Choroby i szkodniki Rododendrona
- PiotrCz
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 16 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kluczbork, Opolskie
Re: Rododendron co mu sie stało ?
Monika dziękuje za cenne rady, ten starszy nie był obsypany żwirem (zrobiłem to w tamtym roku jesienią) , tak jest folia na korzeniach. Jutro zamierzam kupić kore ( a może wybiorę się po nią do lasu jak radzisz) i zrobię z tym porządek, źle przeczytałem myślałem że ma być 50 średnicy
Dzięki za linka już się biorę za czytanie
Świetny materiał teraz wiem że wszystko zrobiłem nie tak jak trzeba aż dziw że on jeszcze żyje
Dzięki za linka już się biorę za czytanie
Świetny materiał teraz wiem że wszystko zrobiłem nie tak jak trzeba aż dziw że on jeszcze żyje
Re: Rododendron co mu sie stało ?
PiotrCz, nie jestem specjalistą od rododendronów. to co pokazałeś na zdjęciu może byc początkiem Fytoftorozy. poczytaj o tym. działaj szybko aby nie zniszczyc roślinek. pH ziemi to jedno, a choroby korzeni to drugie. moja rada jest taka: zerwij chory liśc, pojedź do ogrodniczego - tam ci powiedzą czy to na pewno Fytoftoroza. jeśli tak to musisz zrobic oprysk preparatem TOPSIN M 500 SC. zapobiegawczo możesz też podlac roślinę preparatem BAYER Previcur Energy 840 SL.
są to za piękne kwiaty aby o nie nie dbac
są to za piękne kwiaty aby o nie nie dbac
- PiotrCz
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 16 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kluczbork, Opolskie
Re: Rododendron co mu sie stało ?
Bary dzięki za rady na pewno tak zrobię niestety teraz leże w łóżku (chory) i to musi poczekać .
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1294
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Re: Rododendron co mu sie stało ?
Fotoftoroza jest chorobą rhododendronów szeroko opisaną w książkach i na internecie, bo jest plagą w szkółkach w których rhododendrony rosną w cieplarniach.bary pisze: to co pokazałeś na zdjęciu może być początkiem Fytoftorozy
Natomiast w warunkach ogrodowych rzadko występuje. Nie przypominam sobie by ktoś tutaj na forum w ciągu ostatnich trzech lat pokazał fotoftorozę "korzenną" i tylko jedna czy dwie osoby pokazały co mogło być fotoftorozą w gałęziach.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Chory Rododendron
Witajcie . Kupiłam sobie niedawno 'Helsinki Uniwersity' i właśnie dzisiaj obrywałam przekwitłe kwiatostany. Zauważyłam, że są lepkie, nowe przyrosty również i wygląda to tak:
Jest tam trochę takich czarnych robaczków i nie wiem, może to mszyce?
Mogę to opryskać preparatem Actellic 500 EC? Mam go akurat na stanie i chętnie bym go zużyła, żeby nie obrastać w chemię. Jak sądzicie?
Jest tam trochę takich czarnych robaczków i nie wiem, może to mszyce?
Mogę to opryskać preparatem Actellic 500 EC? Mam go akurat na stanie i chętnie bym go zużyła, żeby nie obrastać w chemię. Jak sądzicie?
Re: Chory Rododendron
U mnie też bywają, nie przejmuję się, bo inwazji na rh nigdy nie zauważyłam, czasem daję mocniejszy prysznic wodą. Wrzuć kilka biedronek i po kłopocie.
A przekwitłe kwiatostany i młode przyrosty zawsze są lepkie
A przekwitłe kwiatostany i młode przyrosty zawsze są lepkie
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Chory Rododendron
Dzięki, Moniko, jak zwykle niezawodna .
Teraz muszę poszukać biedronek :P
Teraz muszę poszukać biedronek :P
Re: Chory Rododendron
Zgadzam się w pełni. Doświadczyłem tego praktycznie. Już jesienią rozwinęły się pąki, na zimę zakryłem, nie zamarzły, ale mimo to na krzaku obecnie kwitnie tylko po ok. 2-3 kwiaty, reszta nie rozwinęła się. Swoja drogą zastanawiam się, że przez ok. 7-8 miesięcy paki były jakby w uśpieniu.rose_marek pisze:Ponadto ostatnia zima była wyjątkowo niesprzyjająca rhododendronom,
z tym nietypowym ociepleniem w środku zimy, które mogło zmylić wiele
rhododendronów. Wiele rhododendronów puściło soki, a następnie pod
koniec zimy zostały ścięte przez mocne mrozy.
-
- 100p
- Posty: 156
- Od: 9 maja 2009, o 21:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.mazowieckie
Re: Rhododendron - co to za choroba?
Odpowiadam sama: to uszkodzenia po zimie, gałązka zakwitła później, niż jej przyrodnie siostry, też obficie
Re: Rhododendron - co to za choroba?
A to ciekawostka przyrodnicza, jaka była różnica w czasie kwitnienia? jesteś pewna, że to jeden krzew?
-
- 100p
- Posty: 156
- Od: 9 maja 2009, o 21:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.mazowieckie
Re: Rhododendron - co to za choroba?
Zaczynam od , bo kupiłam na pewno jeden krzaczek. Po doświadczeniach forumowiczów, a zwłaszcza uwagach Marka Rose po 15! latach przesadziłam Rh w nowe, odpowiednio zaprawione i zacienione miejsce. Na nowym miejscu to już druga zima. Różnica w kwitnieniu - ok. 1,5 tygodnia. Gdy z 3/4 ma oberwane kwiatki, pozostałe powoli przekwitają
Re: Rhododendron - co to za choroba?
fajny taki fenomen, widzisz miejsce nad ziemią, z którego wyrasta ta gałąź z pnia?
-
- 100p
- Posty: 156
- Od: 9 maja 2009, o 21:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.mazowieckie
Re: Rhododendron - co to za choroba?
Wcale pnia nie widzę. Każda gałąź wyrasta z ziemi, bo gdy go przenosiliśmy na grubej folii, to już tak rósł. Został posadzony zgodnie z instrukcją Marka, a więc ciut wyżej, bo na piaseczku, ale bez rozgarniania bryły korzeniowej. Dźwigaliśmy jakby półmisek, a nawet wielgachną salaterkę. Kolor kwiatów i ogólnie wygląd gałęzi jest identyczny. Obrażenia b. podobne, jak te ze zdjęciami na forum jako uszkodzenia mrozowe, faktycznie ta gałązka "patrzy na północ" - musi ją zawiało