować i zarastać miejsce cięcia. Może akurat na tym zdjęciu nie wygląda to aż tak świetnie, ale dlatego że "przewodnik" jest wielopędowy, ponieważ roślina jest trzymana na zrazy. Właśnie na tej roślince kiedy ciąłem od razu nad pędem, to zamieranie komórek po cięciu było tak szybkie i głębokie że niestety silny ładny pęd nad którym to ciecie było robione zamarł.
Bardzo ważne jest to co opisujesz
kozula czyli nie zostawianie czopu. A więc w przypadku kiedy tniemy np. 2-3 cm nad pędem, to po okresie kiedy zamieranie komórek zacznie słabnąć od razu obcinamy czop, nigdy go nie zostawiamy. Choć są takie rośliny u których nie trzeba tego robić bo czop bardzo ładnie sam odpada, ale dla bezpieczeństwa zawsze lepiej jest go usunąć.
Oto przykład i tak łagodny pozostawienia czopa na czereśni:
![Obrazek](http://img143.imageshack.us/img143/5742/dsc00465d.jpg)
Pęd który stał się przewodnikiem zamiast się ładnie prostować, nie może tego zrobić bo przeszkadza mu czop, więc zaczyna odbijać w bok i dopiero tam się prostować. Takie ułożenie przewodnika nie służy zdrowiu drzewka. Pęd taki cechuje się gorszą żywotnością, jest on źle osadzony na starym przewodniku i istnieje duże prawdopodobieństwo jego wyłamania. W miejscu gdzie znajduje się czop, zaczyna odchodzić kora, pojawiają się żywiczne wycieki i infekcje grzybowe.