O kurcze....współczuje....na taki widok można sie wściec.......to znaczy.....ja bym się wściekła
Beatko Twoje koty, czy sąsiedzkie ....Jeśli sąsiedzkie, to proponuję sprawić sobie kocura.....wtedy inne kociaste omijają ogródek z daleka, ja mam kocura i 3 kotki i nie mam gości......
Beatko no te koty, to łobuzy, takie lilie tuż przed zakwitnięciem Ci wyłamały.
Lilia bulwkowa bardzo dorodna u Ciebie.
Ja mam ją także jeszcze z ogrodu mamy, ale w tym roku jakaś nędzna, chyba nie dożywiona.
Agnes koty moje i sąsiadów. Mam swoje kota i kotkę ale przychodzi obcy kocur i ciągle się tłuką. Już nie mam siły. A z kotów nie zrezygnuję bo dzięki nim nie mam nornic i za to mam u nich dług wdzięczności.
Tajeczko u mnie w tym roku lilie bulwkowe też są słabe zawsze były dwa razy większe, i nie ma w ogóle cebulek powietrznych.
uparciuch z Ciebie jak sama zrobiłaś taki ładny murek, pokaż czym obsadziłaś. Stracić lilie przed kwitnieniem to przykre, a włożyłaś do wody? może by zakwitły, a kotom kup kocimiętkę