Witaj Helen
Już dawno przyuważyłam, ze na wszystkich forach tworzą sie "grupki". Ja nie mam tyle czasu by zaglądać do wszystkich i zawsze zostawiać wpis, lubię spacerować "po cichu", jeśli coś spodoba mi sie wybitnie wrzucam wpis. ale mimo wszystko cieżko przy 4 dzieci i takiej pracochłonnej pasji jaką jest ogród wszystko pogodzić.
Niemniej staram się jak mogę...
U mnie iglaczki raczej są jeszcze małe, na razie to najgorsze są chwasty, jednak zdałoby się mieć jakieś wykorowane rabatki, bo zawsze to mniej pracy z pieleniem. Tylko te koszty... agrowłóknina, kora czy kamyki.
No ale pomalutku do przodu. Wczoraj odwiedzili nas znajomi no i na" do widzenia " zwiedzili mój ogródek z bliska i dostałam dużo pochwał, no i maż na każdym kroku podkreślał że wszystko robię sama, i to tylko i wyłącznie moje dzieło.
Nie ukrywam, ze było mi bardzo miło słyszeć słowa uznania, bo sumując sytuacje to naprawdę nie jest łatwo ogarnać dom, ogród, wychowanie 4 dzieci.
Dobrze, że póki co nie musze się udzielać pracą w gospodarstwie, bo wtedy to już zupełnie nie miałabym szans na cokolwiek.
Ale się rozpisałam...
Inkarwilla:
Azalia "Nabucco"
Azalia
