Ja mam podobne doświadczenia. Też mam dosyć małą nasturcję (a miała być pnąca) i też zaczęła jakoś rosnąć i puszczać dużo wielkich liści dopiero po nawiezieniu.
A tu kolejny kwiat. Przepiękny, ale nad jego obfoceniem porządnie się nabiedziłem ? bo drań się wychylił przez barierkę balkonową na zewnątrz. W zasadzie tylko na tych fotkach mam możliwość mu się przyglądnąć.
Moje dostawały takich plam jak tylko przez chwile miały za mało wody. Niby ziemia nie była kompletnie wysuszona, ale one chyba potrzebuja więcej wody bo teraz podlewam częściej i plam nie ma. A te suche liście odcięłam bo brzydko wyglądały.
Moje kwitną od ok. tygodnia, pięknie. Kupiłam im też podpurki ale one się chyba same nie będą pięły a ja nie wiem za bardzo jak je popodpierać, czy samymi listkami czy te całe grube, mięsiste łodygi?
w sumie dość sporo podlewam, czasem nawet 2 razy dziennie...ale kto wie, ostatnio były niezłe upały. Obawiam się jeszcze, że może to być od spray'u na mrówki które zaatakowały mój balkon
a na kwiaty wciąż czekam ;)
a co do samodzielnego pięcia się nasturcji to zależy od jej odmiany, bo jeśli jest pnąca to się sama pnie w góre jeśli ma po czym ;)
Tych nasturcji jest w tej skrzyneczce kilkanaście ? ale ta jedna na razie jest najwyższa. Inne też już nieśmiało zaczynają się piąć, ale wierzchołki pędów giną pod tą masą gigantycznych liści. Gorzej, że pod tą masą liści giną także kwiaty. :-P
Jeśli chodzi o sposób pięcia się ? tak jak pisałem, owija się wokół podpór ogonkami liściowymi (a także ogonkami kwiatów; zwłaszcza po przekwitnięciu, gdy zawiązywane są nasionka, zwijają się one w spiralkę).