Ranczo Nokły cz. 4.
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9775
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Tadeuszu-imponujące zbiory truskawek-wiadrami i warzywnik,trawnik dywanowy,wszystko kwitnie i przygotowane do wielkiego zjazdu-serdecznie pozdrawiam!
- po_ziomka
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 7 cze 2011, o 11:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: niedaleko Poznania
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Jestem pełna podziwu dla ogrodu Tadeusza i wkładu pracy oraz serca ,żeby to wszystko tak wyglądało!
Czy u mnie choć w jednej setnej kiedyś tak będzie?
Czy u mnie choć w jednej setnej kiedyś tak będzie?
- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10606
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
..a ja nie mogę być..."życie to nie bajka"...
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Komentowanie warzywnika sobie daruję, bo arsenał ochów i achów wolę zachować na ozdobną część ogrodu
Wszędzie zresztą jednakowe standardy panują, dla mnie to wzór niedościgniony...Na pewno u Ciebie mniej chwastów rośnie, tak to sobie wytłumaczę
Ale chcę zapytać o śniegowca wirginijskiego...Sadzony w 2010, więc zimował i przezimował Bardzo go zabezpieczałeś? Miał taki domek jak gunnera?
Wszędzie zresztą jednakowe standardy panują, dla mnie to wzór niedościgniony...Na pewno u Ciebie mniej chwastów rośnie, tak to sobie wytłumaczę
Ale chcę zapytać o śniegowca wirginijskiego...Sadzony w 2010, więc zimował i przezimował Bardzo go zabezpieczałeś? Miał taki domek jak gunnera?
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8276
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
O nie!!! Ja protestuję !!!
Proszę zaplanować kolejny zjazd w wakacje!! Ja potrzebuję co najmniej 3 dni, żeby dojechać, zobaczyć i wrócić...
Proszę zaplanować kolejny zjazd w wakacje!! Ja potrzebuję co najmniej 3 dni, żeby dojechać, zobaczyć i wrócić...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
ANETKO-dziękuje za odwiedziny,warzywnik nasz ma około 4 ary, rosną na nim tylko podstawowe warzywa, na co dzień przydatne . Najwięcej miejsca zajmują ziemniaczki, już kwitną i za tydzień, góra dwa, zaczniemy jeść "młode ziemniaczki". W przeszłości sadziliśmy również "nowe wynalazki", ale z uwagi na to że nie miały wzięcia, poprzestaliśmy na podstawowych warzywach.
MARIOLU- dziękuję za odwiedziny, w osłonie ze styropianu w zdrowiu przezimowała nasza gunnera, więc i z pewnością przezimuje każda inna wrażliwa na mróz roślina o niezbyt wysokim wzroście, z pewnością istotne jest również to by ,do środka nie dostała się wilgoć z zimowych opadów.
ANIU- dziękuję za odwiedziny, trochę szkoda że nie możesz się z nami spotkać w naszym ogrodzie, ale jestem przekonany że w najbliższej przyszłości razem z małżonkiem dotrzecie do naszego ogrodu. Zaproszenie jest bezterminowe.
SYLWANO- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, swoją piwonię drzewiastą nazwałem "skundloną", bo zamiast wydać kwiat ze szczepionej części rośliny, wypuściła dwa pędy z poniżej szczepienia i teraz są widoczne kwiaty piwonii ,ale nie tej drzewiastej części .
Powtórzę zdjęcie ( trochę inne) "skundlonej piwonii drzewiastej:
Z jej zimowaniem nie mam żadnych problemów, nie przykrywam jej, ale to że nie wypuściła pąków kwiatowych z części powyżej szczepienia, tylko poniżej jest dla mnie zastanawiające, czy aby jej pąki w części nadziemnej nie przemarzły tej zimy ?
AGA- dziękuję za odwiedziny i za zapowiedz odwiedzin naszego ogrodu w realnym świecie, cudowne to jest miejsce w którym położony jest nasz ogród, resztę trudno porównać do cudu, taka jest moja ocena. CZEKAMY
SANTIO- dziękuję za spacer po ogrodzie, nasz trawnik jest ładny , bo główną tego zasługą jest położenie ogrodu w starorzeczu, na dobrej , w miarę wilgotnej ziemi, reszta pielęgnacji trawnika to drobna moja zasługa.
GRAŻYNKO GRAZIA- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, cieszy nas Twoja zapowiedź przyjazdu do naszego ogrodu na Forumowe spotkanie . Warzywnik jest duży ale i dużo jest na nim chwastów, pomocnym w zwalczaniu chwastów na warzywniaku jest -płużek-spulchniacz ogrodowy to nim niszczę mechanicznie 95 % chwastów na warzywniaku, reszta , to zasługa moich dziewczyn, że tak czysto na warzywniku.
GRAŻYNKO 22- dziękuję za wirtualne odwiedziny i zapowiedz przyjazdu do ogrodu na niedzielne spotkanie Forumowiczów. Trawnik jest "aligancki", bo na przyjazd GOŚCI został przepisowo przystrzyżony.
EWO- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie,żniwa truskawkowe dopiero się zaczynają, ile tych truskawek będzie zależy od pogody, ale jak to w sprawie truskawek, i susza, i częste opady deszczu są niewskazane, zwłaszcza że nie stosowałem wobec truskawek żadnych zabezpieczeń w postaci oprysków.
Przygotowania do wizyty zakończone , czekamy tylko na GOŚCI.Dziękujemy za pozdrowienia.
POZIOMKO-dziękuję za spacer po naszym ogrodzie i ciepłe słowa o naszej pracy w ogrodzie. Żeby mieć taki ogród, a zwłaszcza tak duży ogród, to trzeba trochę popracować, jak przysłowia mówią " bez pracy nie ma kołaczy", ale dla chcącego , i to bardzo chcącego , nie ma przeszkód, których nie można by było pokonać.
A u Ciebie , z pewnością będzie też pięknie, co najmniej tak jak u nas, ale na to trzeba czasu , no i pracy. Zyczę Ci byś jak najszybciej to zrealizowała.
MISIU- dziękuję za odwiedziny, nam również przykro że nie możesz dotrzeć jutro do naszego ogrodu, ale mamy nadzieję że odwiedzisz nas jak tylko będziesz miała taką możliwość.
Z racji tej że nie możesz być sama pozwolę sobie podać za pośrednictwem Andrzeja roślinkę którą kiedyś Ci obiecałem ( chyba na listopadowym spotkaniu)
MARTO- dziękuję za odwiedziny i zapowiedz przyjazdu jutro( oj, chyba to już dzisiaj) do naszego ogrodu. U nas w ogrodzie, chwasty nie rosną, bo nim zdążą skiełkować nasiona , moje dziewczyny, natychmiast go unicestwią .
Śniegowca kupiłem ubiegłego roku w szkółce k/Zamościa, zimował w gruncie bez przykrycia, zresztą był taki mały że go nie było widać w śniegu i nie przykryłem go. O nim przypomniałem sobie dopiero w lutym gdy śnieg zginął, a ścisnął mrozik a on całe 15-20 cm był na wierzchu.
Na szczęście wiosną, jak by nigdy nic wziął i wypuścił nowe listki , i to nawet na centymetr nie umarzając z tego co urosło ubiegłego roku, wygląda na to że to dość odporna na zimę roślina.
ANDRZEJU- dziękuję za odwiedziny i zapowiedz przyjazdu z Danusią w niedzielę do naszego ogrodu. Mam nadzieję że przy najbliższej okazji zjawisz się w naszym ogrodzie ponownie, tym razem w towarzystwie szwagierki .Czekamy jutro( już chyba dzisiaj) i w najbliższej przyszłości.
AGUŚ-dziękuję za odwiedziny, mamy demokrację i protestować można, ale zjazdu zaplanowanego na dzisiaj już nie da się odwołać, można co najwyżej powtórzyć, ale ta decyzja należy do CAŁEGO ZJAZDU.
Doradzam Ci tak jeszcze z godzinę odpocząć, drugą godzinę się spakować i .....w drogę , myślę że tak sześć- siedem godzin Ci wystarcza na dotarcie w Nokły, mandatów nie płać, później będziemy negocjować wysokość nałożonych grzywien , a jak im powiesz że się śpieszysz do mnie, to może Cię puszczę po uprzednim ;:78 . Około godziny dwunastej oczekuję Cię przy zjeździe z "ekspresówki" na moją polną drogę do ogrodu. Szerokiej drogi,
A trzy dni to sobie wybij z głowy, ja Cię wypuszczę z ogrodu dopiero po 7 dniach nie licząc czasu podróży. ZAPRASZAM, powtarzam siedem dni. ani minuty mniej.
Szanowni nasi Forumowi Goście, zapraszamy tych niezdecydowanych i tych wahających się do realnego przyjazdu do naszego ogrodu w dniu 12 czerwca. Dziękujemy Tym co już podjęli decyzję odwiedzin i czekamy na Was.
MARIOLU- dziękuję za odwiedziny, w osłonie ze styropianu w zdrowiu przezimowała nasza gunnera, więc i z pewnością przezimuje każda inna wrażliwa na mróz roślina o niezbyt wysokim wzroście, z pewnością istotne jest również to by ,do środka nie dostała się wilgoć z zimowych opadów.
ANIU- dziękuję za odwiedziny, trochę szkoda że nie możesz się z nami spotkać w naszym ogrodzie, ale jestem przekonany że w najbliższej przyszłości razem z małżonkiem dotrzecie do naszego ogrodu. Zaproszenie jest bezterminowe.
SYLWANO- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, swoją piwonię drzewiastą nazwałem "skundloną", bo zamiast wydać kwiat ze szczepionej części rośliny, wypuściła dwa pędy z poniżej szczepienia i teraz są widoczne kwiaty piwonii ,ale nie tej drzewiastej części .
Powtórzę zdjęcie ( trochę inne) "skundlonej piwonii drzewiastej:
Z jej zimowaniem nie mam żadnych problemów, nie przykrywam jej, ale to że nie wypuściła pąków kwiatowych z części powyżej szczepienia, tylko poniżej jest dla mnie zastanawiające, czy aby jej pąki w części nadziemnej nie przemarzły tej zimy ?
AGA- dziękuję za odwiedziny i za zapowiedz odwiedzin naszego ogrodu w realnym świecie, cudowne to jest miejsce w którym położony jest nasz ogród, resztę trudno porównać do cudu, taka jest moja ocena. CZEKAMY
SANTIO- dziękuję za spacer po ogrodzie, nasz trawnik jest ładny , bo główną tego zasługą jest położenie ogrodu w starorzeczu, na dobrej , w miarę wilgotnej ziemi, reszta pielęgnacji trawnika to drobna moja zasługa.
GRAŻYNKO GRAZIA- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, cieszy nas Twoja zapowiedź przyjazdu do naszego ogrodu na Forumowe spotkanie . Warzywnik jest duży ale i dużo jest na nim chwastów, pomocnym w zwalczaniu chwastów na warzywniaku jest -płużek-spulchniacz ogrodowy to nim niszczę mechanicznie 95 % chwastów na warzywniaku, reszta , to zasługa moich dziewczyn, że tak czysto na warzywniku.
GRAŻYNKO 22- dziękuję za wirtualne odwiedziny i zapowiedz przyjazdu do ogrodu na niedzielne spotkanie Forumowiczów. Trawnik jest "aligancki", bo na przyjazd GOŚCI został przepisowo przystrzyżony.
EWO- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie,żniwa truskawkowe dopiero się zaczynają, ile tych truskawek będzie zależy od pogody, ale jak to w sprawie truskawek, i susza, i częste opady deszczu są niewskazane, zwłaszcza że nie stosowałem wobec truskawek żadnych zabezpieczeń w postaci oprysków.
Przygotowania do wizyty zakończone , czekamy tylko na GOŚCI.Dziękujemy za pozdrowienia.
POZIOMKO-dziękuję za spacer po naszym ogrodzie i ciepłe słowa o naszej pracy w ogrodzie. Żeby mieć taki ogród, a zwłaszcza tak duży ogród, to trzeba trochę popracować, jak przysłowia mówią " bez pracy nie ma kołaczy", ale dla chcącego , i to bardzo chcącego , nie ma przeszkód, których nie można by było pokonać.
A u Ciebie , z pewnością będzie też pięknie, co najmniej tak jak u nas, ale na to trzeba czasu , no i pracy. Zyczę Ci byś jak najszybciej to zrealizowała.
MISIU- dziękuję za odwiedziny, nam również przykro że nie możesz dotrzeć jutro do naszego ogrodu, ale mamy nadzieję że odwiedzisz nas jak tylko będziesz miała taką możliwość.
Z racji tej że nie możesz być sama pozwolę sobie podać za pośrednictwem Andrzeja roślinkę którą kiedyś Ci obiecałem ( chyba na listopadowym spotkaniu)
MARTO- dziękuję za odwiedziny i zapowiedz przyjazdu jutro( oj, chyba to już dzisiaj) do naszego ogrodu. U nas w ogrodzie, chwasty nie rosną, bo nim zdążą skiełkować nasiona , moje dziewczyny, natychmiast go unicestwią .
Śniegowca kupiłem ubiegłego roku w szkółce k/Zamościa, zimował w gruncie bez przykrycia, zresztą był taki mały że go nie było widać w śniegu i nie przykryłem go. O nim przypomniałem sobie dopiero w lutym gdy śnieg zginął, a ścisnął mrozik a on całe 15-20 cm był na wierzchu.
Na szczęście wiosną, jak by nigdy nic wziął i wypuścił nowe listki , i to nawet na centymetr nie umarzając z tego co urosło ubiegłego roku, wygląda na to że to dość odporna na zimę roślina.
ANDRZEJU- dziękuję za odwiedziny i zapowiedz przyjazdu z Danusią w niedzielę do naszego ogrodu. Mam nadzieję że przy najbliższej okazji zjawisz się w naszym ogrodzie ponownie, tym razem w towarzystwie szwagierki .Czekamy jutro( już chyba dzisiaj) i w najbliższej przyszłości.
AGUŚ-dziękuję za odwiedziny, mamy demokrację i protestować można, ale zjazdu zaplanowanego na dzisiaj już nie da się odwołać, można co najwyżej powtórzyć, ale ta decyzja należy do CAŁEGO ZJAZDU.
Doradzam Ci tak jeszcze z godzinę odpocząć, drugą godzinę się spakować i .....w drogę , myślę że tak sześć- siedem godzin Ci wystarcza na dotarcie w Nokły, mandatów nie płać, później będziemy negocjować wysokość nałożonych grzywien , a jak im powiesz że się śpieszysz do mnie, to może Cię puszczę po uprzednim ;:78 . Około godziny dwunastej oczekuję Cię przy zjeździe z "ekspresówki" na moją polną drogę do ogrodu. Szerokiej drogi,
A trzy dni to sobie wybij z głowy, ja Cię wypuszczę z ogrodu dopiero po 7 dniach nie licząc czasu podróży. ZAPRASZAM, powtarzam siedem dni. ani minuty mniej.
Szanowni nasi Forumowi Goście, zapraszamy tych niezdecydowanych i tych wahających się do realnego przyjazdu do naszego ogrodu w dniu 12 czerwca. Dziękujemy Tym co już podjęli decyzję odwiedzin i czekamy na Was.
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9775
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Tadeusz-mam nadzieję,że Nokły są wieczne,zawsze coś w nich do oglądania się znajdzie i do przegryzienia naprędce(pomidory w wyborze z cebulką zieloną),relacja ze Zjazdu z pewnością będzie na Forum,liczę też na telefoniczną od Zyty,niestety obowiązki służbowe trzymają mnie co najmniej do połowy lipca na południu kraju nie dając jechać gdzie ciągnie serce czyli na wschód.
- jola1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4630
- Od: 4 kwie 2008, o 08:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lublin/okolice
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Zosiu i Tadeuszu brak słów żeby podziękować , było cudownie a w domu M dokładnie przepytał.
Wielkie dzięki
Wielkie dzięki
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13420
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Wiesz co sobie pomyślałam ?
Że najchętniej u ciebie siedziałabym w szklarni razem z pomidorkami bo uwielbiam ich zapach :P
Że najchętniej u ciebie siedziałabym w szklarni razem z pomidorkami bo uwielbiam ich zapach :P
- patkaza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2619
- Od: 22 cze 2010, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Tadeuszu i Zosiu-BARDZO WAM DZIĘKUJĘ ZA MILE SPĘDZONY CZAS
wspaniałe miejsce, rodzinna atmosfera i wiele wrażeń -nie tylko ogrodniczych bawiłam się bosko
wspaniałe miejsce, rodzinna atmosfera i wiele wrażeń -nie tylko ogrodniczych bawiłam się bosko
Opowieść o moim miejscu...cdnn
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1602
- Od: 22 mar 2007, o 19:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Zosiu i Tadeuszu dziękuję bardzo za wspaniałe przyjęcie. W Waszym pięknym ogrodzie poczuliśmy się trochę jak zaczarowani, było wspaniale i trochę rozrabialiśmy Podziękowania szczególne należą się młodzieży za to że poświęcili swój czas i byli tacy mili, widać ze to Wasze dzieci Mam nadzieję, że ogród nie ucierpiał od naszego najazdu
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Tadeuszu tez bardzo żałuję, że mnie z wami nie była. Widzę, że zabawa była świetna i pogoda dopisała. Dziękuję za zaproszenie, na pewno się do was wybierzemy. Damy znać jak się zdecydujemy na przyjazd do was, a drogę to dobrze zna mój M, kiedyś przebywała w waszych stronach.
Anka
Ogród Anki
Ogród Anki
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Byłam Tam naprawdę ,i mogłam oczy nacieszyć zaczarowanym ogrodem -dziękuję Kasia