Witam.
Na wiosnę posadziłem na działce 12 drzewek gruszy, 10 jabłoni. drzewka pięknie się przjęły ale jakiś tydzień temu zauważyłem że coś mi się dobrało do 3 drzewek gruszy.
Na kolejnych 3 drzewkach, na gałązkach są takie czarne małe robaczki w małych koloniach. Dzisiaj postaram się wstawić zdjęcie.
Podejrzewam że to miodówka, ale wolę zapytać o opinię ekspertów.
Natomiast co do tych gąsienic to nie mam pojęcia co to jest.
Czym to pryskać i jak z tym walczyć żeby mi nie zżarło drzewek.
Pozdrawiam.
p.s. Właśnie wróciłem z działki , zdjęcia tych czarnych robaczków nie wyszły ale jestem na 95% pewien że to miodówka.
Teraz poradźcie czym to pryskać ? Przeglądam posty czytam o mospilanie i że wycofany. Pytam bo nie chcę żeby w ogrodniczym wcisnęli mi cokolwiek.
Coś mi zjada gruszę.
Re: Coś mi zjada gruszę.
Może ktoś pomoże
- Lex
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1019
- Od: 16 mar 2009, o 23:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rostworowo k/Poznania
Re: Coś mi zjada gruszę.
Nie widzę problemu tutaj, bierzesz Karate Zeon i jechano, trzeba dziada wyplenić!!!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Coś mi zjada gruszę.
Głowy nie dam, ale to pierścienica nadrzewka - ewentualnie toczyk gruszowiaczek... tak czy siak, musisz wykonać zabieg interwencyjny. Preparaty: Calypso, Mospilan, Runner (pyretroidy nie są zalecane do zwalczania drugiego pokolenia).
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie