Sosna (Pinus )gubi igły
Sosna - żółkniecie i opadanie igieł
Witam.
Moja 5-letnia sosna wejmutka po raz pierwszy ma od góry wszystkie igły brązowe, które cały czas gubi (tylko na dole gałązki przykryte wcześniej śniegiem są zielone). Rośnie na gruncie piaszczystym, jesienią była zasilana nawozem dla iglaków.
Załączam zdjęcia i proszę o diagnozę.
http://img59.imageshack.us/g/dsc01361wq.jpg/
Rosnąca nieopodal 3-letnia kosodrzewina na pniu ma całkowicie uschniętą dolną cześć gałązek z igłami. Również była zasilana nawozem dla iglaków. Wokół sosny rozciągnięta jest przepuszczalna folia ogrodnicza.
http://img42.imageshack.us/g/dsc01362w.jpg/
Z góry dziękuje za wszelką pomoc i sugestie.
Pozdrawiam.
Moja 5-letnia sosna wejmutka po raz pierwszy ma od góry wszystkie igły brązowe, które cały czas gubi (tylko na dole gałązki przykryte wcześniej śniegiem są zielone). Rośnie na gruncie piaszczystym, jesienią była zasilana nawozem dla iglaków.
Załączam zdjęcia i proszę o diagnozę.
http://img59.imageshack.us/g/dsc01361wq.jpg/
Rosnąca nieopodal 3-letnia kosodrzewina na pniu ma całkowicie uschniętą dolną cześć gałązek z igłami. Również była zasilana nawozem dla iglaków. Wokół sosny rozciągnięta jest przepuszczalna folia ogrodnicza.
http://img42.imageshack.us/g/dsc01362w.jpg/
Z góry dziękuje za wszelką pomoc i sugestie.
Pozdrawiam.
Re: Sosna wejmutka i kosodrzewina na pniu - choroba?
Przyczyny brązowienia mogą być różne.Jak często podlewasz?Jak nasłonecznione jest stanowisko na którym się znajduje?Czy pryskałaś profilaktycznie przeciw przędziorkowi?Jaki nawóz stosujesz? Czy zauważyłaś jakieś szkodniki na roślinach?Może być to osutka sosny.Czy jesteś pewna że nie jest to naturalny etap zrzucania igieł u sosen?
Re: Sosna wejmutka i kosodrzewina na pniu - choroba?
rabin555- już nawet mi się nie chce, hmmmm ... ustosunkowywać
Na wejmutce wygląda, niestety, sądząc po wyciekającej żywicy na rdzę... wtedy roślina niestety do usunięcia. Lekarstwa brak.
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 33&t=35806
Na kosówce jeszcze wspomnienia ubiegłego, "grzybowego" roku. I nie jest to osutka. Weź sekator, najlepiej z wąskimi ostrzami, taki jak do bonsai, wytnij czym prędzej to co martwe, resztę opryskaj Topsinem.
I uświadom mnie- na jaką cholerę to było zasilane jesienią nawozem? W zimę miało rosnąć?
Na wejmutce wygląda, niestety, sądząc po wyciekającej żywicy na rdzę... wtedy roślina niestety do usunięcia. Lekarstwa brak.
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 33&t=35806
Na kosówce jeszcze wspomnienia ubiegłego, "grzybowego" roku. I nie jest to osutka. Weź sekator, najlepiej z wąskimi ostrzami, taki jak do bonsai, wytnij czym prędzej to co martwe, resztę opryskaj Topsinem.
I uświadom mnie- na jaką cholerę to było zasilane jesienią nawozem? W zimę miało rosnąć?
Re: Sosna wejmutka i kosodrzewina na pniu - choroba?
Mirku,radzę jak umiem opierając się na swych osobistych doświadczeniach.
Sosna wejmutka 'Sea Urchin' pada :-(
Proszę o pomoc.
Kupiłem w kwietniu w osławionej szkółce w Krzywaczce sosnę wejmutkę Sea Urchin. Fakt, gdybym się dokładnie przyjrzał, to dostrzegłbym, że ona nie ma praktycznie żadnych tegorocznych przyrostów, a końcówki niektórych igiełek są jakby czerwonawe, i bym jej nie kupił.
Posadziłem ją w dołek na drugi dzień, w miejsce słoneczne, użyłem ziemi ogrodniczej uniwersalnej zmieszanej z rodzimą glebą. Zawsze tak robię z sosnami i dotąd działało. Dostała na wstępie Aliette jak większość moich roślin zaraz po posadzeniu. Dobrze podlłem po posadzeniu i podlewałem przez kilka dni. Gleba nie była przesuszona na pewno. Zauważyłem wkótce, że końcówki igieł zaczęły brązowieć. Teraz to już właściwie cała sosna jest brązowa. Nawozu nie dawałem, ale gdy zobaczyłem, że brązowieje, sypnąłem jej garstkę magnezowego Pokonu. Żadnych "obcych" na igłach i gałązkach nie widać. Żadna igła jeszcze nie spadła, ale to pewnie kwestia czasu.
Czy jest jakiś ratunek, czy zacząć się z nią żegnać ?
Kupiłem w kwietniu w osławionej szkółce w Krzywaczce sosnę wejmutkę Sea Urchin. Fakt, gdybym się dokładnie przyjrzał, to dostrzegłbym, że ona nie ma praktycznie żadnych tegorocznych przyrostów, a końcówki niektórych igiełek są jakby czerwonawe, i bym jej nie kupił.
Posadziłem ją w dołek na drugi dzień, w miejsce słoneczne, użyłem ziemi ogrodniczej uniwersalnej zmieszanej z rodzimą glebą. Zawsze tak robię z sosnami i dotąd działało. Dostała na wstępie Aliette jak większość moich roślin zaraz po posadzeniu. Dobrze podlłem po posadzeniu i podlewałem przez kilka dni. Gleba nie była przesuszona na pewno. Zauważyłem wkótce, że końcówki igieł zaczęły brązowieć. Teraz to już właściwie cała sosna jest brązowa. Nawozu nie dawałem, ale gdy zobaczyłem, że brązowieje, sypnąłem jej garstkę magnezowego Pokonu. Żadnych "obcych" na igłach i gałązkach nie widać. Żadna igła jeszcze nie spadła, ale to pewnie kwestia czasu.
Czy jest jakiś ratunek, czy zacząć się z nią żegnać ?
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
Re: Sosna wejmutka 'Sea Urchin' pada :-(
To już padlina
I powiem Ci- fakt że szkółka osławiona ma się nijak do choróbska- ono ma to gdzieś i atakuje roślinkę niezależnie od pochodzenia. A ubiegły rok pogodowo był tragiczny, zima nieciekawa, przedwiośnie do d...y a wiosna... a sobie wymyśl bo dostanę bana
Lekramuj i tyle
I powiem Ci- fakt że szkółka osławiona ma się nijak do choróbska- ono ma to gdzieś i atakuje roślinkę niezależnie od pochodzenia. A ubiegły rok pogodowo był tragiczny, zima nieciekawa, przedwiośnie do d...y a wiosna... a sobie wymyśl bo dostanę bana
Lekramuj i tyle
Re: Sosna wejmutka 'Sea Urchin' pada :-(
No to kicha Z reklamacją będzie problem, bo paragony mi oczywiście w tajemniczy sposób zawsze znikają, a kupno miało miejsce jakiś czas temu
Fakt, że nie jestem jakimś odosobnionym przypadkiem, wcale mnie nie pocieszył, no ale nie o to chodziło. Dziękuję za jednoznaczną diagnozę.
Fakt, że nie jestem jakimś odosobnionym przypadkiem, wcale mnie nie pocieszył, no ale nie o to chodziło. Dziękuję za jednoznaczną diagnozę.
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
Sosna wejmutka - zaatakowana,jaka to choroba?
Miałam posadzonych około 200 sosen (jakaś niepospolita odmiana). Urosły do 3-4 metrów. Posadzone były bardzo gęsto. Od wiosny kolejno usychają (ścięliśmy około 100 sztuk). Najpierw zaczynają żółknąć od końców igły. Stopniowo usycha całe drzewo. W sobotę wycięliśmy suche. Zastanawiam się co mogło być powodem ich schnięcia. Początkowo stawiałąm na jakieś nornice. Ogród stał odłogiem jakiś czas i można było zaobserwować masę dziur tak mniej więcej na 5-10 cm pod ziemią. Jesienią zaczęliśmy ściągać ziemię z tego ugoru i myślałam, że nornice (o ile to one) przeszły sobie do lasku (tam było spokojnie) i zaczęły wygryzać korzenie. Teraz zastanawiam się, czy to może nie jest jakaś choroba ? Zrobię zdjęcia, tylko nie do końca wiem co w nich uchwycić aby można było zdiagnozować ewentualną chorobę. Pomożecie ?
Sąsiadów wykluczam całkowicie. Stawiam jednak na jakieś gryzonie. Nie zauważyłam grzyba, żadnych robactw, igły czyste, kora czysta. Jedyne co wpadło mi w oko to po odsłonięciu ściółki (jak te igły poopadały to prawie 5 cm) widoczne tunele tuż pod powierzchnią. Dlatego wydaje mi się, że to może nornice. Jak pisałam wcześniej dosyć dużo było ich bliżej domu, ale odkąd zaczęliśmy użytkować ogród - wyniosły się (może własnie do lasku). Widzę, że po wycięciu kilkudziesięciu zostało kilka, u których widać, ze u góry mają nowe pędy, a od dołu żółkną stare. Pomóżcie proszę, boję się, że stracimy wszytkie .
Oto fotki:
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/121/dscf4840k.jpg/][/UR
Sąsiadów wykluczam całkowicie. Stawiam jednak na jakieś gryzonie. Nie zauważyłam grzyba, żadnych robactw, igły czyste, kora czysta. Jedyne co wpadło mi w oko to po odsłonięciu ściółki (jak te igły poopadały to prawie 5 cm) widoczne tunele tuż pod powierzchnią. Dlatego wydaje mi się, że to może nornice. Jak pisałam wcześniej dosyć dużo było ich bliżej domu, ale odkąd zaczęliśmy użytkować ogród - wyniosły się (może własnie do lasku). Widzę, że po wycięciu kilkudziesięciu zostało kilka, u których widać, ze u góry mają nowe pędy, a od dołu żółkną stare. Pomóżcie proszę, boję się, że stracimy wszytkie .
Oto fotki:
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/121/dscf4840k.jpg/][/UR
Re: musiałam wyciąć wiele sosen - choroba czy gryzonie ?
To sosny wejmutki.Jest podatna na rdzę i to moim zdaniem, a nie gryzonie są powodem zasychania.
Re: musiałam wyciąć wiele sosen - choroba czy gryzonie ?
Ale to przypuszczenie, czy zauważasz na pniach zmiany ? Co z tym mogę zrobić teraz ? Boję się, że cały lasek będę musiała wyciąć.
Sosna - żółkniecie i opadanie igieł
Witam
Oto moje Sosny jedne mają kilka lat drugie są dosyć młode w tym roku wsadzone.
Niestety cierpią na to samo ,gubią igły w zatrważającym tempie
Jak im mogę pomóc ?
Pozdrawiam
Oto moje Sosny jedne mają kilka lat drugie są dosyć młode w tym roku wsadzone.
Niestety cierpią na to samo ,gubią igły w zatrważającym tempie
Jak im mogę pomóc ?
Pozdrawiam
- gemciu83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1305
- Od: 18 maja 2008, o 09:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PTB
- Kontakt:
Re: Sosna - żółknięcie igieł na pniu
Normalne zjawisko.
Kup nawóz do iglaków jesienny nie zaszkodzi.
Kup nawóz do iglaków jesienny nie zaszkodzi.
Re: Sosna - żółknięcie igieł na pniu
Wszystkie moje iglaki są systematycznie nawożone.
Mówisz normalne zjawisko? Ale żeby na takich małych sadzonkach, też igły tak żółkły ?
Pozdrawiam
Mówisz normalne zjawisko? Ale żeby na takich małych sadzonkach, też igły tak żółkły ?
Pozdrawiam