Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Rusalka
1000p
1000p
Posty: 1653
Od: 10 sty 2011, o 14:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Siedlce

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

ja Ci dam pinezkami!! ;:14
No pierniki tak się zwijają że już w rurki zaczynaja :(
A Acrobat przecież grzybobójczy na zaraze ziemniaka..
a u mnie już fruwa w powietrzu..dziś zobaczyłam komunikat..więc pryskam :D
W koncu straszyły Panie i przestrzegały że się niczego w gruncie nie dochowam..to trzeba im na złość zrobić ;:3
Coś dziwnie piszę? Tak Ci się zdaje?
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
Awatar użytkownika
weteran
500p
500p
Posty: 901
Od: 5 sty 2010, o 21:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Rusalka pisze: fruwa w powietrzu..dziś zobaczyłam komunikat

tez fruwa ?? :P
a weź głupot nie czytaj , tylko patrz co masz na pomidorkach :;230 a acrobatem to możesz zrobić jak wilki poobrywasz :P
wiem , wiem wstrętny jestem :P
Paweł _____________________________________________________________________________
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
Awatar użytkownika
Rusalka
1000p
1000p
Posty: 1653
Od: 10 sty 2011, o 14:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Siedlce

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

osz Ty straszydlo paskudne!! ;:14 ;:14
MÓW CO WIESZ!!! ;:14 Tylko po polsku bo ja po futrzasku nie bardzo przyjmuje do szarych komórek :;230 ;:14
tzn ze niepotrzebnie oprysk zrobiłam?? :shock:
Coś dziwnie piszę? Tak Ci się zdaje?
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
Awatar użytkownika
weteran
500p
500p
Posty: 901
Od: 5 sty 2010, o 21:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Ty już przestań mi rozum do głowy nabajać, bo ja i tak nie zmądrzeje :;230
Rusalka pisze:Tylko po polsku bo ja po futrzasku
a co to za trunek , bo nie znam :P
po za tym poszczekaj , aż Ania Kozulówna przejdzie , a później będziemy flirtować:P
Paweł _____________________________________________________________________________
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
Awatar użytkownika
Rusalka
1000p
1000p
Posty: 1653
Od: 10 sty 2011, o 14:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Siedlce

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Anna29 pisze:Ja jakoś problemów liściowych nie mam jak Wy. U mnie jest problem z owocami, a właściwie z ich ilością.
Zawiązuje się ich bardzo mało. Po 2, 3 pomidory. :(
I wydaje mi się, że nie chcą zacząć się czerwienić. :?

Obrazek

Obrazek
Ania..
Ale u Ciebie Fajnie..tak :łyso"
Co ile ty masz te pomidory wsadzone..u mnie na taki odstęp musiały by chyba być co metr jak nie półtora... :-/
Aż się nadziwić nie mogę że Ci takie krzaczory nie porosły :;230
Coś dziwnie piszę? Tak Ci się zdaje?
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2158
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Rusałko, u Twoich pomidorów są za duże liście. Na 3 zdjęciu to efekt słabo rozwiniętego systemu korzeniowego. Jak korzenie mają za mokro, to się lenią i nie rosną. Pomidory są dożywione azotowo i mikroelementami, to sie zrobiło za mało pozostałych składników. Sama pokrzywa jest dobra na wznowienie wzrostu, zaraz potem trzeba koniecznie podać wszystkie pozostałe składniki, a więc potas, fosfor, magnez i wapń. Wszystko w jednym ma popiół drzewny, dioksyny też. Obornik może mieć pozostałości antybiotyków, bakterie E. coli, pasożyty i czort wie co jeszcze. Wybór czym się będziesz truć, należy do Ciebie. Nie wiem czy w Polsce są dostępne jakieś produkty z lawy wulkanicznej, bo to akurat najbardziej nadaje się do ekologicznej uprawy.
Plamki na liściach, to rasowa septorioza, która będzie się unicestwiać razem z zarazą. Acrobat podziała. Owoc z dużym śladem poszypułkowym to chyba Amana Orange. Ta odmiana tak ma. Dolne liście będą zwinięte, jeśli system korzeniowy jest za mały. To naturalna reakcja obronna rośliny przed nadmiernym parowaniem. Jeśi jest zbyt gorąco, też mogą się zwinąć i z zasolenia też. Już się nie wyprostują, no chyba że pnezkami.
Yareka , masz obajwy fitotoksyczności. Ten pomidor w coś ,,wdepnął'', garść kredy, większa kupka obornika, albo jeszcze coś innego. Jeśli nie było tego dużo, to mu przejdzie za jakiś czas.
Anno29, kiepsko zapylałaś. Grona są ładne, więc braków nie miały, a do dojrzewania jeszcze kawał drogi.
Lothlorien, dolne liście to normalny objaw starzenia. W miarę żółknięcia, do usuwania. W podłożu było za mało potasu i fosforu w stosunku do azotu. Grono powinno być bardziej wygięte do dołu.
Wampir_ wawelski, na pierwszym zdjęciu chloroza manganowa. Zawsze wyłazi po zahamowaniu i późniejszym wznowieniu wzrostu. Może być spowodowana nadmiarem potasu, fosforu, albo wapnia, nadmierną wilgotnością podłoża. Na następnych zdjęciach braki magnezu i potasu. Albo nie ma tych składników w podlożu, albo było za mokro i pomidory nie mogły pobrać.
Przy okazji, jeśli zachodzi potrzeba dodatkowego nawożenia potasowego, prawie zawsze trzeba go stosować razem z magnezem. Potas utrudnia pobieranie magnezu, a dodatkowo prawie wszystkie polskie gleby są ubogie w magnez. Magnez ma bardzo duży wpływ na wielkość i smak owoców.
Weteran, nie mam pod ręką składu gnojówek. Pokrzywowa jest bardzo ,,czytelna'' na roślinach. Widać azot i mikroelementy, pozostałe składniki chyba w małych ilościach. Musi być bardzo łatwo przyswajalna, bo bardzo szybko widać na roślinach.

Pozdrawiam, kozula


Pozdrawiam, kozula
tadeusz48
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3397
Od: 5 wrz 2007, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Dzisiaj, z uwagi na dużą wilgotność i ciągłe deszcze,w swojej szklarni dokonałem oczyszczenia zawiązków owocowych z zalegających pod szypułkami przekwitłymi kwiatostanami.

Fragmenty kwiatów, zalegające pod szypułkami, gdy jest sucho samy odpadają, podczas wilgotnych dni, jak się przekonałem podczas wieloletniej praktyki , są o tej porze roku żródłem rozpoczynających się chorób grzybowych;

Przed zabiegiem;
Obrazek

Po zabiegu;
Obrazek

Przed zabiegiem;
Obrazek

Po zabiegu;

Obrazek

Przed zabiegiem;
Obrazek

Po zabiegu;
Obrazek
Awatar użytkownika
yareka
50p
50p
Posty: 87
Od: 26 lip 2010, o 15:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

kozula dziękuje za diagnozę. Rozsypywałem trochę kompostu przed sadzeniem i może coś się trafiło w nim.
Awatar użytkownika
aguskac
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8276
Od: 9 kwie 2007, o 22:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Borne Sulinowo

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Jak wyglądają objawy przenawożenia pokrzywianką?

Pomidory wyglądają dobrze, choć 2 mają żółte plamy i nacieki na dolnym liściu i wyglądają na lekko przeschnięte. Za to ogórki zrobiły się jasnozielone :roll: Myślałam, że raczej pociemnieją, a tu klops. To sami z 4 winoroślami w szklarni, zrobiły się baaardzo jasnozielone.

Kilka dni temu sflaczał wierzchołek, też się bałam, że jakieś paskudztwo się przypomniało, ale po nocy już było wszystko ok.
tadeusz48
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3397
Od: 5 wrz 2007, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Anna29 pisze:feniks83 ja z tego co wyczytałam, to można obciąć liść dolny jak już się pojawią pomidory, żeby miały lepszy dostęp do światła i była lepsza wentylacja.
Nie jestem tego na 100% pewna, ale robię tak już trzeci sezon i wcześniej nie było problemów z wiązaniem owoców. :|

Coś mi się zdaje ANIU że źle się doczytałaś; powinno być:
to można obciąć liście dolne jak już się pojawią zapalające się( zmieniają się z zielonego na żółty i czerwony) pomidory na gronie , żeby miały lepszy dostęp do światła i była lepsza wentylacja.
Awatar użytkownika
weteran
500p
500p
Posty: 901
Od: 5 sty 2010, o 21:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

kozula pisze:Pokrzywowa jest bardzo ,,czytelna'' na roślinach. Widać azot i mikroelementy
Jesteś kochana, ale jakbyś miała skład to jeszcze bardziej bym Cie lubił ;:196 ( wiem upierdliwy jestem ;:187 )

tadeusz48 bardzo ładne je masz :)
Paweł _____________________________________________________________________________
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
Awatar użytkownika
Rusalka
1000p
1000p
Posty: 1653
Od: 10 sty 2011, o 14:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Siedlce

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Aniu...
DZIEKUJE CI!!! :*
kozula pisze:Rusałko, u Twoich pomidorów są za duże liście. Na 3 zdjęciu to efekt słabo rozwiniętego systemu korzeniowego. Jak korzenie mają za mokro, to się lenią i nie rosną. Pomidory są dożywione azotowo i mikroelementami, to sie zrobiło za mało pozostałych składników. Sama pokrzywa jest dobra na wznowienie wzrostu, zaraz potem trzeba koniecznie podać wszystkie pozostałe składniki, a więc potas, fosfor, magnez i wapń. Wszystko w jednym ma popiół drzewny, dioksyny też. Obornik może mieć pozostałości antybiotyków, bakterie E. coli, pasożyty i czort wie co jeszcze. Wybór czym się będziesz truć, należy do Ciebie. Nie wiem czy w Polsce są dostępne jakieś produkty z lawy wulkanicznej, bo to akurat najbardziej nadaje się do ekologicznej uprawy.
Plamki na liściach, to rasowa septorioza, która będzie się unicestwiać razem z zarazą. Acrobat podziała. Owoc z dużym śladem poszypułkowym to chyba Amana Orange. Ta odmiana tak ma. Dolne liście będą zwinięte, jeśli system korzeniowy jest za mały. To naturalna reakcja obronna rośliny przed nadmiernym parowaniem. Jeśi jest zbyt gorąco, też mogą się zwinąć i z zasolenia też. Już się nie wyprostują, no chyba że pnezkami.

Pozdrawiam, kozula
Aniu..
Te duże liście i te pierwsze 3 zdjęcia to 1 pomidor -Sam marziano
Zaczyna już owocować i chyba w momencie pojawienia się owocu takie liście zaczął mieć..
Czy można mu pomóc w rozwinięciu sys. korzeniowego jeszcze -a specjalnie nie dawałam pomidorom wody po posadzeniu aby sobie korzenie wypuszczały.. i marne skutki jak widać -bedzie to marne w skutkach czy tylko odbije się to na liściach..?
Usuwać je czy zostawiać?

Co do składników fospor, potas, magnez wapn -posiadam je wszystkie w nawozach saletrzak i siarczanach..
ostatnio podsypałam troche potasku i fosforu -w tamtym tyg. Popiół drzewny też mam z grilla -tylko jak go stosować..?

A owoc masz racje Amane orange :)

A co do liści...
Czyli nie oczekiwać od pomidorów że liście które są skierowane ku górze wrócą do pierwotnego wyglądu?
Kontrolować tylko stan "baranich rogów w takich pomidorach tak??
Coś dziwnie piszę? Tak Ci się zdaje?
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
Marcinu83
50p
50p
Posty: 64
Od: 16 cze 2009, o 19:44
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

A co myślicie o gnojówce zwierzęcej bo ja teraz właśnie dokarmiam poprzez podlewanie ma wystarczającą ilość składników czy trzeba dodatkowo dodawać nawóz wieloskładnikowy? Dodam że gnojówka pochodzi z mojego gospodarstwa od krówek które nie są faszerowane żadnymi antybiotykami.
Może lepiej nie podlewać tą gnojówką z obawy na bakterie E.Coli?
Pozdrawiam Marcin
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”